ďťż
"oo+all+you+need+oo+xs+s+m+l.php">,oO all you need Oo. xs/s/m/l "sieciowki+i+inne+rozm+s+m+l+kosmetyki+dodatki.php">Sieciówki i inne, rozm S,M,L kosmetyki,dodatki, buty, torebki "modne+ciuchy+buty+dodatki+u+niskoslodzonej.php">Modne ciuchy, buty, dodatki u Niskoslodzonej "od+xs+do+l+super+rzeczy+uzywane+i+nowe+zapraszam.php">Od XS do L, super rzeczy, używane i nowe, zapraszam:) "uporzadkowany+watek+same+firmowki+nike.php">Uporządkowany wątek same firmówki Nike,deichman,zara,orsey, terranova,house ......... "new+exchange+buty+tuniki+rurki+xs+m.php">New Exchange - buty, tuniki, rurki ! XS - M "jesienne+porzadki+rozm+s+xs+buty+37.php">Jesienne porządki, rozm S, XS, buty 37 "wymianka+z+hottie07+japan+style+atmosphere.php">Wymianka z Hottie07 - Japan Style, Atmosphere, buty i torby dużo rzeczy nowych :) "nowy+verzary+zapraszam+zara+h+m+stradivarius.php">Nowy Verzary :) Zapraszam !! Zara H&M Stradivarius Top Shop ... i wiele innych !! "szukam+tytulu+piosenki+zbiorczy.php">Szukam tytułu piosenki - zbiorczy
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • odszkodowanie.xlx.pl

  • W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3



    _CHIQUI_ - 2010-05-21 14:03
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez KawaMarcepanowa (Wiadomość 19476958) przejściowy stan :cojest:

    hej Cziki :cmok:
    jak to przeczytalam ,to az sie zagotowalam,jak mozna pieprzyc takie glopoty wiedzac zero na dany temat.. :mur: yhh

    hej Kawuś,ale sie wzielyscie za pisanie.. jeszcze niedawno nie bylo co czytac a teraz.. :D

    co do hormonow,tarczycy itp.. wczoraj znalazlam swoje wyniki z 2005 roku i 2008.. wyniki bardzo sie roznia.. wczesniej mialam tarczyce 2,cos tam.. i babka mowila ,ze to z wiekiem bedzie mi isc w strone nadczynnosci albo niedoczynnosci,nie pamietam,zawsze mi sie jedno z drugim chrzani :D no a w 2008 mialam juz tylko 1,55 czyli w normie.. tak samo z siebie sie poprawilo? :rolleyes: heh..
    no i ogolnie przez 3 lata wyniki wszystkie mi sie poprawily.. tak porownywalam sobie. :D ciekawe jak jest teraz. szczerze,to sie obawiam robic.. zawsze to dla mnie stres ,ze cos wyjdzie brzydkiego.. :/

    Karlus,bubus,nie kloccie sie,bo zbatolę :D

    Kasiu,nie odchudzaj sie! jeszcze znow popadniesz w krajosc i zjedziesz za bardzo,czego Ci nie zycze.. :*

    Kawa,Ty tez przestan.. co Wy z tym odchudzaniem,dajcie sobie siana! sama moglabym schudnac ale po grzyba? lubie zrec :lol: :P




    KawaMarcepanowa - 2010-05-21 14:13
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      ja też kocham jedzenie, ale chyba ta głupia instruktorka mi zasiała we łbie myśl że muszę schudnąć, tak w ogóle to wczoraj pisała czemu mnie nie było ;P

    a to jak chcę zbadać sobie tarczycę to muszę iść po skierowanie, nie? :> mam jakieś dziwne przeczucie że mam coś z nią zwalone, i dlatego mam kurde okres co 3 m-ce :mur:



    _CHIQUI_ - 2010-05-21 14:41
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez KawaMarcepanowa (Wiadomość 19477646) ja też kocham jedzenie, ale chyba ta głupia instruktorka mi zasiała we łbie myśl że muszę schudnąć, tak w ogóle to wczoraj pisała czemu mnie nie było ;P

    a to jak chcę zbadać sobie tarczycę to muszę iść po skierowanie, nie? :> mam jakieś dziwne przeczucie że mam coś z nią zwalone, i dlatego mam kurde okres co 3 m-ce :mur:
    jesli chcesz za darmo robic,to idziesz po skierowanie,jak bez skierowania,to placisz,potem tylko z wynikami do lekarza.. wiec.. jak chcesz oszczedzic kase to idz po skierowanie :D bo tak czy inaczej z tymi wynikami do lekarza trzeba bedzie isc.. ;) no chyba,ze do lekarza tez prywatnie.. to nie zaoszczedzisz.. :D



    KawaMarcepanowa - 2010-05-21 15:06
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      ale do rodzinnego czy do endokrynologa z tymi wynikami? nie no, nie mam kasy iść prywatnie :/




    _CHIQUI_ - 2010-05-21 16:05
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez KawaMarcepanowa (Wiadomość 19478846) ale do rodzinnego czy do endokrynologa z tymi wynikami? nie no, nie mam kasy iść prywatnie :/ rodzinny tez odczyta Ci wyniki.. chyba, jak by cos bylo nie tak,to wtedy skieruje do endykrynologa.. tak mysle.. :)



    euphoriall - 2010-05-21 16:19
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Co za dzień. Od rana nic tylko łykam tabletki uspokajające i popijam je kawą, już mi się mąci przed oczami. Chodzę i płaczę, płaczę i jem, jem. Wszystko mnie denerwuje i dobija.
    Ja się dzisiaj do życia nie nadaje



    _CHIQUI_ - 2010-05-21 16:39
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      uspakajacze kawą? to albo sie pobudzasz albo uspakajasz.. euph :przytul:



    KawaMarcepanowa - 2010-05-21 16:44
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      popieram ;)
    Cziki - ok, rozumiem :)

    a ja zamiast się uczyć książki do obrony (mam do wkucia całą-powodzenia) to oglądam jakieś horrory, moje nerwy już są w strzępach :rolleyes:



    witchwq - 2010-05-21 19:26
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      o mamusiu....
    mam cykora jak cholera!

    dzis bylam zlozyc wniosek o paszport - godzina na dojazd, godzina w urzedzie, godzina na powrot. paszport do odebrania w srode, a najprawdopodobniej w poniedzialek, 31-go maja bede leciec do polski. w sumie za duzego wyboru nie mam, bo paszport mam wazny tylko przez 5 dni...
    wszystko nabiera tempa, a ja sie boje jak diabli. poprzedniej nocy juz mialam jazdy, ze sie w urzedzie nie wyrobimy, albo ze jakiegos dokumentu zapomne i mnie z kwitkiem odprawia czy cos...
    po paszport bede musiala pojechac sama, pociagiem, wiec tym bardziej sie boje (tz nie dostanie kolejnego dnia urlopu ot tak) - tak dawno nigdzie nie jezdzilam sama, a tym bardziej nigdy jeszcze nie jechalam pociagiem w anglii... tragedia.
    a potem ten idiotyczny samolot, lotnisko, odprawa, ja sama z tym wszyskim... zebym tylko dala rade, zebym tylko dala rade....

    o i jeszcze na pocieszenie - NIE MA bezposredniego polaczenia autobusem/pociagiem/czymkolwiek ze stacjami najblizszymi konsulatowi (jak bede jechac odebrac paszport). albo ze 2 przesiadki, albo kawal drogi z buta po wielkim miescie, ktorego nie znam. bede ryczec....



    black-bubu - 2010-05-22 02:32
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez _CHIQUI_ (Wiadomość 19476628) no trzymcie mnie.. :D http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=432699 eh..

    tak w ogole to witam,znow musze nadrabiac :cry:

    :*

    nieźle :) ale ostatnio denerują mnie ludzie na wizazu którzy logują się i od razu zaczynają wygłaszac złote rady i udowadniać naokoło jacy to oni nie są mądrzy, notabene nic nie wiedząc na dany temat. Siedzę ostatnio na wątkach o trądziku - chce się w końcu pozbyć tego cholerstwa - ale oczywiście wchodza ludzie z 2 postami i wygłaszają mądrości w stylu na trądzik najlepszy spirol salicylowy albo inne złote rady - no aż się w człowieku gotuje.

    Wicza nie martw się tym paszportem - jak mam jakiś cięzki dzięn przed sobą - tak jak ty zqwsze sobie powtarzam - co mnie nie zabije to mnie wzmocni.

    Zrobiłąm dziś z koleżankami sesje fotograficzną, no nawet nawet wyszła. Ale wiecie modelka jedna a fotografów dwie i jeden chce co innego drugi co innego. Też brałam udział w konkursie foto ( naprawdę dobre foty wysłałam) można było wygrać naukę w studium foto, kurczę tak liczyłam na tą nogrodę - wiecie chce się uczyć dalej w zakresie fotografii a narnomalniej kasy mi brak ( a sępienie od rodziców to nagorsze co może być - cały czas mi wypominają) i po cichu liczyłam, że może się uda, że może wygram, ale nie, jak się okazuje. Wiecie rozumiem, nie byłam na tyle dobra, ale z drugiej strony jakoś mi tak smutno.



    euphoriall - 2010-05-22 07:22
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez witchwq (Wiadomość 19485379) o mamusiu....
    mam cykora jak cholera!

    dzis bylam zlozyc wniosek o paszport - godzina na dojazd, godzina w urzedzie, godzina na powrot. paszport do odebrania w srode, a najprawdopodobniej w poniedzialek, 31-go maja bede leciec do polski. w sumie za duzego wyboru nie mam, bo paszport mam wazny tylko przez 5 dni...
    wszystko nabiera tempa, a ja sie boje jak diabli. poprzedniej nocy juz mialam jazdy, ze sie w urzedzie nie wyrobimy, albo ze jakiegos dokumentu zapomne i mnie z kwitkiem odprawia czy cos...
    po paszport bede musiala pojechac sama, pociagiem, wiec tym bardziej sie boje (tz nie dostanie kolejnego dnia urlopu ot tak) - tak dawno nigdzie nie jezdzilam sama, a tym bardziej nigdy jeszcze nie jechalam pociagiem w anglii... tragedia.
    a potem ten idiotyczny samolot, lotnisko, odprawa, ja sama z tym wszyskim... zebym tylko dala rade, zebym tylko dala rade....

    o i jeszcze na pocieszenie - NIE MA bezposredniego polaczenia autobusem/pociagiem/czymkolwiek ze stacjami najblizszymi konsulatowi (jak bede jechac odebrac paszport). albo ze 2 przesiadki, albo kawal drogi z buta po wielkim miescie, ktorego nie znam. bede ryczec....
    Wicza wdech, wydech, wdech, wydech.
    Potraktuj to jak zadanie z terapii. Idź z tą motywacją, że jak załatwisz to, to będzie to znak, że dajesz sobie świetnie radę, że terapia nie poszła na marne. Jak Ci się uda, a uda na pewno, zobaczysz jaką poczujesz ulgę.

    A co do mojego wczorajszego to ja nie wiem czym myślałam, chyba w ogóle nie myślałam ale dzień był tak okropny, że było mi wszystko jedno co się ze mną dzieje.
    Dzisiaj się czuję trochę lepiej, musiałam postawić się do pionu.



    KawaMarcepanowa - 2010-05-22 09:16
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Boże znowu jakieś koszmary miałam, nie będę w ogóle spać :mdleje:

    dzień dobry



    black-bubu - 2010-05-22 15:06
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Ja też miałam koszmary, śniło mi się, że moj facet zginął w wypadku samochodowym. Ale to był tak niesamowicie realny sen, czułam cała tą rozpacz i ból i w czasie snu w ogóle nie zdawałam sobie sprawy, że to sen, czułam jakby to się działo naprawdę. Zginął i dzwonił do mnie po śmierci - mówił żebym się nie martwiła i że jest mu tam dobrze. Obudziłam się cała przerażona i od razu do niego zadzwoniłam, powiedział mi, żebym się nie przejmowała, bo to tylko sen. Ale teraz mam schizy i się martwie.



    KawaMarcepanowa - 2010-05-22 21:56
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      bubu - pomyśl że to nasze chore głowy :crazy:

    A mnie jakoś naszło na słuchanie starych piosenek, których słuchałam namiętnie na samym początku studiów i szalałam na koncertach... ech czuję się staro, już teraz bym jakoś nie potrafiła chyba tak pójść na spontanie na koncert, na Juwenaliach nie byłam bo nie czuję już tego klimatu rockowych zespołów, chociaż sama słucham cięższej muzyki, ale czułabym się niezręcznie tak skacząc z pierwszoroczniakami :) szkoda że dopada mnie proza życia, którym tak naprawdę nie zaczęłam w ogóle żyć :cry:



    lotta6 - 2010-05-23 21:03
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      euphoriall: witaj w klubie :rolleyes: Tez miewam problemy z kompulsywnym odzywianiem :rolleyes: Ile ja kiedys potrafilam kcal pochlonac to o matko! nie wiem gdzie mi sie to miescilo :brzydal:
    Teraz juz az takich napadow nie mam, ale i tak zwykle jem przez glod emocjonalny a nie fizyczny :mur:

    ---------- Dopisano o 22:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:44 ----------

    Cytat:
    Napisane przez _CHIQUI_ (Wiadomość 19476628) no trzymcie mnie.. :D http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=432699 eh..

    :*
    Rece i nogi opadaja...



    KawaMarcepanowa - 2010-05-23 21:53
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      jezu dziewczyny, kąpałam się a tu patrzę pająk na drzwiach, centralnie miałam chyba stan przedzawałowy, jak się wydarłam to chyba mnie w Kraśniku słyszeli :D Boże, melisy nie mam a by się przydała...



    euphoriall - 2010-05-24 06:54
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez lotta6 (Wiadomość 19529189) euphoriall: witaj w klubie :rolleyes: Tez miewam problemy z kompulsywnym odzywianiem :rolleyes: Ile ja kiedys potrafilam kcal pochlonac to o matko! nie wiem gdzie mi sie to miescilo :brzydal:
    Teraz juz az takich napadow nie mam, ale i tak zwykle jem przez glod emocjonalny a nie fizyczny :mur:
    Ja się łapię na tym, że pierwsze o czym myślę, gdy jest mi smutno albo się denerwuję to jedzenie. Kiedyś to było samookaleczanie. Nie wiem co gorsze.
    Cytat:
    Napisane przez KawaMarcepanowa (Wiadomość 19531406) jezu dziewczyny, kąpałam się a tu patrzę pająk na drzwiach, centralnie miałam chyba stan przedzawałowy, jak się wydarłam to chyba mnie w Kraśniku słyszeli :D Boże, melisy nie mam a by się przydała... Kawuś:D toż to pająk mniejszy od Ciebie :P

    ...(powiedziała ta co sama drze się jak głupia na widok pająka :D)



    KawaMarcepanowa - 2010-05-24 08:09
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      kurde ale ja się tak boję!!!

    jeszcze wczoraj słuchajcie po tych traumatycznych przeżyciach kładę się spać, jakoś po północy a tam na ścianie obok łóżka następny pająk :cry: to znaczy to chyba drugi bo tamten wyglądał inaczej.. Nienawidzę lata bo wszystko lezie do domu, wszystkie robaki, a ja umieram ze strachu :mdleje:
    Poszłam do ojca z tekstem "śpisz? nie? to zabij mi pająka" :D
    matka mnie olała, pewnie się jeszcze cieszyła no ale norma ;)

    teraz boję się iść łeb myć, bo tamten pająk pewnie nadal gdzieś siedzi



    euphoriall - 2010-05-24 08:25
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      E no co Ty :D
    nie żebyś mnie źle zrozumiała ale pewno jak Cię zobaczył to sam się wystraszył :hahaha:
    Boś taka duuuuża :D



    KawaMarcepanowa - 2010-05-24 08:40
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      tak, tylko że ja na niego raczej nie skoczę, a on na mnie może :D



    euphoriall - 2010-05-24 08:50
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      To go potraktuj laciem :D



    KawaMarcepanowa - 2010-05-24 08:53
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      kochana czy myślisz że ja się zbliżę na odległość mniejszą niż 5 m? :>



    euphoriall - 2010-05-24 08:55
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      :hahaha: to Ty widzę też taka odważna jak ja :D :D :D



    KawaMarcepanowa - 2010-05-24 08:57
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      no niestety :lol: rozważam mycie włosów u sąsiadki :D



    euphoriall - 2010-05-24 09:07
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      :D
    ja raz pająka zaatakowałam dezodorantem :D

    Mi pająki tak bardzo nie przeszkadzają dopóki nie zaczynają się ruszać. No jak taki zaczyna chodzić to ja się blada robię :P



    KawaMarcepanowa - 2010-05-24 10:38
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Oj zgadzam się, tak szybko zapitalają że normalnie nie mogę na to patrzeć :mdleje:

    zaraz idę obadać teren jednak do tej łazienki, módl się za mnie :D



    euphoriall - 2010-05-24 10:49
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      :ksiadz:

    :D



    _CHIQUI_ - 2010-05-24 11:32
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      ja jak raz pajaka potraktowalam dezodorantem,bo myslalam,ze od razu padnie i nie musze nawet za bardzo podchodzic z laczkiem,to zaczal spitalać szybciej niz wczesniej :D w koncu spitolil za szafe, a ja poszlam spac do innego pokoju,bo nie moge spac wiedzac ,ze gdzies obok lazi jakies paskudztwo.. :D bylabym w stanie isc spac nawet do wanny :D byle jak najdalej :P



    KawaMarcepanowa - 2010-05-24 12:59
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      o jezu, ile ja się nastresowałam w łazience :lol: nie widać dziada, może to ten co był w moim pokoju, albo gdzieś poszedł spać w zakamarek, ja w każdym razie odkurzyłam każdy milimetr swojego pokoju :D



    Karla1983 - 2010-05-24 13:53
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Żeby to była mysza albo jeszcze gorzej jej mąż- to rozumiem :drzwi-strach:
    Ale pajączek???? :brzydal:



    KawaMarcepanowa - 2010-05-24 14:07
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      właśnie ja się myszy bym nie bała w ogóle :D co najśmieszniejsze - te takie wielkie pająki egzotyczne nie robią na mnie wrażenia, podejrzewam że bym wzięła nawet takiego na dłoń, tylko te domowe mnie przerażają :cojest:



    euphoriall - 2010-05-24 14:13
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Nie no błagam Cię... te kudłate są najgorsze



    KawaMarcepanowa - 2010-05-24 14:29
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      kocham zwierzęta! :D



    euphoriall - 2010-05-25 08:07
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Hołk :D

    Ja też zwierzątka bardzo lubię ale niektóre to tylko w telewizji oglądać :D

    Kurcze jaka ja się zdenerwowana obudziłam. Dopiero dziewiąta a ja już na tabletkach uspokajających.
    Wczoraj wieczorem znów miałam jazdy. Zaplanowałam sobie wczoraj po południu, że dzisiaj wyjdę z domu by kupić prezent. wieczorem dostałam takiego ataku histerii, że muszę wyjść z domu - zaczęłam płakać, trząść się, no coś okropnego. No i dzisiaj nigdzie nie idę :(

    Tak sobie czasami myślę, że jakby mi ktoś kilka lat wstecz powiedział, że będę wpadać w panikę, gdy będę miała sama wyjść z domu to bym mu nie uwierzyła. Przez takie swoje napady lęku mam siebie dość ;<



    KawaMarcepanowa - 2010-05-25 09:28
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Kasia :przytul:
    ja z kolei pół nocy nie spałam bo mnie łeb napier...., dopiero wzięłam pół Apapu i trochę przeszło, a tak chciałam ambitnie pójść spać o 22:30 :cool:



    euphoriall - 2010-05-25 11:13
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      To coś nie wzięła od razu tylko się męczyłaś? ;p
    Idź teraz spać.



    Brook - 2010-05-25 12:56
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    ja chyba jestem za to dziwna, nie przeszkadzałaby mi tymczasowa praca w butiku, tym bardziej wiedząc jakie bezrobocie jest w moim mieście... a ludzie z roku się na mnie krzywo patrzą, bo jestem taka nie ambitna, i nie chcę iść pracować za psie pieniądze, do pracy typu zaparz kawę, zanieś dokumenty, ale za to w kancelarii, och co za zaszczyt.. Kawa tam chyba literowka? chyba chodzilo o to ze krzywa patrza bo chcesz isc pracowac za psie?
    to mialas na mysli?

    wracajac do tego stazu w handlowym dziale
    problem w tym jest ze ja nie wiem czy chce zaczynac tu prace w pl czy za granice chce wyjecha ci tam probowac od nowa zaczynac ,ksztalcic sie i pracowac jednczesnie
    jakos mam tam rodzicow ,tu czuje sie wkraju niepewnie i malo bezpiecznie ze wzgledu na ta place niska
    eeh sama nie wiem co i jak.
    wiem tylko ze narazie czasu na net nie mam ,babka zatwierdzila mi prace wiec zaczynam nauke
    noi dzis peirwsza noc w stresie i oczywiscie snila mi sie mg
    mam dosyc mojej psychy

    bubu to mamy podobne sny chyba
    snila mi sie ostatnio tez smierc w rdozinie - okropny sen
    a wczesniej jakos smierc kol . z ktora jakies 4 lata nie gadam ze wzgledu na to ze cholernie nieladnie zachowala sie w stosunku do mnie i moich rodzicow- dluzsza historia. noi jakso zal do dzis moj trwa do niej. noi snilo mi sie ze umarla a ja w tym snie to przezywalam ze nei zdarzylysmy si epogodzic. jak wstalam az weszlam na NK ja obczaic
    mimo ze nie mamy sie w znajomych ,napsialam koemnatrz do zdjecia( nie wiem co mi odbilo) a ona na drugi dzien zaprosila mnie do znajomych przyjelam zaproszenie. ale jak juz stres minal ,ochlonelam stwierdzilam a co by bylo gdyby ze mna chciala sie spotkac?
    jakos na spitkanie ochoty nie mam p0 powaga ,a wiecie ze nie umiem odmawiac wprost? wola sklamac niz komus przykrosc srawic
    powinnam odmowic powiedziec chyba ze mam zal do niej po tym co sie stalo
    ale jak zwykle nei stac mnie na szczerosc:/



    KawaMarcepanowa - 2010-05-25 13:44
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Chodziło mi o to że ludzie na mnie krzywo patrzą że nie chcę iść do kancelarii tak jak oni, tylko na początek do jakiegoś butiku, podczas gdy płaca w tych miejscach jest podobna, takie same marne pieniądze :). Z tym że ja jestem już zmęczona tym prawniczym klimatem, ale jak ktoś bimbał całe studia to nic dziwnego że ma przyrost ambicji po studiach.



    Brook - 2010-05-25 19:27
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      aaa juz rozumiem:)
    na sile nie ma co isc
    choc nie oklamujmy sie lepiej staz .praca w kancelarii na start niz butik
    choc zadna praca nie hanbki
    najwazniejsze to zeby frajde sprawiala i zeby sie w niej odnalesc



    KawaMarcepanowa - 2010-05-25 20:30
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      No wiem że lepiej wygląda w CV, ale po 1 truuudno taką znaleźć (szczerze? tyle co jestem zarejestrowana w serwisach z pracą, oferty dotyczące kancelarii widziałam może ze 2 razy, także podejrzewam że nabór jest przez znajomości ;)), a po 2. w tym przysłowiowym butiku to tak na parę miesięcy, oczywiście że będę się starać w jakiejś poważniejszej instytucji szukać.



    euphoriall - 2010-05-26 07:09
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Dobry :D



    Brook - 2010-05-26 13:19
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      u mnie srednio dobry...
    wczoraj wybuchnelam placzem ogolnie i dzis mam oczy spuchniete i w dodatku znow mam zapalenie pecherza po sexie
    ile to bedzie do mnie wracac mam dosc:(



    euphoriall - 2010-05-26 13:25
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Brooky:glasiu:
    A czemu wybuchnęłaś płaczem? Coś się stało?



    Brook - 2010-05-26 14:20
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      tak...napisze w klubie



    euphoriall - 2010-05-27 07:35
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Holk :)

    Wiecie co, ja to głupia jestem
    Strasznego miałam natręta na film "Egzorcysta" ale ta pierwsza wersja z siedemdziesiątego któregoś roku. Ale przyznam, strasznie się bałam i stwierdziłam "filmu oglądać nie będę". Znam siebie na tyle i wiem, że po horrorach mam schizy.
    Ale dowiedziałam się, że jest książka. No to Elfik sru na allegro w poszukiwaniach i jest! Mam tą książkę. Jestem już w połowie.
    Ale sobą bym nie była, gdyby mi wyobraźnia nie pracowała na najwyższych obrotach.
    No i teraz nic tylko sprawdzam czy mi coś nie stuka i siarką nie śmierdzi.
    No ale musiałam przeczytać tą książkę, bo mi to spokoju nie dawało. Nic tylko o niej i o tym filmie myślałam. Mam nadzieję, że mi się nie wkręci, że muszę film zobaczyć bo z tego bym cała nie wyszła.



    KawaMarcepanowa - 2010-05-27 07:55
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Kasia :D
    mam to samo, tylko z filmami, bo jakoś książki na mnie tak nie działają jak te wszystkie straszne dźwięki które przecież można zobaczyć i usłyszeć tylko na filmach... Zawsze się boję jakiegoś horroru ale i tak oglądam a potem podskakuję jak tylko coś zastuka :mdleje:

    Jak oglądałam Egzorcyzmy Emily Rose to potem z dwie noce nie spałam i też wwąchiwałam się czy siarką nie śmierdzi :lol: ja nie mogę, nie ma jak mieć zryty beret

    Z kolei po tym jak oglądałam Klątwę to mój kaloryfer zaczął wydawać dźwięki podobne do tych co ta dziewczyna i schrzaniałam z pokoju :D Pomijam to że mam obraz na którym jest Sadako na ścianie ;)



    Brook - 2010-05-27 10:53
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      ja po wielu przemsleniach wychodze z zalozenia ze to nie dzialo sie naprawde, bylo sfalszowane itd

    tak czy inaczej ja nie bylam w stanie tez obejrzec tego filmu ani nawet dokumentu;) ogladalam tylko wywiady a wylaczalam dzwiek jak puszczali tego niby diabla...



    euphoriall - 2010-05-27 11:14
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Kawa to Ty widzę niewiele lepsza :D

    Ja czytałam książkę na podstawie której film "Egzorcyzmy..." był nakręcony. Tam jest opisane co mówiły demony itd. Dokument też oglądałam.

    A nie wiecie czy "Mein Kampf" napisana przez Hitlera dalej jest na liście książek zakazanych?



    KawaMarcepanowa - 2010-05-27 16:04
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Kasia nie wiem, ale coś mi świta że moja koleżanka to gdzieś dorwała więc albo nielegalnie albo już nie jest zakazane :)

    mi się nie wydaje żeby Egzorcyzmy były sfałszowane... zresztą to stary dosyć dokument, wtedy nie było jakichś super technik dot. dźwięku. Tak czy tak ogólnie wierzę w złe moce itp :D



    Karla1983 - 2010-05-27 19:58
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez euphoriall (Wiadomość 19611736) Kawa to Ty widzę niewiele lepsza :D

    Ja czytałam książkę na podstawie której film "Egzorcyzmy..." był nakręcony. Tam jest opisane co mówiły demony itd. Dokument też oglądałam.

    A nie wiecie czy "Mein Kampf" napisana przez Hitlera dalej jest na liście książek zakazanych?
    Kasia- dalej jest ksiazka zakazana..... Ale ja mam przedruk......



    KawaMarcepanowa - 2010-05-27 21:19
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      a ja obejrzałam Boogeymana, zaraz umrę ze strachu, w życiu nie zgaszę światła teraz :mdleje:



    euphoriall - 2010-05-28 07:21
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez Karla1983 (Wiadomość 19624598) Kasia- dalej jest ksiazka zakazana..... Ale ja mam przedruk...... A czytałaś? warto? Bo ja znalazłam ją w internecie. Co prawda nie lubię ebooków bo ciężko mi się to czyta ale poświęce się z miłą chęcią :D
    Cytat:
    Napisane przez KawaMarcepanowa (Wiadomość 19627085) a ja obejrzałam Boogeymana, zaraz umrę ze strachu, w życiu nie zgaszę światła teraz :mdleje: Kawa :D

    Ja mam dzisiaj wizytę u psycho. Coś czuję, że będę ryczeć całą godzinę:rolleyes:



    KawaMarcepanowa - 2010-05-28 09:03
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      a na którą masz?

    ja mam problemy z magisterką, w ogóle promotor nawet nie sprawdził nam prac a mamy tydzień na złożenie jej do dziekanatu, cudownie wprost.



    euphoriall - 2010-05-28 09:12
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Na 11.15

    Skręci mnie do tego czasu. Tym bardziej, że od rana nic tylko ryczę.



    KawaMarcepanowa - 2010-05-28 09:38
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      kochana przynajmniej się wygadasz



    Karla1983 - 2010-05-28 12:26
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez euphoriall (Wiadomość 19630330) A czytałaś? warto? Bo ja znalazłam ją w internecie. Co prawda nie lubię ebooków bo ciężko mi się to czyta ale poświęce się z miłą chęcią :D

    Kawa :D

    Ja mam dzisiaj wizytę u psycho. Coś czuję, że będę ryczeć całą godzinę:rolleyes:
    Wiesz co.... z ta ksiazka to tak roznie, jak kto i co lubi. Mnie wciagnela nawet, ale ja generalnie lubie literature 2. wojny swiatowej.

    Slonce, czasami trzeba sie wyplakac do ostatniej lzy.... To nic zlego...



    euphoriall - 2010-05-29 07:46
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez KawaMarcepanowa (Wiadomość 19632788) kochana przynajmniej się wygadasz No i ryczałam bitą godzinę:rolleyes: musiałam wyjść z gabinetu w ciemnych okularach. Głównie gadałyśmy o tym co napisałam w klubie.
    Cytat:
    Napisane przez Karla1983 (Wiadomość 19636306) Wiesz co.... z ta ksiazka to tak roznie, jak kto i co lubi. Mnie wciagnela nawet, ale ja generalnie lubie literature 2. wojny swiatowej.

    Slonce, czasami trzeba sie wyplakac do ostatniej lzy.... To nic zlego...
    Też właśnie mi się podoba ten okres literatury dlatego chyba się skuszę ;)

    Kurcze wiecie co, ja już tracę kontrolę nad sobą. Wczoraj czułam, że mi się zbiera na histerię. Pobiegłam do kuchni szybko zażyć jakąś tabletkę. Wypadła mi z ręki. Laski, ja wpadłam w taki szał, że jak sobie o tym przypomnę to mi wstyd. Zaczęłam histerycznie płakać, trząść się i krzyczeć na mamę, która akurat była w kuchni i zapytała co się dzieje. Zaczynam się bać swoich reakcji.

    Psycho mi zaproponowała, żebym zbadała hormony bo przecież ja już z 20pare rożnych leków przyjmowałam i nic mi nie pomaga, albo pomaga na chwilę.
    To chyba dobry pomysł.



    KawaMarcepanowa - 2010-05-29 13:48
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      No może te badania coś dadzą, nie zaszkodzi
    też muszę zbadać hormony



    euphoriall - 2010-05-30 08:17
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Dobry :)

    Wczoraj w moim mieście odbył się festyn ekologiczny. Gwiazdami imprezy byli Łowcy.B i Ira.
    Na Łowcach to się składałam ze śmiechu, ale nie przypuszczałam, że tak świetnie będę się bawić na Irze. Nie znałam wszystkich kawałków ale darłam się na wszystkich :D
    To mnie tak podładowało pozytywnie, pomimo tych wszystkich wydarzeń :)



    KawaMarcepanowa - 2010-05-30 10:29
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      dzień dobry, dopiero wstałam :mdleje:
    Kasia to fajnie, Łowcy B są spoko :D



    Karla1983 - 2010-05-30 10:52
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez euphoriall (Wiadomość 19667402) Dobry :)

    Wczoraj w moim mieście odbył się festyn ekologiczny. Gwiazdami imprezy byli Łowcy.B i Ira.
    Na Łowcach to się składałam ze śmiechu, ale nie przypuszczałam, że tak świetnie będę się bawić na Irze. Nie znałam wszystkich kawałków ale darłam się na wszystkich :D
    To mnie tak podładowało pozytywnie, pomimo tych wszystkich wydarzeń :)
    Bardzo, bardzo sie ciesze, ze mialas taki udany dzien ! :D



    euphoriall - 2010-05-30 11:13
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez KawaMarcepanowa (Wiadomość 19669274) dzień dobry, dopiero wstałam :mdleje:
    Kasia to fajnie, Łowcy B są spoko :D
    Śpioch! :D
    Łowcy byli genialni :D i najważniejsze w życiu nie są pieniądze, zdrowie miłość... najważniejszy w życiu jest portfel! :D
    Cytat:
    Napisane przez Karla1983 (Wiadomość 19669751) Bardzo, bardzo sie ciesze, ze mialas taki udany dzien ! :D O tak, był bardzo udany :) Oby więcej takich.

    Teraz się przygotowuję psychicznie na przyjazd babci. Oj będzie ciężko, ale muszę się dać radę.



    KawaMarcepanowa - 2010-05-30 14:44
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Jasne że dasz radę ;)

    dziewczyny mam pytanie - mam widoczny ślad na stopie po małym urazie na tańcu :D nie wiecie jak można usunąć, wybielić takie rzeczy? pomyślałam o kremie na blizny, ale to nie jest blizna, tylko po prostu ślad po strupku. Już mam tyle blizn że wymiękam, po byle czym mam siniaki, no nie mogę :mdleje:



    euphoriall - 2010-06-01 10:25
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez KawaMarcepanowa (Wiadomość 19674360) Jasne że dasz radę ;)

    dziewczyny mam pytanie - mam widoczny ślad na stopie po małym urazie na tańcu :D nie wiecie jak można usunąć, wybielić takie rzeczy? pomyślałam o kremie na blizny, ale to nie jest blizna, tylko po prostu ślad po strupku. Już mam tyle blizn że wymiękam, po byle czym mam siniaki, no nie mogę :mdleje:
    Może jednak spróbuj maścią na blizny. jakiś cepan czy coś. Zapytaj najlepiej w aptece.

    Ja po marudzę (znowu:rolleyes:)
    Obudziłam się w środku i delikatnie mówiąc, odezwała się moja niska samoocena i przeryczałam kilka godzin, do rana. Teraz chodzę jak na kacu i nic tylko siedzę co chwile to z nowym kubkiem kawy. Jutro idę do psychiatry i jak mi czegoś nie da skutecznego to rzucam to całe leczenie w cholerę, bo mam już tego dosyć. Po co mam wydawać kasę, truć się jak nie ma efektów od kilku lat.



    black-bubu - 2010-06-01 13:07
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez Brook (Wiadomość 19567761) Kawa tam chyba literowka? chyba chodzilo o to ze krzywa patrza bo chcesz isc pracowac za psie?
    to mialas na mysli?

    wracajac do tego stazu w handlowym dziale
    problem w tym jest ze ja nie wiem czy chce zaczynac tu prace w pl czy za granice chce wyjecha ci tam probowac od nowa zaczynac ,ksztalcic sie i pracowac jednczesnie
    jakos mam tam rodzicow ,tu czuje sie wkraju niepewnie i malo bezpiecznie ze wzgledu na ta place niska
    eeh sama nie wiem co i jak.
    wiem tylko ze narazie czasu na net nie mam ,babka zatwierdzila mi prace wiec zaczynam nauke
    noi dzis peirwsza noc w stresie i oczywiscie snila mi sie mg
    mam dosyc mojej psychy

    bubu to mamy podobne sny chyba
    snila mi sie ostatnio tez smierc w rdozinie - okropny sen
    a wczesniej jakos smierc kol . z ktora jakies 4 lata nie gadam ze wzgledu na to ze cholernie nieladnie zachowala sie w stosunku do mnie i moich rodzicow- dluzsza historia. noi jakso zal do dzis moj trwa do niej. noi snilo mi sie ze umarla a ja w tym snie to przezywalam ze nei zdarzylysmy si epogodzic. jak wstalam az weszlam na NK ja obczaic
    mimo ze nie mamy sie w znajomych ,napsialam koemnatrz do zdjecia( nie wiem co mi odbilo) a ona na drugi dzien zaprosila mnie do znajomych przyjelam zaproszenie. ale jak juz stres minal ,ochlonelam stwierdzilam a co by bylo gdyby ze mna chciala sie spotkac?
    jakos na spitkanie ochoty nie mam p0 powaga ,a wiecie ze nie umiem odmawiac wprost? wola sklamac niz komus przykrosc srawic
    powinnam odmowic powiedziec chyba ze mam zal do niej po tym co sie stalo
    ale jak zwykle nei stac mnie na szczerosc:/
    Kawa masz rację to nasze głowy, ale czemu one są takie wredne. :)
    Brook ja też nie umiem mówić wprost komuś komu przykrości nie chce sprawdzić, kręcę kombinuje, plątam się w kłamstwach, a nie potrafie powiedzieć nie nas :) to chyba normalne zostaliśmy nauczeni uprzejmości do wszystkich i nam się to teraz odbija, w sumie nikt asertywności kiedyś nie uczył.



    KawaMarcepanowa - 2010-06-01 13:12
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      dajcie spokój, u mnie brak asertywności posunął się tak daleko, że np. bałam się zapytać w sklepie czy mi rozmienią kasę jak od czasu do czasu musiałam mieć drobne, i kupowałam byle co, żeby tylko rozmienić żeby babka się mnie nie czepiała :mur: to jest takie beznadziejne że szkoda mi słów, chciałabym się tego oduczyć

    Kasia mam nadzieję że leczenie da wreszcie rezultat, kurcze to denerwujące leczyć się tyle i bez efektów :/

    kurde właśnie dzwonił facet z praktyk tych co wysyłałam CV i zaprosił mnie na rozmowę, ale słychać było że mina mu zrzedła jak się dowiedział że mam obronę za 2 tyg, pewnie chcą kogoś na już :(



    euphoriall - 2010-06-01 19:04
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Kawa nie pójdziesz, nie dowiesz się. A nóż widelec Cię przyjmą.

    Ja jak jutro pojadę do psychiatry to wejdę do gabinetu chyba na kolanach i ze łzami w oczach będę błagać o coś co poskutkuje.
    Dale mam schizy że inwigilują mój komputer, że mnie obserwują przez kamerkę. To jest tak, że ja wiem, że to urojenia ale kamerkę i tak mam zasklejoną. Zwariować można.



    KawaMarcepanowa - 2010-06-01 20:38
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Kasia jak to cię pocieszy to ja mam wrażenie że ktoś mi hackuje kompa, przez to zawsze miałam 10000 programów anty spy zainstalowanych

    no z tymi praktykami zobaczymy... w każdym razie najlepsze jest to że numeru lokalu nie zapisałam, jak zwykle stwarzam sobie problemy :rolleyes:



    lotta6 - 2010-06-01 22:05
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez euphoriall (Wiadomość 19611736) A nie wiecie czy "Mein Kampf" napisana przez Hitlera dalej jest na liście książek zakazanych? Z tego co wiem dawno juz jej nie ma w sprzedazy, czy jest zakazana to nie wiem.

    Ja z ciekawosci przeczytalam. Ciotka miala (nie jest fanka hitlera :D po prostu jest historykiem) Przeczytalam tylko czesc, spodziewalam sie niewiadomo czego, a w sumie mnie znudzila.



    euphoriall - 2010-06-02 10:57
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez KawaMarcepanowa (Wiadomość 19728462) Kasia jak to cię pocieszy to ja mam wrażenie że ktoś mi hackuje kompa, przez to zawsze miałam 10000 programów anty spy zainstalowanych

    no z tymi praktykami zobaczymy... w każdym razie najlepsze jest to że numeru lokalu nie zapisałam, jak zwykle stwarzam sobie problemy :rolleyes:
    Kawa, Ty Łosiu:p: teraz będziesz szukać.

    W instalowanie się nie bawię bo się na tym po prostu nie znam.

    Byłam u lekarki. Zmieniła mi leki na jakiś nowy, zaraz sobie o nim poczytam. Powiedziała, że z hormonami moje stany nie mają nic wspólnego więc mnie o tyle uspokoiła. Zleciła mi tylko EKG do zrobienia, nie wiem czeku a ja jak zwykle nie spytałam:rolleyes:



    KawaMarcepanowa - 2010-06-02 11:17
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Oby nowy był lepszy
    a ja mam dosyć wszystkiego, boże jakbym chciała pojechać na jakąś pustelnię gdzie nikt by niczego ode mnie nie chciał, mam dosyć ludzi, którzy dzwonią, przychodzą do mnie tylko jak czegoś potrzebują a tak to mają w d... wszystko, mam dosyć tego domu, uczelni, szukania pracy bezskutecznie i w ogóle beznadziejnie jest.



    euphoriall - 2010-06-02 11:26
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Kawa:przytul:
    Co Cię taki nastrój dopadł?
    Tych ludzi to pierd.. no ten, wal ich. Niech sobie sami radzą.



    black-bubu - 2010-06-02 21:49
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Ja mam doła , tzn. doła nawet nie mi po prostu brak słów do dzisiejszego dnia.
    Kawa tez teraz roboty szukam, chciałabym coś w swoim zawodzie już, ale wątpie.
    Rano dzwonili z pracy - jakies wykłądanie towaru - tez chcą kogoś na teraz, rzuciałąm sie do telefonu kładąc nogę na rozgrzanej prostownicy - mam teraz bąbel na pół nogi.Dziś miałam oddać prace z filozofii - siedziałam nad nią 11 godzin do 5 rano, w nocy spałąm tylko 3 h, praca napisałąm super ( ach ta skromność ) nie zerżnełam z książki, tylko sama pisałam, na 10 stron, a facet mi tego nie przyjął,m bo stwierdził, że nie chodziłam, móie mu że miałam prace nie mogłam, a ten ze on to ma gdzies i mam przyjść na ustny egzamin ! wkurzylam się, ludzie którzy także nie chodzili w ogóle oddali prace i po krzyku nie robił im problemów. A ja byłam 2 razy na jego zajęciach i się przyczepił, wychodzi na to że lepiej nie chodzić w ogóle.



    Brook - 2010-06-02 21:57
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      wspolczuje bubu
    ja jednak bym postarala sie z nim ponegocjowac
    spytalabym sie go czy to ze bylam 2 razy nic wiec nie znaczy? albo to ze siedzialas cala noc i to pisalas

    ja czytam troche do obrony mgr
    poraz 1 w zyciu jakos nie czuj estresu wogole poki co do tej obrony chyba bardziej co potem? co ze mna i z praca moja



    LustForLife - 2010-06-05 22:50
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cześć dziewczyny!Wbijam do Was, bo mam problem już od dawno może któras ma podobny i doradzi mi jak z tym walczyc. Od razu bez bicia przyznaje sie, ze przeczytałam tylko ostatnie strony. Do rzeczy... jako dziecko cierpiałam na lekka postac nerwicy natręctw (dostałam tabletki niby jakos przeszło). Jednakże odkąd pamietam mam zwyczaj robienia czegoś ze sowim ciałem najczęsciej w sytuacjach stresowych chociaz nie tylko. Robie to nieświadomie, ale ostatnio staram się pilnowac. Mianowicie np wkładam reke we włosy i drapie, drapie, drapie (zrobił mi się od tego łupież), jezeli mam jakiegoś pryszcza, strupa, zgrubienie również drapie (przez sen to samo, wydrapałam już pare pieprzyków w ten sposób ;/), kiedys zdrapywałam brud (czy cokowliek to było) z zebów przed myciem. Najgorsze jest własnie to, ze nad tym nie panuje. Czasem wstaje rano i mam całą twarz w strupach :/, zreszta wystarczy, ze sie intensywnie ucze przed egzaminem i tez co chwile łapie sie na tym, ze nie wiem kiedy znowu coś sobie zrobiłam. Czy spotkałyście się z czymś takim? Jak z tym walczyć? Czy to tylko głupi nawyk czy coś powazniejszego. Będe wdzieczna za wszelkie rady



    KawaMarcepanowa - 2010-06-05 22:58
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Hm... myślę że jeżeli nawyk, to szkodliwy dla Ciebie. To z tej samej "rodziny" co nieświadome wyrywanie włosów z głowy czy tam przygryzanie ust do krwi. Moim zdaniem ma to podłoże psychiczne, może pojawiać się w sytuacjach szczególnie stresujących, tak odreagowujesz. Nie wiem czy to nadaje się na cały proces terapii, ale myślę że jakaś wizyta by nie zaszkodziła. Tym bardziej że miałaś już NN.



    vesna84 - 2010-06-06 21:18
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez LustForLife (Wiadomość 19811441) Cześć dziewczyny!Wbijam do Was, bo mam problem już od dawno może któras ma podobny i doradzi mi jak z tym walczyc. Od razu bez bicia przyznaje sie, ze przeczytałam tylko ostatnie strony. Do rzeczy... jako dziecko cierpiałam na lekka postac nerwicy natręctw (dostałam tabletki niby jakos przeszło). Jednakże odkąd pamietam mam zwyczaj robienia czegoś ze sowim ciałem najczęsciej w sytuacjach stresowych chociaz nie tylko. Robie to nieświadomie, ale ostatnio staram się pilnowac. Mianowicie np wkładam reke we włosy i drapie, drapie, drapie (zrobił mi się od tego łupież), jezeli mam jakiegoś pryszcza, strupa, zgrubienie również drapie (przez sen to samo, wydrapałam już pare pieprzyków w ten sposób ;/), kiedys zdrapywałam brud (czy cokowliek to było) z zebów przed myciem. Najgorsze jest własnie to, ze nad tym nie panuje. Czasem wstaje rano i mam całą twarz w strupach :/, zreszta wystarczy, ze sie intensywnie ucze przed egzaminem i tez co chwile łapie sie na tym, ze nie wiem kiedy znowu coś sobie zrobiłam. Czy spotkałyście się z czymś takim? Jak z tym walczyć? Czy to tylko głupi nawyk czy coś powazniejszego. Będe wdzieczna za wszelkie rady a jakie leki zażywałaś wtedy, że miałas spokój z NN na jakis czas??
    może warto się przejść do lekarza ponownie??
    kiedys możesz zrobić sobie krzywdę.



    LustForLife - 2010-06-06 22:03
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez vesna84 (Wiadomość 19826907) a jakie leki zażywałaś wtedy, że miałas spokój z NN na jakis czas??
    może warto się przejść do lekarza ponownie??
    kiedys możesz zrobić sobie krzywdę.
    To było jakies 14 lat temu...pamiętam tylko, że były małe i różowe. Przypuszczam, że coś uspokajającego. Póki co próbuje jakoś nad tym panować, ale przyszło mi do głowy jeszcze jedno rozwiązanie...może powinnam mieć czymś zajęte ręce jak sie ucze np. nie wiem czy kojarzycie, ale kiedyś były popularne takie gniotki...moze jakby tak sobie gniotła :brzydal: to ręce automatycznie nie szukałyby czegoś co można by zdrapać.



    vesna84 - 2010-06-07 18:38
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      warto spróbować, napewno to nie zaszkodzi:)



    Brook - 2010-06-07 20:13
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      ja bym jednak polecala psychiatre .a poki co to lepiej kup gniotke



    KawaMarcepanowa - 2010-06-07 21:09
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      co za masakryczny dzień... dobrze że juz koniec



    Karla1983 - 2010-06-07 21:13
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Dlaczego?
    U mnie tez ciezki..... od 5 rano jestem na nogach..... Nie mowiac juz o nocy,kiedy spie jak krolik pod miedza ,czy jak to sie tam mowi...



    KawaMarcepanowa - 2010-06-07 21:20
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Oj... najpierw jak miałam iść z papierem do podpisania do promotora zwalił mi się pen drive, a w zasadzie odkryłam że nie chce wejść bez sterowników, ile się nerwów najadłam... potem promotor nam oznajmił że obrona jest 10 dni później niż miała być i że będą pytania z CAŁOŚCI studiów czyli może być z każdego przedmiotu który miałam, a na koniec pojechałam na taniec i okazało sie że nie ma zajęć o czym mnie nikt nie powiadomił choć mają mój mail i tel, podobnie jak tydzień temu :rolleyes:



    Karla1983 - 2010-06-07 21:23
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      To rzeczywiscie przerypane na calej linii.......... szczegolnie z ta obrona...



    KawaMarcepanowa - 2010-06-07 21:29
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      no ja już po prostu nie mam siły, nawet na końcówce muszę się stresować podczas kiedy inni mają zwykłą formalność trwającą 10 minut. Już mi się odechciewa wszystkiego ogólnie :mur:
    Jeszcze mam takich ludzi w grupie, jak czegoś potrzebują to dzwonią z pytaniami, a jak dziś dzwoniłam do dziewczyny że może pójdziemy razem oprawić pracę to było "tak tak skontaktujemy się ja o 17 jadę" a potem jak zadzwoniłam drugi raz w celu umówienia się konkretniejszego to było "wiesz, ja jadę zaraz o 15" i tak jest NON STOP.



    Karla1983 - 2010-06-07 22:30
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Wspolczuje, to naprawde potrafi czlowieka dobic.
    Kiedy masz konkretnie ta obrone?



    KawaMarcepanowa - 2010-06-07 22:45
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      24



    Karla1983 - 2010-06-08 12:21
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Trzymam kciuki!



    Brook - 2010-06-08 13:06
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      ja mam 14;)
    ale u nas kawa to faktycznie formalnosc nawet znam pytania;) i chyba przez to nawet nie siadlam jeszcze do nauki
    slonce swieci zara zpojde i opalac sie i uczyc
    ale Tobie wspolczuje:/ normlanie ludzie sa niektorzy chorze
    placisz chodzisz a nawet powiadomosc nie laska o odwolanych zajeciach



    KawaMarcepanowa - 2010-06-08 16:55
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      nom.. beznadzieja..



    euphoriall - 2010-06-12 08:32
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Kurde, Laski jakie mi się masakryczne rozstępy na nogach porobiły. Aż wstyd ubrać krótkie spodenki. Są takie ciemno czerwone na udach i łydkach.
    No i się będę parzyć w długich spodniach dopóki czegoś z tym nie zrobię ;/



    KawaMarcepanowa - 2010-06-12 08:41
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      to musisz je pousuwać zanim zrobią się białe.



    Brook - 2010-06-12 13:40
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      krem wcieraj poki sa czerwone na rozstepy



    lotta6 - 2010-06-12 14:19
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez euphoriall (Wiadomość 19936735) Kurde, Laski jakie mi się masakryczne rozstępy na nogach porobiły. Aż wstyd ubrać krótkie spodenki. Są takie ciemno czerwone na udach i łydkach.
    No i się będę parzyć w długich spodniach dopóki czegoś z tym nie zrobię ;/
    A od czego je masz? przytylas? umiesnilas sie i skora nie nadazyla? czy jak?

    I trzeba z nimi walczyc poki sa swieze :ehem:



    euphoriall - 2010-06-12 15:07
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Wcieram kremy, wcieram. Ale kurcze ja to zawsze, albo blizny, albo inne rozstępy mam :rolleyes:
    Lotta dużo przytyłam w krótkim czasie.



    black-bubu - 2010-06-12 16:29
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      a krem na rozstepy dla kobiet w ciazy ,p odobno są skuteczne . Słuchajcie oblał mnie facet z malarstwa, masakra :( ta sesja jest do dupy, slabe oceny, kampania, kurde to moja pierwsza poprawka, rodzicą nic nie mowie, wiecie , że są masakryczni . Dziwne ze mnie oblal bo na semestrdał mi 4 . A tak bardzo sie nie obniżyłam ,jeszcze chce robić u niego dyplom - a asystent - caly czas podburzał prof do oblewania podczas egzaminu, i asystent non stop od pool roku pyta mi sie po co mi ten dyplom, dlaczego go robie, ze on jest zdziwiony ze ja go chce robic i zebym lepiej sobie odpuscila, ej co go to interesesuje nie jego sprawa.



    euphoriall - 2010-06-13 09:22
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Zmarł przyjaciel mojego taty. Aż się popłakałam. To był taki wesoły człowiek. Za każdym razem jak go widziałam to się śmialiśmy z rożnych rzeczy. Strasznie mi smutno.



    Karla1983 - 2010-06-13 14:42
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez euphoriall (Wiadomość 19952630) Zmarł przyjaciel mojego taty. Aż się popłakałam. To był taki wesoły człowiek. Za każdym razem jak go widziałam to się śmialiśmy z rożnych rzeczy. Strasznie mi smutno. Bardzo mi przykro.... To sa takie rzeczy, do ktorych nie mozna przywyknac, przygotowac sie na nie i zawsze sa trudne......



    Brook - 2010-06-13 15:36
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      przykro mi Elfik



    euphoriall - 2010-06-13 16:23
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Dzięki dziewczyny.
    To był szok dla wszystkich. Jakoś po Bożym Ciele poszedł do szpitala bo wyskoczyły mu na głowie jakieś strupy, które zaczęły pękać i strasznie krwawić. W szpitalu się okazało, że ma bardzo złe wyniki krwi i to może być coś rakowego. Miną tydzień i człowieka nie ma.
    Moi dziadkowie mówią, że to mogła być jakaś ostra białaczka. No szok totalny dla wszystkich.
    A jeszcze z jakieś 2 tygodnie temu się cieszył bo się okazało, że drugi wnuk w drodze.



    Karla1983 - 2010-06-13 17:08
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Jak to ze smiercia bywa..... zawsze przychodzi nie w pore....
    I calkiem mozliwe, ze to byla bialaczka... Sa takie odmiany, gdzie czlowiek dlugo czuje sie dobrze, nie widzi potrzeby pojscia do lekarza, " przechodzi " chorobe, a pozniej juz za pozno..... Straszne.



    vesna84 - 2010-06-13 19:41
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      przykro mi euph....:(
    śmierć to jedyna pewna rzecz która czeka nas wszystkich, ale da się ja oswoić, moim zdaniem przynajmniej.



    euphoriall - 2010-06-14 08:40
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Vesna, pewno masz rację, po jakimś czasie na pewno się da. Albo gdy ktoś bardzo choruje i wszyscy wiedzą, że to sprawa końcowa jak np. moja babcia teraz ale z tym przyjacielem taty to odbyło się to wszystko w przeciągu półtora tygodnia, nikt się nie spodziewał jego śmierci.

    Strasznie ten rok do d...
    Babcia chora a na chemię jest za słaba, teraz ta śmierć kolegi taty, wczoraj dzwonił dziadek, że też nie bardzo się czuje i jeździł po lekarzach bo leki miał już za słabe,mama straciła pracę, tata wyłożył tyle pieniędzy w firmę i na razie to nic nie owocuje, u mnie choroba też postępuje - ciągle nowe leki i ataki. No szlag by to wszystko.

    Jeszcze zostałam sama w domu, mama musiała iść do pracy dorywczej i tylko biegam jak głupia żeby ani na chwilę nie stracić jakiegoś zajęcia, żeby mi coś nie odwaliło.



    vesna84 - 2010-06-16 18:01
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      zobaczysz euph, jeszcze wszystko sie poukłada. do końca tego roku jeszcze sporo czasu... ja wiem, że czasem idzie to jak kula śniegowa, jak się coś piep..rzy to już na całej linii....



    KawaMarcepanowa - 2010-06-16 19:04
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      ja się staram jakoś przetrwać do terapii heh ale nie za dobrze z moją głową
    wymieniam maile z takim warszawskim psychologiem ponoć niesamowitym, jak będzie trzeba to mogę dojeżdżać i na koniec świata byle by nie czuć się tak jak teraz aaaa :mur:



    Brook - 2010-06-16 21:10
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      a czego na miejscu w lbn nie chcesz/ nie mozesz?



    KawaMarcepanowa - 2010-06-16 21:21
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Brook bo nie mam siły chodzić po terapeutach i szukać dobrego, chciałam iść do Kozaka to wiadomo jak wyszło, więc...



    euphoriall - 2010-06-17 07:53
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez vesna84 (Wiadomość 20034947) zobaczysz euph, jeszcze wszystko sie poukłada. do końca tego roku jeszcze sporo czasu... ja wiem, że czasem idzie to jak kula śniegowa, jak się coś piep..rzy to już na całej linii.... Obyś miała rację. Bo jak na razie to jest jakaś rzeźnia.
    Cytat:
    Napisane przez KawaMarcepanowa (Wiadomość 20036708) ja się staram jakoś przetrwać do terapii heh ale nie za dobrze z moją głową
    wymieniam maile z takim warszawskim psychologiem ponoć niesamowitym, jak będzie trzeba to mogę dojeżdżać i na koniec świata byle by nie czuć się tak jak teraz aaaa :mur:
    Z tym co pisałyście o nim na psychiatrze? Setmanem?
    Ja się przymierzam do zakupienia książki o terapii prowokatywnej. Może to u mnie poskutkuje.



    KawaMarcepanowa - 2010-06-17 08:24
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Kasia: tak
    a jaka to terapia?

    obudziłam się i nie chce mi się żyć :cry:



    euphoriall - 2010-06-17 13:18
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      http://www.terapiaprowokatywna.pl/te...wokatywna.php5
    Ten Setman chyba ją nawet stosuje z tego co wyczytałam z jego strony.

    Kawuś to <pjona> ja się też z takim humorem obudziłam ;|



    KawaMarcepanowa - 2010-06-17 13:54
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      aaaa no to na pewno on ją stosuje, nawet ja to widzę, a jestem laik
    dzisiaj mnie ludzie zdołowali, każdy ma super średnią i się boją że 4+ dostaną i narzekają, a ja się boję 3 i co mam powiedzieć, czuję się jak głupek w mojej grupie i nie wiem co zrobię jak przy wszystkich mi to powiedzą, że mam 3 np., chyba się zabiję :cry: przepraszam że tak smęcę ale nie wiem już, chyba powinnam w ogóle nigdzie nie pisać bo nic optymistycznego nie widzę w swoim życiu.



    euphoriall - 2010-06-17 19:16
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Kawuś pisz, przynajmniej nie będę sama bo jak my nie posmęcimy to kto tu zaglądać będzie.

    Lej na ludzi w grupie, i tak każdy będzie patrzył na swoją ocenię a nie co ma koleżanka/kolega, nikt nie zapamięta co dostałaś, nie boj nic. Myśl o sobie.

    A ja się pochwalę kolejnym atakiem... wiem, wiem, nudna się robię.
    Po tym, jak wykrzyczałam rodzince, że mnie nienawidzi i chcą się mnie pozbyć dostałam kolejnych schiz. Glosy kazały mi podciąć sobie żyły. Nie, nie zrobiłam tego, w końcu piszę tego posta ale doszłam do wniosku, że coraz bardziej poddaje się głosom. Już zaczęłam mówić to, co one chcą. Tylko czekać aż zacznę wykonywać to co chcą.
    W ogóle ja chcę już do psychiatry, niech mi da coś, albo zrobi coś, nie wiem pod 320V podłączy, byle by coś kierwa zaczęło działać. Już ani siły płakać nie mam. Codziennie są budzę w coraz to gorszym stanie fizycznym a to się mi strasznie na psychikę przekłada.



    KawaMarcepanowa - 2010-06-17 19:32
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      no Kasia rzeczywiście chyba mamy najgorszy zjazd z całego wątku no ale z drugiej str. to dobrze że innym jest ok... grupą się przejmuję bo to właśnie tacy ludzie plotkujący i zaraz będą mnie żałować, szczególnie jedna dziewucha jest taka że zawsze przeżywa wszystko a potem oczywiście się okazuje że robiła z igły widły a jak dziś zaczęła gadać że się boi że będzie mieć 4.5 (kiedy ja modlę się o 4) to myślałam że mnie szlag trafi. No ale pocieszam się że już tych ludzi nie będę widziała bo nie są z mojego miasta w 90%, i może zapomną i ja się przestanę wstydzić, mam nadzieję nad tym popracować nad terapii, bo to przeżywanie wszystkiego naprawdę może wpędzić do grobu.

    Kurcze mam nadzieję że ci się polepszy i w końcu coś pomoże, do szpitala nie chcesz iść? ech szkoda że nie jesteś z mojego miasta to bym ci podrzuciła namiar na podobno geniusza psychiatrę, do tego do którego ja próbowałam się dostać, może on by coś pomógł. A te głosy od dawna masz, znaczy słyszysz?



    euphoriall - 2010-06-17 19:50
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      No tacy plotkujący są najgorsi, potrafią dobić. No ale jak ich potem nie będziesz już oglądać to pół biedy.

    Co do szpitala to mi nie proponowano więc nawet o tym nie myślę. Jakoś by mi się nie uśmiechało tak iść, ale jeżeli to jedyny ratunek... no ale na razie nie gdybam.
    Jeżeli chodzi o psychiatrę to mam naprawdę dobrą specjalistkę, słowa złego nie dam na nią powiedzieć - problem jest w dopasowaniu leków... jak zwykle u mnie.
    Głosy to nie wiem o które Ci chodzi bo mam takie zewnętrzne co słyszę np. z odległości metra i wewnętrzne co siedzą mi w głowie, takie jakby głośne myśli ale to nie są moje myśl. Te zewnętrzne mam rzadziej i są one niezrozumiałe a te wewnętrzne to cholery są dokuczliwe obrażają mnie i innych lub potęgują ataki. Obydwie formy towarzyszą mi od jakiś 5 lat ale od roku są nasilone.



    KawaMarcepanowa - 2010-06-17 22:21
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Aha... to nie wiedziałam że słyszysz tak jakby dwa rodzaje głosów, jeśli to chodzi o leki to mam nadzieję że wreszcie się znajdzie taki który będzie skuteczny, mózg ludzki jest skomplikowany i być może jest jeden na który dotychczas nie trafiłaś, a pomoże np. od razu, przecież nie wypróbowałaś wszystkiego :cmok:



    euphoriall - 2010-06-18 07:15
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Wszystkiego to pewno nie próbowałam ;)
    Jak tak mi powiedziałaś o tym szpitalu to się zaczęłam zastanawiać wczoraj i doszłam do wniosku, że tam też niewiele by mi pomogli, no bo co, futrować lekami mnie będą a to mam również poza szpitalem a że codzienna terapia? Mi ona w sumie nie potrzebna bo mój największy problem to nie stany depresyjne a schizy a to można jedynie lekami wyprowadzić. Tak mi się przynajmniej wydaje. Moja lekarka nigdy o szpitalu nie wspominała.
    Tylko psycho jakoś tak w zeszłym roku jak zrobiłam test MMPI i wyszło borderline to powiedziała, że jakby się coś działo, to ona ma koleżankę w Toszku, która właśnie się specjalizuje pracą z borderlinenowcami i by mnie przyjęła.



    KawaMarcepanowa - 2010-06-18 07:29
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      No tak, ale w zasadzie podobno szpital to ostateczność, a jak nic innego nie daje rezultatów to może....
    ja się zdołowałam bo ten psycholog mi zadaje dziwne pytania, ja się chyba boję terapii, nawet na niezbyt intymne nie wiem jak odpowiedzieć ech...



    euphoriall - 2010-06-18 07:56
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Odpowiadaj tak jak czujesz. Nie musi być składnie, ładnie tylko szczerze. On nie jest od oceniania poziomu Twoich wypowiedzi tylko od zwrócenia Twojej uwagi na pewne rzeczy dlatego wydaje Ci się, że on zadaje dziwne pytania, może nawet czepia się.



    KawaMarcepanowa - 2010-06-18 08:03
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      o matko ale to ciężkie :D naprawdę jak się tyle lat tłumi uczucia to potem jest jakaś masakra.



    euphoriall - 2010-06-18 08:06
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Ano tak jest. Też to znam. Ale dobrze jest zrzucić z siebie ten ciężar. Jak pierwszy raz wygadałam swoją największą bolączkę to przez tydzień jak pijana chodziłam :P



    Brook - 2010-06-18 11:14
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Kawa to chyba cos mnie ominelo czego z Kozakiem nie umowilas sie?
    kawa 3 nie stawiaja z obron;)

    Elfik wspolczuje atakow



    KawaMarcepanowa - 2010-06-18 13:04
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Brook ano nie umówiłam się bo przecież babka kazała mi przyjść w czerwcu jak w lutym dzwoniłam, prawie się rozryczałam jak mi to powiedziała, bo on ma dużo pacjentów, kurna Andrzej też ma dużo pacjentów i mnie gdzieś wciśnie więc jak się chce to można widocznie :mad:

    jak to 3 nie stawiają, u mnie chyba tak :( ja mam średnią poniżej 4.0
    próbuję się coś uczyć ale ciągle mam w głowie już tak jakby wizje tego co będzie, że wszyscy wychodzą z 5 a ja z 3 i mnie pocieszają a tak naprawdę patrzą się na mnie z litością, ja już tego nie wytrzymam :cry:



    Brook - 2010-06-18 22:44
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      ale kawa mowilam ci przeciez jak to obejsc;)
    raz mowisz babce w recepcji ze jestes stala pacjentka i umawia cie;)
    albo jak ja ide w ciemno w poniedzialek na Kolorowa czekam az pacjentow wszytskich przyjmie i pytasz czy cie przyjmie bo jestes w potrzebie pilnej ze nie umawialas sie i NIE ODMOWI Ci (ba nawet kasy moze nie wziac jak powiesz ze masz ciezka syt.- koszt 40 zl napewno) bo to cieply i mily czloowiek;)
    ja nigdy sie nie umawiam ide tam kolo 17 i czasem jak przychodzi nie ma juz nikogo i wchodze
    zrob tak mowie ci;)



    euphoriall - 2010-06-19 08:07
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Kawa to pewnie, spróbuj zrobić tak jak pisze Brook.



    KawaMarcepanowa - 2010-06-19 08:57
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      ok Brook, z tym że to jednak psychiatra więc chyba najpierw można spróbować podleczyć się bez farmakologii, jak myślicie dziewczyny? Czyli mogę bez dzwonienia tam jechać i po prostu poczekać aż wszyscy wejdą? no bo jak powiem że już byłam a on się mnie spyta na wizycie "no to co od ostatniej naszej wizyty się zmieniło" to wyjdzie ściema, i co wtedy :D
    Głupio mi było tak ściemnić wtedy, nawet mi do głowy nie przyszło żeby skłamać że jestem stałą pacjentką no bo jakby to wyszło na jak to co.... tak jak mówię, on by się mógł spytać o to albo szukać mojej karty.

    jezu tak się wczoraj połamałam na tańcu.... miałam przewroty jakieś i mam teraz skórę zdartą, siedzę i jęczę :mdleje:



    euphoriall - 2010-06-19 09:00
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      To zależy, bo wiesz, terapia Ci na niestabilne neuroprzekaźniki nie pomoże. Lepiej się za to brać kompleksowo - terapia i leki.

    Coś Ty to wyczyniała na tym tańcu? Breakdance w dosłownym znaczeniu? :PP



    KawaMarcepanowa - 2010-06-19 09:13
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Endrju mi wysyła jakieś kwestionariusze znowu, to znaczy ciągle ten sam, ja uzupełniłam co mi kazał, to ten znowu kazał mi uzupełnić to co uzupełniłam :lol: matko jak tak wygląda terapia już teraz to się boję :torba: nikt nigdy nie chciał tak wszystkiego wiedzieć

    Kasia.... nie, zwykłe przewroty właśnie to jest dziwne, tylko ja jestem tak pokiereszowana, nie wiem co jest ze mną nie tak :rolleyes:



    euphoriall - 2010-06-19 10:39
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Ten sam kwestionariusz? Może trzeba mu było napisać, że już go wypełniałaś? ;p

    A co do tańca to może wyłaś źle rozgrzana czy jak? Nie wiem, nie znam się ;p



    Brook - 2010-06-19 12:16
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Kawa poprostu pojdz tam w poniedzialek- pierw zadzwon tylko i spytaj czy przyjmuje bo czasem nie przyjmuje i pojedz tam kolo 16-17 poczekaj az wszystkich przyjmie i wejdz
    ja jak pierwszy raz szlam do niego to tak zrobilam wlasnie pojechalam poczekalam i mnie przyjal;)

    co do leczenia jakie powinnas mnie to nie mnie oceniac raczej lekarzowi i tobie- jesli sama nie radzisz juz sobie i jest dosyc ciezko to wskazana jest farmakologia i dodatkowo terapia



    KawaMarcepanowa - 2010-06-19 12:32
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      No najpierw zobaczę jak to z Andrzejem się rozwinie, nie powinno się zaczynać dwóch terapii na raz z tego co wiem... zresztą może on sam wyśle mnie do psychiatry.
    Kasia - znaczy no ten sam, ale chodziło mi o to że każe mi ciągle coś uzupełniać, uściślać, to jest... uciekam przed odpowiedziami wprost a on mnie blokuje.



    euphoriall - 2010-06-20 08:22
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      No tak, na początku ciężko się otworzyć. Ale wiesz, że żeby Ci on pomógł musisz być do bólu szczera.



    KawaMarcepanowa - 2010-06-20 08:55
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Ale ja chyba nie umiem, on się już na mnie denerwuje tymi moimi odpowiedziami :(



    euphoriall - 2010-06-20 09:41
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Ale jak to się denerwuje? Napisał Ci coś takiego?
    Kawuś jeżeli nie będziesz mówiła mu wszystkiego to równie dobrze możesz ze mną pisać - efekt będzie taki sam - nie uzyskasz fachowej pomocy. Terapia opiera się na całkowitej szczerości aby móc dotrzeć do źródła problemu. Wiem, to trudne, ale to jedyna droga. Unikając odpowiedzi na trudne pytania tracisz szansę pomocy. Musisz być szczera i mówić o wszystkim bo nawet najmniejszy szczegół może być ważny i pomoże dotrzeć do źródła problemu. To jest to, że wydaje nam się, że wiemy w czym problem a tak naprawdę to może być skutek czegoś ważniejszego. Dlatego do psycho chodzi się z byle pierdołą i rzeczą najboleśniejszą. Inaczej szkoda pieniędzy i czasu.
    No nie wiem jak mam Cię jeszcze przekonać, to naprawdę bardzo ważne aby mówić o wszystkim.



    KawaMarcepanowa - 2010-06-20 12:10
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Zapytał się w mailu czy podoba mi się ta zabawa, że niby dobrze się bawię odsyłając mu te kwestionariusze wypełnione nie tak jakby chciał
    wiesz ja się staram pisać szczerze ale np. mam pytanie "Czego nie jesteś gotowa zrobić żeby dojść do celu" [czyli tego wyleczenia], ja napisałam "zmienić siebie od razu", no to on mi napisał "a kiedy???" "ja mu napisałam że chciałabym od razu ale nie wiem czy się uda" a on "to ma być konkret??"
    rozumiesz, ja chyba nie umiem odpowiadać jednym słowem a wydaje mi się że on tego ode mnie oczekuje. Może nie jestem gotowa na terapię w ogóle...



    euphoriall - 2010-06-20 12:42
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Terapia to rzut na głęboką wodę - z dobrym terapeutą popłyniesz w dobrym kierunku ale musisz mu zaufać inaczej nici z lekcji.

    Czegoś nie jesteś pewna? - zapytaj, coś Cię gryzie? - opowiedz mu o tym. Przede wszystkim nie bój się go, on jest dla Ciebie a nie Ty dla niego. Pisz tak, jak uważasz za słuszne, on Cię nie ocenia a próbuje zwrócić Twoją uwagę na pewne rzeczy, wydaje się uszczypliwy ale wie co robi, to nie jest działanie przeciw Tobie.
    Moim zdaniem nie ma czegoś takiego jak "bycie gotowym na terapie" idziesz na nią jak masz problem, nie przygotowujesz się do niej bo niby jak? I tak nie wiesz co Cię na niej czeka dopóki nie spróbujesz. Jak już się zdecydowałaś, a to duży krok w przód, to trwaj w tej decyzji dalej.



    Brook - 2010-06-20 13:37
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      jak dla mnie te teskty sa dziwne- nie jestem za terapia przez maile- uwazam to za strate kasy i czasu
    nie ma to jak kontakt w 4 oczy
    facet nie moze byc doszczypliwy czy ciagnac za jezyk nie spotkalam sie z czyms takim jeszcze



    KawaMarcepanowa - 2010-06-20 15:26
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Brook to nie jest terapia przez maile, przecież mam zamiar się z nim spotkać, kazał mi to wypełniać zanim się spotkamy.
    No cóż... taki ma charakter, wiedziałam o tym teoretycznie. Inna sprawa że tak naprawdę nie byłam przygotowana na przekonanie się o tym na własnej skórze ;) Bo chyba mi potrzebny ktoś ostrzejszy, jak będę chodzić do terapeuty/tki o miłym, spokojnym charakterze to mam wrażenie że będę próbowała... wiecie litować się nad sobą, tu nie mam jak. Muszę sobie z tym poradzić, bo tu jak nie chcę-zamknę komputer i już, na spotkaniu przecież mu nie ucieknę, będę musiała wytrzymać.
    No nic, ochłonę parę dni, i odpiszę po obronie zapewne.



    Brook - 2010-06-20 16:13
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      aa chybaze tak to rozumiem Kawa ,pisz szczerze wiec ta ankiete jak ma Ci pomoc a potem na wlasnej skorze sie przekonasz co i jak



    euphoriall - 2010-06-21 12:02
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Byłam u psychiatry i znowu mam zastrzyki co 3 tygodnie ;<
    Ja finansowo chyba nie wyrobię.



    KawaMarcepanowa - 2010-06-22 20:56
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      a ile to kosztuje? :/
    ja mam takiego doła dziś (a to ci nowość), że cały dzień czytam magisterkę i nawet nie dotrwałam do końca :yyyy: także chyba tylko modlitwa mi pomoże na tej obronie.



    euphoriall - 2010-06-23 06:47
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Same zastrzyki nie są drogie bo są mocno refundowane - 1 grosz
    Ale częste wizyty to wydatek 80zł plus antydepresanty 40zł czyli 120zł 2 razy w miesiącu.
    Do tego jeszcze terapia ale teraz zrobiłam sobie przerwę.

    Kawa a to 24 jest wielki dzień tak?



    KawaMarcepanowa - 2010-06-23 07:34
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      tak... od 10:00..
    fajnie - 1 grosz:)



    Brook - 2010-06-23 12:02
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      elfik a nie mozesz znalesc kogos na NFZ co bedzie cie leczyc ja bym nie dala rady chodzi cprwyatnie do psychiatry i placic tyle , mi leki przepisuje rodzinny ;) ja mowie tylko jakie biore u psychiatry

    kawa nie wiem jak u ciebie ale u mnie tylko trzeba bylo przedstawic samemu prace ,nie mialam pytan odnosnie jej samej
    zycze Ci powodzenia jutro i nie nastawiaj sie zle bo nie bedziesz zle zobaczysz



    KawaMarcepanowa - 2010-06-23 12:10
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      no ja mam pytanie z pracy, pytanie z zakresu przedmiotu z którego mam seminarium i pytanie z przedmiotu który miałam na studiach.



    Brook - 2010-06-23 14:14
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      a masz liste zagadinen albo pytan? promotorka Ci nie dala pyt co ci zada?



    KawaMarcepanowa - 2010-06-23 15:58
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      promotor, nie nie dał nam pytań, powiedział tylko co do tej dziedziny studiów w tym wypadku KPA-z jakiego działu nas obowiązuje, ale niewielkie pocieszenie :yyyy:

    no nic, właśnie wróciłam z kupowania kwiatków, kupiliśmy mu książkę o Watykanie (w końcu KUL nie :D) i lecę do nauki :mdleje:



    euphoriall - 2010-06-24 11:02
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez Brook (Wiadomość 20199901) elfik a nie mozesz znalesc kogos na NFZ co bedzie cie leczyc ja bym nie dala rady chodzi cprwyatnie do psychiatry i placic tyle , mi leki przepisuje rodzinny ;) ja mowie tylko jakie biore u psychiatry
    Też już o tym myślałam, ale problem jest w tym, że ja mam często zmieniane leki bo a to przestają działać, a to zaczynają działać tak jak nie powinny i ciężko złapać tą stabilizację, poza tym nie mam jednego stałego lekarza rodzinnego bo w mojej przychodni to lekarza zmieniają się co kilka miesięcy



    Brook - 2010-06-24 14:05
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      kawa- KPA- co to za skrot?

    dzis si ebronisz? jak tak to daj znac jak poszlo Ci

    elfik
    u mnie jest 4 lekarzy rodzinnych i kazdy z nich mi wypisuje lek o ktory poprosze chociaz z tych wszytskich mam ejdnego faworyta do ktorwego wole chodzic

    ale Ty masz i tak utrudniona sprawe nie wiem jak ale probowalabym to rozwiazac bo mnei by nei bylostac n atak akase miesiecznie palcic:/



    euphoriall - 2010-06-24 15:18
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Teraz to nie ma jak przyoszczędzić, bo jeszcze jestem w trakcie dopasowywania leków.
    Ale pytałam się, czy ja tak całe życie będę do lekarki jeździła co 3 tygodnie a ona mi powiedziała, że owszem, będę musiała do niej jeździć ale potem coraz rzadziej np. raz na 2 miesiące. No i wykluczy się antydepresant i zostanie sam neuroleptyk.

    Właśnie Kawa pisz jak było



    KawaMarcepanowa - 2010-06-24 15:30
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      już po obronie
    Brook - KPA to kodeks postępowania administracyjnego
    wstałam o 5 rano więc idę się położyć, 3 nie mam :D
    dziewczyny co za stres, to nie na moje nerwy ;) ale dostałam całusa od promotora przynajmniej :)



    euphoriall - 2010-06-24 15:45
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Czyli że jest dobrze? :D
    No to super! Gratuluję :*
    Wierzę, że to był dla Ciebie ogromny stres, ale najważniejsze, dałaś radę :D



    KawaMarcepanowa - 2010-06-24 16:13
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      taaa i mój "dobry humor" poszedł się *** bo ojciec się podekscytował i kazał mi zadzwonić do matki, ja z nią jak wiecie nie gadam więc mówię mu żeby se sam dzwonił jak chce, to kretyn przyniósł telefon i mi wciska do ręki ja mówię że NIE zadzwonię a on oczywiście gadka że będę jeszcze na kolanach błagać bo matka mi jeść daje

    za jakie grzechy muszę mieć taką psychiczną rodzinę?

    edit: wiecie co, mam to w..., nie będę sobie psuć humoru

    dzięki za trzymanie kciuków :cmok: zaraz piszę do A. :brzydal:



    Brook - 2010-06-24 16:49
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      no to gratuluje mowilam Ci ze zawsze stawiaja 4 albo 5;) nie spotkalam sie z 3 na obronach
    gratulacje kawa:)



    KawaMarcepanowa - 2010-06-24 16:59
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      u nas podobno ktoś kiedyś nie zdał bo miał w pracy puste kartki :cojest: ale to wiecie, taka urban legend.

    łyso mi bez studiów :D



    vesna84 - 2010-06-24 20:20
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Kawcia gratuluje!!!!!:jupi::jupi :
    pamiętam jak ja obroniłam pracę mgr...jakby niesamowity cięzar spadł mi z barków:D



    Karla1983 - 2010-06-24 20:35
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Kawcia! Moje gratulacje!!!!!:cmok:



    KawaMarcepanowa - 2010-06-24 20:56
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      dzięki dziewczyny
    jeszcze teraz oby pracę znaleźć, już mi wszystko jedno gdzie (no, prawie), byle by nie musieć być na łasce nikogo..



    Brook - 2010-06-25 12:56
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      gdzie sie podziala Witcha?
    Intra tez zniknela:/



    vesna84 - 2010-06-25 13:17
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      myslalam o wiczy własnie dzis rano....odezwij sie kochana co u ciebie...

    a mój organizm domaga sie urlopu...a tu jeszcze miesiac....:mad:



    Karla1983 - 2010-06-25 19:18
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      A ja jutro wybieram sie nad morze:) Wprawdzie to wypad tylko jednodniowy, ale i tak sie ciesze:)



    KawaMarcepanowa - 2010-06-25 19:43
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      szkoda że Lena, wicza, intra się nie odzywają... bubuś też
    dobrze że vesnula zawitałaś :)

    Karla zazdroszczę :love: marzą mi się wakacje, przez całe 5 lat studiów byłam tylko raz w górach a tak to wiecznie w domu :(



    Karla1983 - 2010-06-25 22:11
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      E tam, to taki wyjazd aby tylko polazic, zjesc obiad na miescie, na wode popatrzec, wypic kawe i z powrotem do chalupy ;):D



    witchwq - 2010-06-25 22:14
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeest em
    melduje sie wezwana zza grobu :D
    u mnie nic sie nie dzieje, to nie pisze... zreszta sama nie wiem czemu.... moze sie wstydze? mialam ostatnio bardzo niemila sytuacje.... ktorej moglam sie spodziewac, gdybym nie byla taka naiwna... no i chyba przestalam wierzyc w drugie szanse....



    KawaMarcepanowa - 2010-06-25 22:18
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      wicza a u nas to co??? przełomy życiowe???
    pisz pisz co się dzieje
    ja np. zrobiłam dziś niedobre ciasto :D staram się kurde, szukam a tu d...a, nie wychodzi mi to kucharzenie no. Mąż gotuje! ;)



    witchwq - 2010-06-25 22:21
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez KawaMarcepanowa (Wiadomość 20271263) wicza a u nas to co??? przełomy życiowe???
    pisz pisz co się dzieje
    ja np. zrobiłam dziś niedobre ciasto :D
    ahhhh no wlasnie nic sie nie dzieje....
    jedyne co, to pewien znajomy, o ktorym wam kiedys, kiedys pisalam, ze posunal sie wobec mnie do przemocy fizycznej, po roku przeprosil i wyjechal daleeeeeeko..... utrzymywalismy kontakt na gg. ostatnio postanowilam troche nawiazac do tematu kraju, w ktorym on obecnie zyje (chiny) no i dostalo mi sie, ze jestem ku**a z rynsztoka.... ale moglam sie tego spodziewac. ten facet jest mily, dopoki mu sie przytakuje. juz wczesniej sie przeciez o tym dowiedzialam. niech zyje moja glupota.



    KawaMarcepanowa - 2010-06-25 22:28
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      oj wicza bo tak to jest, naiwnie wierzymy że ktoś się zmienił, ale taka jest prawda że cham chamem pozostanie, ja tam nie wierzę już w cudowne ozdrowienia ludzi i metamorfozy w aniołków.



    witchwq - 2010-06-25 22:30
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez KawaMarcepanowa (Wiadomość 20271487) oj wicza bo tak to jest, naiwnie wierzymy że ktoś się zmienił, ale taka jest prawda że cham chamem pozostanie, ja tam nie wierzę już w cudowne ozdrowienia ludzi i metamorfozy w aniołków. no tak, to prawda. winna jestem swej naiwnosci. juz wiele razy pokazal jakim jest czlowiekiem a ja i tak uwierzylam. i po co? i jeszcze mi cos gadal, ze mu poziomem nie dorastam.... hmmmm.... po zastanowieniu przyznaje, ze wole moj "rynsztok" od jego "poziomu" i "k***y" zamiast przecinka. ot co.



    Karla1983 - 2010-06-26 21:17
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Wiczus- w du.pie miej tego palanta! Szkoda zdrowia na takiego idiote. Kawa ma racje- tacy sie nie zmieniaja.

    A propos Kawy :D- co za MĄŻ?????????????? Czemu ja nic nie wiem???? :brzydal:

    Ja wlasnie wrocilam znad morza. Bylo calkiem fajnie... Choc w sumie pospacerowalismy tylko troche po miescie, wypilismy kawe, zjedlismy obiad i do domu. Jak to nad morzem masa kolorowych bzdetow za ciezkie pieniadze. Kupilam tylko malej czapeczke i wsio.



    KawaMarcepanowa - 2010-06-26 21:57
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      przyszły :D
    ja wróciłam z piwa, ale byłam dosłownie 1,5 h, nie mam siły przebywać z ludźmi dłużej chyba...
    Karlita a woda zimna? :>



    Karla1983 - 2010-06-27 09:07
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Przyszly.....prosze , prosze :D Chyba jakas wazna strona mi umknela jak czytalam :) Ale ciesze sie, ze jest ten " przyszly" i mam nadzieje, ze tym razem trafilas na kogos normalnego do zycia ;)

    Szczerze mowiac nie wiem jaka woda, przeszlam sie po plazy, poszlismy na molo, ale tak wialo, ze bylismy tam doslownie chwilke, a do wody nawet nie wchodzilam. Chociaz na plazy bylo duzo ludzi, a sporo sie tez kapalo. Tylko ja mimo wszystko nie ryzykowalabym kapieli w tym roku. Przeciez po tych powodziach,gdzie byly podmyte cmentarze, potopilo sie bydlo, przeciez koniec koncow splynelo to wszystko tam wlasnie.....



    KawaMarcepanowa - 2010-06-27 09:12
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      no ogólnie mówię, nie ma jeszcze kandydata, tak sobie wybiegam w przyszłość :lol:
    a z tą wodą masz rację... inna sprawa że ludzie na to nie patrzą, u mnie w mieście jest Zalew gdzie jest ogólnie zakaz kąpieli, jest tam masakryczna woda a ludzie i tak się kąpali :mdleje: nie wiem jak teraz bo dawno nie byłam..



    Karla1983 - 2010-06-27 10:21
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Eeeee a ja myslalam, ze wlasnie jest kandydat.....:cool:
    Ale powiem Ci , ze jest juz sposob na to, zeby nie musiec szukac faceta ktory potrafi gotowac :p: Ale to moze pozniej napisze na klubie, bo chyba mogloby to byc uznane za reklame.....

    U mnie w Zalewie Szczecinskim tez sie oczywiscie wiekszosc kapie.... Okropne. Ja wiem, ze to blisko,wygodnie itp., ale chyba wolalabym zabrac dziecko na basen.... Bynajmniej w tym roku, bo tak ogolnie to przewrazliwiona raczej nie jestem.



    KawaMarcepanowa - 2010-06-27 10:23
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Chodzi Ci o ten serwis mąż do wynajęcia? :>
    a jak tam córeczka :D



    Brook - 2010-06-27 18:52
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      ja wrocilam tez ze spaceru dlugiego
    ostatnio serio mam dola nie wiem chyba zmienic leki powinnam bo one szybciej zaczna cos dzialac niz ja ze swoim zyciem...

    karla fajnie ze bylas nad morzem:)u nas pochmurno nie wiem jak na polnocy kraju;)



    KawaMarcepanowa - 2010-06-27 18:59
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      No... u nas lipna pogoda.. też mam do d...y nastrój, ale co zrobić :(



    Karla1983 - 2010-06-27 19:24
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez KawaMarcepanowa (Wiadomość 20293509) Chodzi Ci o ten serwis mąż do wynajęcia? :>
    a jak tam córeczka :D
    Nie, nie.... nie mam na mysli meza do wynajecia, choc to dobry pomysl- wynajmujesz kiedy trzeba ugotowac, cos naprawic itp., a pozniej odsylasz i nie zrzedzi nad uchem.... :D
    Ale napisze w klubie, o co mi chodzilo.

    Coreczka rosnie, co dzien wieksza, juz ma dwa zeby :eek:



    KawaMarcepanowa - 2010-06-27 19:53
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      no daj spokój - cudowny, przypuśćmy mieszkam sama, rury mi zatkało to kogo mam wezwać :cojest:
    gotować to sama coś może stworzę, a moje ciasto poleżało 2 dni i naprawdę dobre teraz jest, nie wiedziałam że musi przeleżeć żeby mi się spodobało ;)
    jutro mam zamiar zrobić racuchy z serka wiejskiego, chociaż moja matka przyjechała, a ja raczej nie gotuję przy niej.



    Karla1983 - 2010-06-27 20:01
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      No wzywasz se tego meza z serwisu, robi co trzeba i wychodzi... :)
    Ja bym miala ochote chyba na makaron z truskawkami :love: Chyba jutro zrobie.



    Brook - 2010-06-27 20:17
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Karla chetnie bym zobaczyla nowe fotki malej:) daj cos
    ehh dzieci tak szybko rosna ciesz sie poki takie slodkie i male;)



    Karla1983 - 2010-06-27 21:18
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Wlasnie probuje sie zorientowac gdzie jest kabel od aparatu, bo mam te dwa zeby zrobione....



    Brook - 2010-06-27 22:34
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      :D to podeslj :)
    ale dzis widzialam slodki dzieci na miescie( jedna w sukience z kreconymi blond wlosami na czyims slubie) a jeden do mnie w pubie minki robil bo sie do niego smialam jak glupia i go zaczepialam:) smiesznie wlasnie wygladal bo mial zaledwie 2 zabki i dopiero co na nogach nauczyl sie stac;)



    Karla1983 - 2010-06-28 10:04
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Dwa zeby, ale juz puby odwiedza :D Szybko zaczyna hehe



    KawaMarcepanowa - 2010-06-28 10:11
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      :cojest:
    Brook tylko się nie wczuwaj tak z dziećmi, wiesz :D



    Brook - 2010-06-28 11:03
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      hehe powaga ;)
    wlasciwie to byla kafejka chyba bardziej? sama nie wiem pol na pol bo alkohol tam tez sprzedawali noi w dzien wiec ludzi tam nie bylo same pustki ,pare osob mecz ogladalo
    ehh faktycznie ciagnie mnie do dzieci
    a z drugiej tam w srodku wiem i czuje ze nie bede matka chyba nigdy z wielu powodow :/
    coz pozostaje cieszyc sie czyims:)

    ale dzis slonce daje ide sie zaraz opalac



    vesna84 - 2010-06-29 13:12
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      witam Was kochane w to piękne wakacyjne popoludnie:-)
    w Krakowie słonko pięknie swieci, jest cieplutko i wogóle cudownie, szkoda, ze opisuje to wszytsko patrzac przez okno:cool:
    ja jeszcze 2 godz, trole w pracy....:cool:
    dzis postanowilam "zaszaleć" i ide sobie pięknie wyregulowac brwi do profesjonalistki :D
    łuki, które ja sobie sama funduje to jakis koszmar:brzydal:
    marzy mi sie tez pedicure, ale to juz przed samym wyjazdem do Turcji
    Karla pokazuj zębory malej:D (na email plisss)

    Kawcia, a Ty jak odpoczywasz po ciezkich studiach?? czy juz ostro pracy szukasz???
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ptcsite.opx.pl



  • Strona 25 z 26 • Znaleźliśmy 9238 rezultatów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26 ďťż
    Wszelkie Prawa ZastrzeĹźone! aska442 Poeci muszą byc nieszczęśliwi Design by SZABLONY.maniak.pl.