ďťż
"oo+all+you+need+oo+xs+s+m+l.php">,oO all you need Oo. xs/s/m/l "sieciowki+i+inne+rozm+s+m+l+kosmetyki+dodatki.php">Sieciówki i inne, rozm S,M,L kosmetyki,dodatki, buty, torebki "modne+ciuchy+buty+dodatki+u+niskoslodzonej.php">Modne ciuchy, buty, dodatki u Niskoslodzonej "od+xs+do+l+super+rzeczy+uzywane+i+nowe+zapraszam.php">Od XS do L, super rzeczy, używane i nowe, zapraszam:) "uporzadkowany+watek+same+firmowki+nike.php">Uporządkowany wątek same firmówki Nike,deichman,zara,orsey, terranova,house ......... "new+exchange+buty+tuniki+rurki+xs+m.php">New Exchange - buty, tuniki, rurki ! XS - M "jesienne+porzadki+rozm+s+xs+buty+37.php">Jesienne porządki, rozm S, XS, buty 37 "wymianka+z+hottie07+japan+style+atmosphere.php">Wymianka z Hottie07 - Japan Style, Atmosphere, buty i torby dużo rzeczy nowych :) "nowy+verzary+zapraszam+zara+h+m+stradivarius.php">Nowy Verzary :) Zapraszam !! Zara H&M Stradivarius Top Shop ... i wiele innych !! "szukam+tytulu+piosenki+zbiorczy.php">Szukam tytułu piosenki - zbiorczy
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • odszkodowanie.xlx.pl

  • W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3



    Ubrana w marzenia - 2009-12-31 00:22
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Moja siostra 15 minut temu urodziła dziewczynkę! Waży 4,320 kg! :)

    Jak spędzacie Sylwestra? Ja będę u TŻta i spędzę go oczywiście z nim, jego Mamą i jej facetem :cool: A gotuję to:

    http://www.fajneprzepisy.pl/go/659a7...a6e288fb2e8016

    http://ugotuj.to/przepisy_kulinarne/...4268,9495.html __________________




    Ubrana w marzenia - 2009-12-31 10:02
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Pomyłka, ważyła 4,360 kg :) Dostałam jej zdjęcie mmsem, jest śliczna :)

    Sorki za post pod postem.



    euphoriall - 2009-12-31 10:14
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Aloha ;)
    eh, ja też dalej chora, a dzisiaj to się czuję fatalnie aż nie mam ochoty nigdzie wychodzić :/
    Brook - to może po lekach się strułaś. I może faktycznie Ciebie też jakaś grypa bierze.
    Ubrana - no to super :) gratuluję



    Brook - 2009-12-31 12:15
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      no wlasnie nie wiem moze nie powinnam ich serio łaczyc ale to byla Hydroksyzyna tylko i lerivon w malej dawce..
    nie wiem

    Ubrana gratulacje i bawcie sie dzis wszyscy super!:)




    Karla1983 - 2009-12-31 13:54
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Gratulacje dla siostry! Duzaaaa dziewczynka :D

    Dziewczyny! Zycze Wam duzo duzo szczescia w Nowym Roku!!!!! Mniej zmartwien i smutkow. Dopisujacego zdrowia- tego fizycznego, jak i psychicznego, co by wszystko zniesc!
    A dzisiaj udanej zabawy sylwestrowej! :cmok: :winko:



    Lena_20 - 2009-12-31 16:01
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Szczęśliwego Nowego Roku życzę! :D Bawcie się dobrze :*



    witchwq - 2009-12-31 16:03
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Happy New Year :)

    (sorki, Wy wiecie, ze ja zyczen nie lubie i tylko na tyle mnie stac ;))

    dzis juz lepiej sie czuje! :jupi:



    Brook - 2010-01-01 13:32
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Wszystkiego Naj na Niowy Rok!!!!! :*

    nogi mnie bola i mam malego kaca ale to pewnie ze zemczenia bo nie pilam duzo



    Brook - 2010-01-06 16:43
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      ok odswiezam bo watek przydechl ;) co u Was?
    ja mam egzamin w sobote licze na sciagnie material ciezki i malo ciekawy do nauki
    poza tym wrocilam od dentysty i geby od znieczulenia nie czuje i cos dlugo trzymac bedzie czuje bo wcale nie jest lepiej

    noi zaczelam sie martwic troche ,mam cos po uchem niedaleko tu gdzie kolczyki sie nosi w srodku jakas gulka wystajace niby to wyczailam pare meichow temu ale nie dotykalam i chyba zapomnialam i nawet nie wiem czy sie mi to nie zmnijeszylo i znow 2 dni temu to wymacalam...
    nie wiaodmo co to i teraz po lekarzach trzeba bedzie lazic niby nie boli ale jak dotykam to troche sie to troche tkliwe ..
    wiaodmo jakie mi moga mysli chodzic po glowie w zwiazku z tym...

    co u Was Witcha jak twoje samopoczucie ,co z terapia?

    Intra- Kawa pochloniete pewnie praca mgr co?



    witchwq - 2010-01-06 17:33
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      o hej brook, sie ostatnio zastanawialam co sie dzieje, ze nikt na watku nie pisze...

    u mnie w miare ok, tzn z terapia na razie cisza, ale nie dziwie sie, bo teraz to i szkoly pozamykane i wogole bo przeciez jak zawsze zima drogowcow zaskoczyla i wogole :D

    wczoraj rano jak jeszcze udalo mi sie dzieci do szkoly poslac to pieknie bylo. jeszcze sie lampy palily na ulicach, snieg takimi wielkimi platami pruszyl, cieplo bylo bo ledwo -0,5 no i wiatru nie bylo... pieknie, cudownie, bajkowo. ale dzis juz nie. wicher i zimno.

    no i tak tego no... nowy rok sie zaczal a wszystko i tak postaremu, ze tak powiem.... ;)



    Lena_20 - 2010-01-06 17:37
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      hej :D

    brook,mi też się takie gulki robią, z czasem giną,nie mam pojęcia co to i dlaczego :cool:

    u mnie było ładnie biało ale szybko zniknęło :/ -10 jest,a śniegu niet



    witchwq - 2010-01-06 17:41
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      no prosze i lenka sie pojawila :)

    u mnie sniegu tyle, ze masakra, zeby tylko nie wialo, to by fajnie bylo... i zapowiadaja ze jeszcze ze 2 tygodnie tak bedzie :)



    Brook - 2010-01-06 17:43
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Tz ma tylko zimnosci i wiatry poszedl czapke wkoncu kupic....
    a u nas tak napadalo ze korki na miescie i sie godzine jedzie gdzies :/

    Lena pocieszylas mnie.. ale tez pod uchem?
    bo ja sie boje ze to jakis guzek czy cos z wezlem chlonnym ale drugi raz mi sie pojawil w tym samym miejscu...

    Lena Tz twoj wyjechal juz czy jeszcze z wami?

    dziewczyny ja cholernie tesknie za facetem ...on obudzil we mnie jakies emocje ktorych nie czulam nigdy w zyciu ....jakbym teraz wykopala posty stare moje dawne to i tak do smiechu by mi nie bylo bo pamietam dokladnie co czulam wtedy piszac je...

    bubu ,blue gdzie Wy???



    Lena_20 - 2010-01-06 17:47
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      jak ja Wam zazdroszczę tego śniegu :cry:
    planuję pod koniec styczna jechać na narty,oby pogoda dopisała :-)



    Karla1983 - 2010-01-06 18:02
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Oj, Lenka a ja zazdroszcze Ci wyjazdu na narty :love: Tez bym seee posmigala :brzydal: A gdzie sie wybierasz dokladnie?
    U mnie tez sniegu po same pachy, a dzisiaj padalo caly dzien.



    witchwq - 2010-01-06 18:15
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      a ja nie umiem jezdzic na nartach :( buuuu



    Lena_20 - 2010-01-06 18:20
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      w alpy mieliśmy jechać z Tżtem.. nie wiem czy wypali



    Brook - 2010-01-06 19:06
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      fajnie lena jak wam wyjdzie wypad:) ja moze kiedys bede miec wkoncu okazje pojezdzic

    wam tez podkreslane wyrazy na wizazu dalej wychodza?



    Karla1983 - 2010-01-06 19:09
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Tez mam nadzieje Lenka, ze wyjazd dojdzie do skutku- mysle ze dobrze by Ci zrobil, odpoczelabys, odetchnela i zrelaksowala.



    Lena_20 - 2010-01-06 19:13
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez Karla1983 (Wiadomość 16296625) Tez mam nadzieje Lenka, ze wyjazd dojdzie do skutku- mysle ze dobrze by Ci zrobil, odpoczelabys, odetchnela i zrelaksowala. oj,przydałoby mi się to ;)

    brook,ja nie mam podkreśleń.. :D



    black-bubu - 2010-01-06 21:37
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Jestem jestem :D Ale ja mam ostatnia roboty mnóstwo - sesja. Dajcie spokój w poniedziałek mam jeden egzamin i 2 projekty oddać, a egzaminy w sesji mi ustatlili 3 dni pod rząd, nie wiem jak ja to wytrwam, chyba sobie kupie jakies ziołowe uspokajacza i na tym będę jechać.



    Brook - 2010-01-06 22:36
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      bubu tylko zeby cie tak nie uspokoily zebys nie olala nauki;)

    3mam kciuki za egzaminy;) dasz rade



    Lena_20 - 2010-01-06 22:40
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      też będę trzymać kciuki ;)

    opowiedz jak było na jodze:D



    witchwq - 2010-01-06 22:50
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      kto mi syna podmienil?

    od swiat sie jakos dziwnie zachowuje.... co troche przychodzi, przytula mnie, caluje i mowi "ja cie baldzo, baldzo, baldzo, baldzo, baldzo kocham!" i leci sie dalej bawic... za godzinke znowu przylatuje i to samo...
    dzisiaj nie byly w szkole, bo zamknieta z powodu sniegu, wiec mialam takich sesji chyba z kilkadziesiat... normalnie jak przychodzil to od razu mu mowilam "wiem, ja ciebie tez baaaaaardzo kocham" :D

    a teraz jak poszlam im dac buzi na dobranoc i mowie, ze sa moimi najwiekszymi skarbami to moj synalek wypalil "a ty jestes moim klystalem" :eek:

    juz myslalam, ze moze chce cos ode mnie, czy cos... pytalam, ale mowi, wtedy tylko ze chce mnie przytulic... eeeee....

    kto mi syna podmienil?



    Brook - 2010-01-06 22:59
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      milo Witcha:)



    witchwq - 2010-01-06 23:00
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      no milo, ale to nie jest jego normalne zachowanie... ;)



    Lena_20 - 2010-01-06 23:03
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      dzieci to nieprzewidywalne są ;)



    Brook - 2010-01-06 23:03
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      to tym bardziej cieszyc:D ....poki mozesz;) hehe
    jak przyjdzie okres dojrzewania moze byc nieco inaczej
    choc 3mamm kciuki zeby nie bylo niespodzianek;)



    witchwq - 2010-01-06 23:04
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      w sumie racja... :D
    no ale przynajmniej jest milo...
    choc dzisiaj myslalam, ze mnie zaglaska na smierc.... :D



    witchwq - 2010-01-07 19:35
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      hej dziewczynki, co u was?

    pamietacie moje dlugie wlosy? no.... to juz ich nie ma :D teraz mam 2,5 cm jeza na glowie :D w kolorze blizej nieokreslonym (jakis blond czy cos) ;)



    Lena_20 - 2010-01-07 19:43
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      :eek: czemu tak?! :D



    witchwq - 2010-01-07 19:44
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez Lena_20 (Wiadomość 16318319) :eek: czemu tak?! :D bo "czemu nie?" :D



    Brook - 2010-01-07 19:53
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      ja chce fotke:D:D:D a farbowalas sama?
    wklej cos

    lena fajny avek;)



    witchwq - 2010-01-07 20:00
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      fotka bedzie moze jutro, bo dzis juz nie ma dobrego swiatla, a zostal mi juz tylko aparat w komorce...

    farbowac teraz nie farbowalam, po prostu juz wczesniej te dlugie wlosy farbowalam na jasny braz zmieszany z blondem jakims i teraz przy scieciu zostawilo mi same te jasne, a cala dlugosc ciemnych zostala scieta. chyba musze jednak poprosic tz zeby mi troche te wlosy wycieniowal, bo teraz to tak troche dziwnie... no ale zobacze jeszcze jutro jak z zelem poszaleje ;)

    a w niedlugim czasie bede farbowac na miodowy blond. zobaczymy co z tego wyniknie...

    :D



    Brook - 2010-01-07 20:21
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      ok bedziemy czekac na foty:) to diametralna zmiane sobie strzelilas:)



    witchwq - 2010-01-07 20:24
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      ano... raz na jakis czas zmiana jest dobra, a to przeciez nowy rok itd...
    z wlosami to ten plus jest, ze w razie zonka - odrosna :D



    Lena_20 - 2010-01-07 20:27
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      ja bym nie potrafiła ściąć moich :lol: podziwiam za odwagę :D



    witchwq - 2010-01-07 20:30
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      a tam odwage. ja tak srednio co 2-3 lata wpadam na pomysl sciecia kudlow i go realizuje. no fakt, w tym roku pojechalam po calosci, bo po raz pierwszy w zyciu mam chyba 2,5 cm jeza, wczesniej bywaly krotkie, ale jednak dluzsze niz obecnie...

    :D



    Karla1983 - 2010-01-07 20:45
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      O kurcze Wicza :D Juz sie nie moge doczekac zdjecia nowej Ciebie :love:
    Nic tak dobrze nie robi kobiecie jak nowa fryzura :):)



    witchwq - 2010-01-07 20:48
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      hihi karlus to jest raczej "brak fryzury" :D

    ale jak mi fajnie i lekko na lbie :D



    Brook - 2010-01-07 20:52
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      i wygodnie;)
    ja to modelowac musze codzien;)

    ale ja pewnie w za krotkich bym sie zle czula



    witchwq - 2010-01-07 20:54
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      no ja chyba bede musiala jakos ukladac ;)

    i w razie czego odrosna... :D



    black-bubu - 2010-01-07 20:56
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      ooo wicza zaskakujesz widze :D jak się czujesz w takich krótkich? fotke koniecznie, straszliwie ciekawa jestem jak wygladasz :D



    witchwq - 2010-01-07 20:59
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      jak sie czuje w krotkich? doobrze... lubie krotkie.
    tylko nie wiem, czy nie przesadzilam z ta krotkoscia... dam sobie troche czasu na oswojenie sie, moze jakies ulozenie czy cos....
    na razie to dzieciaki stwierdzily, ze teraz w domu jest 3 facetow i jedna dziewczynka (czyli natka) :D



    Lena_20 - 2010-01-07 21:15
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      a kto Cię ścinał? :>



    witchwq - 2010-01-07 21:16
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez Lena_20 (Wiadomość 16320870) a kto Cię ścinał? :> TeZet :)



    Karla1983 - 2010-01-07 22:03
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez witchwq (Wiadomość 16320892) TeZet :) A jednak jestes odwazna!!! :D Ja bym sie mojemu sciac nie dala, w zyciu... Ale fajnie, ja tez dobrze sie czuje w krotszych wlosach. Chociaz jesli Ty masz 2, 5 cm na glowie to moje sa dlugie w porownaniu z Twoimi hehe :brzydal: Tez czesto mysle o scieciu tak krotko, zeby takie pazurki miec, ale jednak sie boje. A teraz to w ogole niby zapuszczam wlosy, bo od 4 lat mam wiecznie te krotkie. Ale znajac zycie bede zapuszczac jeszcze jakies 2, 3 miesiace, az skonczy sie tak jak zwykle :D



    witchwq - 2010-01-07 22:05
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez Karla1983 (Wiadomość 16322142) A jednak jestes odwazna!!! :D Ja bym sie mojemu sciac nie dala, w zyciu... Ale fajnie, ja tez dobrze sie czuje w krotszych wlosach. Chociaz jesli Ty masz 2, 5 cm na glowie to moje sa dlugie w porownaniu z Twoimi hehe :brzydal: Tez czesto mysle o scieciu tak krotko, zeby takie pazurki miec, ale jednak sie boje. A teraz to w ogole niby zapuszczam wlosy, bo od 4 lat mam wiecznie te krotkie. Ale znajac zycie bede zapuszczac jeszcze jakies 2, 3 miesiace, az skonczy sie tak jak zwykle :D hie hie, no ja zazwyczaj zapuszczam tak z rok, gora do 3 lat, a potem znowu scinka na krotko i od nowa zapuszczanie :D
    no i sama namowilam tezeta na ciecie, ale maszynka mnie obciachal, wiec bylo bezstresowo. chociaz i tak najpierw cial nozyczkami i tak delikatnie, stopniowo i co troche pytal czy moze juz takie zostawic i jednak nie uruchamiac maszynki :D bardzo sie zestresowal tym scinaniem :D



    Brook - 2010-01-07 23:24
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      vesna moze do nas niebawem zawita:) tak mi napisala na NK
    ahh ciekawa jestem co u niej:)



    Lena_20 - 2010-01-07 23:28
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      oj ja też :-) i co u intry,suri... kawy dawno też nie było..



    Brook - 2010-01-07 23:32
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      no kazda gdzies wcielo...no nic licze ze kazda wroci jak juz zalatwi swoje sprawy i watek odzyje ;) ja tez poki co malo pisze bo sesja i praca mgr ale chyba jestem uzalezniona na wizazu bo strone forum mam ciagle otworzona i tylko odśnieżam;)



    Karla1983 - 2010-01-07 23:38
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez witchwq (Wiadomość 16322201) hie hie, no ja zazwyczaj zapuszczam tak z rok, gora do 3 lat, a potem znowu scinka na krotko i od nowa zapuszczanie :D
    no i sama namowilam tezeta na ciecie, ale maszynka mnie obciachal, wiec bylo bezstresowo. chociaz i tak najpierw cial nozyczkami i tak delikatnie, stopniowo i co troche pytal czy moze juz takie zostawic i jednak nie uruchamiac maszynki :D bardzo sie zestresowal tym scinaniem :D
    Ooooo to luzik :D
    Ja bym sie mimo wszystko bala, ze moj facet okaze sie fyzjerem z zacieciem rzeznika :brzydal: :D



    Lena_20 - 2010-01-08 11:54
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      hop hop,śpita? :>



    witchwq - 2010-01-08 11:58
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      nie spita, jeta :D



    Lena_20 - 2010-01-08 12:06
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      ja też jem :D
    dziś w ogóle nie spałam w nocy :/ ehhh...



    witchwq - 2010-01-08 12:22
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      a ja mialam takie sny, ze szkoda gadac :(



    Brook - 2010-01-08 12:28
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      lenka czego?

    schudlam kg pewnie z braku apetytu ale sie ciesze;)
    ide na zajecia dzis a ja wlasnie wpizamce dalej...



    Lena_20 - 2010-01-08 12:36
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      nie wiem,nie mogłam zasnąć :/ przewracałam się z boku na bok,jakoś do 7 zleciało i do roboty :/ może to dlatego,że wczoraj nie wzięłam tabsa na sen? ale raczej tak szybko braku organizm nie wyczuwa..



    witchwq - 2010-01-08 13:42
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      zagladnijcie do klubu :brzydal:



    KawaMarcepanowa - 2010-01-08 18:37
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      hej dziewczyny :)



    witchwq - 2010-01-08 18:38
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      hej kawciu, co slychac?



    KawaMarcepanowa - 2010-01-08 18:53
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      aaa... trochę mi się pokomplikowało, postaram się nadrobic Was jak najszybciej i pisac częściej :)



    Lena_20 - 2010-01-08 18:56
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      dużo do nadrabiania nie ma :D
    :*



    Brook - 2010-01-08 19:09
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      alo kawa:)



    witchwq - 2010-01-08 19:18
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      oooo u mnie znowu sypie - ale pieknie jest :)

    PS. tabsy chyba wreszcie dzialaja :) jakas taka jestem.... happy? no, spokojniejsza, mniej poirytowana, bardziej rozluzniona :) i juz wiem kiedy najbardziej sie uzeram z tezetem - jak mam PMS-a :D
    wczoraj sie z nim lekko poklocilam a dzis dostalam okres :D



    KawaMarcepanowa - 2010-01-08 19:21
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      nie no, trochę do nadrabiania jest :) tym bardziej ze nie czytałam nic wcześniej



    witchwq - 2010-01-08 19:23
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez KawaMarcepanowa (Wiadomość 16338382) nie no, trochę do nadrabiania jest :) tym bardziej ze nie czytałam nic wcześniej no, to faktycznie masz troche czytania :)



    KawaMarcepanowa - 2010-01-08 20:25
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      no mniej więcej przeczytałam, choć i tak większości wątków nie czaję ;)



    witchwq - 2010-01-08 20:27
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      hehe to teraz na posmianie sie zajzyj do klubu i obczaj moja najnowsza fotke :D



    Karla1983 - 2010-01-08 20:41
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez witchwq (Wiadomość 16338323) oooo u mnie znowu sypie - ale pieknie jest :)

    PS. tabsy chyba wreszcie dzialaja :) jakas taka jestem.... happy? no, spokojniejsza, mniej poirytowana, bardziej rozluzniona :) i juz wiem kiedy najbardziej sie uzeram z tezetem - jak mam PMS-a :D
    wczoraj sie z nim lekko poklocilam a dzis dostalam okres :D
    No wreszcie! Czas im byla i pora! :D



    witchwq - 2010-01-08 20:46
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez Karla1983 (Wiadomość 16340494) No wreszcie! Czas im byla i pora! :D no wynika ze faktycznie trzeba bylo poczekac... w sumie dluuuuuuuugo, no ale moze wlasnie tyle trzeba bylo? wszystko w swoim czasie :)

    ostatnio lape sie na tym, ze siedze i sie usmiecham delikatnie, albo zasypiam z usmiechem. kurde molek :)



    Brook - 2010-01-08 21:15
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      super witcha:)



    euphoriall - 2010-01-09 09:14
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Wicza no ja Cię nie poznaję :D
    Nowa fryzura, uśmiechnięta, zadowolona, rozluźniona :D
    Super tak trzymaj :D



    Karla1983 - 2010-01-09 13:38
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Boże, u mnie jest zamiec sniezna.....
    Kurcze, no piekny ten snieg, ale juz by mogl zniknac....



    KawaMarcepanowa - 2010-01-09 16:34
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Oj racja, ja się czuję jak Małysz czasami jak lezę przez te zaspy i połowę czasu jadę na lodzie, a połowę muszę skakać :)

    Oglądałyście horror Paranormal activity? ja właśnie jestem w połowie, nie wiem po co takie filmy z moim czerepem zrytym oglądam ;)



    Lena_20 - 2010-01-09 17:02
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      i jak wrażenia? fajny? :D



    KawaMarcepanowa - 2010-01-09 18:44
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      no nawet, choć dla mnie średnio straszny :)



    witchwq - 2010-01-09 21:10
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      zastanawialam sie nad tym filmem, ale to chyba nie dla mnie...



    KawaMarcepanowa - 2010-01-09 21:43
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Ja w sumie też oglądałam dziś Weronika postanawia umrzeć, i nawet mi się spodobało :)



    Brook - 2010-01-09 22:15
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      mam to sciagnac wlasnie
    kiedys czytalam ksiazke



    KawaMarcepanowa - 2010-01-09 22:22
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      no :) ale wiadomo że książka lepsza

    co tam w wieczór tak późny porabiacie?:>



    Karla1983 - 2010-01-09 23:06
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Ja wlasnie ide sie zaraz plumkac:)
    Dziolchy! Z jakich programow do sciagania filmow korzystacie? Ja mialam e-Mule, ale sciagnelo mi kazdego filmu po troche i teraz du.....a. Juz od wielu dni nic. Mam inf. ze jest nie podlaczony do serweru, a przeciez jest. Wszystko czeka , nic sie nie sciaga. Wkurzylam sie i dzisiaj go wyrzucilam. Aaaaa i jakie macie programy antywirusowe?



    Lena_20 - 2010-01-09 23:08
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      ja ściągam przez bitcomet :-)



    KawaMarcepanowa - 2010-01-09 23:20
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      antywirusa nie polecę bo sama nie mam... jakoś dziwnie, wszystko mi zaczyna szwankować co zainstaluję
    także też proszę o polecenie :)

    a z programów to utorrent jest ok



    Lena_20 - 2010-01-09 23:31
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      avasta instalowałaś?



    Brook - 2010-01-09 23:51
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez KawaMarcepanowa (Wiadomość 16363174) no :) ale wiadomo że książka lepsza

    co tam w wieczór tak późny porabiacie?:>
    wydsaje mi sie co kto lubi;) jak ktos woli czytac powie ze ksiazka lepsza
    a ja nie powiem bo zazwyczaj tylko ogladam filmy bo je wole;)

    jak obejrze Weronike i powiem co lepsze wtedy bede miec rzeczywiscie porownanie:)

    laski mija 7 miesiecy i 10 dni przez lekow na NN
    nie wiem czy mi wracaja one ale zauwazylam ze zaczynam miec znow jakies watpliwosci np co do mojego uczucia:( albo stalam sie wrazliwa na jakies slowa od ludzi- znajomych ,wyczulona jakby w sensie boje sie ze ktos mi dogryzie itp nie wiem
    wazne ze obsesji i natretow nie mam ale boje sie ze to moze jakis poczatek znow glupiego kola?:rolleyes:
    taaak za duzo mysle to wiem:cool:



    KawaMarcepanowa - 2010-01-09 23:59
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      No tak, ale wiadomo że w filmie pomija się wiele rzeczy i nie ma tego klimatu, dlatego w 90% filmy kręcone w oparciu o książkę są beznadziejne mniej lub bardziej.

    Nie no, może nie będzie tak źle z tym nawrotem, po prostu może jakiś gorszy okres. Ale fajnie że tyle bez leków wytrzymałaś.



    Brook - 2010-01-10 01:11
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      no to wiem ze duzo pomijaja ,ale czy to zle? zalezy jeszcze jakie fakty omija sie wlasnie czy wazne czy cos na zasadzie ''opisow przyrody'';)
    jesli cos malo waznego, a wylapuja konkrety to dla mnie luz:)

    tez sie cholernie ciesze ze nie biore lekow a czuje sie w zasadzie z humorkiem tak jakbym je brala:) nie mam spadku jakiegos duzego i przede wszytskim rzadko mysle o tym ze jade bez leków - to chyab dobrze
    bo inaczej bym pewnie wrocila do nich gdybym ciagle myslala ze nie mam wspomagania- a moze to nie jest tego kwestia tylko poprostu tego ze dobrze mi w miare w zyciu i czuje sie bezpieczna a wczesniej tego brakowalo
    hmm tak pewnie tak jest
    to sie wygadalam ,dziekuje za uwage:D ;)

    dobranoc wam:)



    KawaMarcepanowa - 2010-01-10 09:53
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      dzień dobry :ziewam: kurde tak gadałam że horror nie straszny za bardzo, a o wpół do 3 zasnęłam :lol:



    Brook - 2010-01-10 11:30
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      a ten horror to tski bardziej ''realny'' czy jakies duchy potwory? bo bym sobie mogla go zobaczyc wtedy:)



    KawaMarcepanowa - 2010-01-10 11:41
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      no właśnie nic tam takiego nie straszy tylko różne odgłosy, ślady grasującego demona, ale nie jest on w ogóle pokazany. Potem się siedzi i nasłuchuje :D



    Karla1983 - 2010-01-10 14:42
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Czesc :cmok:
    Kurcze, a ja zaraz wychodze do szpitala.... Moja przyjaciolka jest na oddziale gin.-polozniczym.... Od trzech tyg. ma " okres"...... Poszla do lekarza i juz ja tam zostawili. Zdenerwowalam sie tym....

    Milego dnia Wam zycze :cmok:



    Brook - 2010-01-10 14:48
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      o kurcze ciekawe co jej jest oby nic powaznego

    jak wrovisz napisz karla co i jak



    Karla1983 - 2010-01-10 18:30
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      No juz jestem back....
    Kolezanka ma torbiel albo krwiaka na jajniku. Trafila do szpitala w piatek wieczorem ( a ja mialam idiotka rozladowany telefon dwa dni, bo mi sie nie chcialo podlaczyc.... ). Jutro bedzie miala robione dokladniejsze badania. Nie wiadomo jeszcze czy skonczy sie na lekach, laparoskopii czy konieczna bedzie powazniejsza operacja....

    Mialam okazje obejrzec oddzial polozniczy po remoncie. Kurcze, niby tam ladnie, milo i przytulnie. Ale juz mialam gule w zoladku idac korytarzem. Nie wiem, jak ja to przetrwam. Nie lubie szpitali, nigdy sie do nich nie przyzwyczaje...



    witchwq - 2010-01-10 20:03
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      karlusia, to dobrze, ze kolezanka jest w szpitalu i bedzie sie leczyc. mogla to zbagatelizowac i nie byloby milo...

    dziewczynki, ktora chce, niech sobie wlaczy tvn, leci bardzo fajny film. nie dosc, ze jestem fanka kijanki, to jeszcze film jest bardzo.... emocjonalny... juz go kiedys ogladalam, chyba nawet pare razy. piekny jest. "slodki listopad".



    KawaMarcepanowa - 2010-01-10 20:09
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Ja miałam oglądać, ale nie wiem czy wspominałam - moja siostra z dzieckiem znowu się wwaliła tu mieszkać, więc nie mam jak :]



    witchwq - 2010-01-10 20:13
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      kawciu, znaczy ze co? poklocila sie ze swoim czy jak? znaczy, w sumie nie wiem czy wypada pytac ;)

    a film fajny, polecam, moze sobie sciagnij?

    padlo gdzies pytanie, czego uzywamy dos ciagania - ja uzywam utorrenta. jesli chodzi o emule, edonkey i inne takie, to nie tykam tego nawet kijem. pamietacie? wszystkie doniesienia o aresztowaniach "piratow" czyli ludzikow sciagajacych z neta rozne roznosci dotyczyly sieci emule albo edonkey.

    a no i uzywam jeszcze rapidshare.



    KawaMarcepanowa - 2010-01-10 20:23
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Pokłóciła się i stwierdziła że już tam nie wraca. Nie wiem dokładnie o co chodzi, ale to nawet i tak nieważne, bo niczego to nie zmienia - wprowadza się i wyprowadza kiedy chce. Szkoda że zapomniała że nie tylko ona tu mieszka, dla przykładu - jak ona pisała magisterkę to matka jeździła jej dziecka pilnować, a ona przyjeżdżała tu i pisała, jak ja mam to zrobić, nikogo już nie interesuje ;)
    No ale w sumie to już się przyzwyczaiłam do tego całego g... w tym domu, to tylko jeden szczegół więcej.



    witchwq - 2010-01-10 20:25
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      no wiesz, taka juz uroda "bachorow" i to raczej niczyja wina, ze sie drze...



    KawaMarcepanowa - 2010-01-10 20:28
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      No dzizas, wiem że trudno żeby był cały czas cicho, ale mi chodzi o schemat. Siostra miała egzamin/cokolwiek, wszyscy musieli łazić na paluszkach, w drugą stronę to nie działa. Wiem że wychodzę na egoistkę czy kogo tam jeszcze, ale szczerze mówiąc mam dosyć podkładania się, i akceptowania wszystkiego jak leci.



    witchwq - 2010-01-10 20:30
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      a no widzisz, jak tak piszesz, to rozumiem. no bo jednak ciezko zrzucac wine na dziecko, gdy to siostra jest traktowana jak swieta krowa.
    zreszta z tego co juz wczesniej pisalas, to nie masz za dobrych stosunkow z rodzicami, podziwiam cie, ze to wytrzymujesz. :*



    Karla1983 - 2010-01-10 20:39
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Kurcze Kawa, nie wychodzisz na egoistke... Co to za egoizm, ze chcialabys miec troche spokoju, zeby wreszcie splodzic prace magisterska...? Masz chociaz swoj osobny pokoj?

    A propos mojej kolezanki- wlasnie to zbagatelizowala. Tzn . miala " okres " 3 tygodnie, a jak kazalam isc jej do lekarza, to powiedziala ze teraz nie pojdzie, kiedy z niej tak cieknie.... :mad: Ale juz nawet miala sie umowic na wizyte, bo nie wyrabiala. Tylko tyle ze nie zdazyla, bo wczesniej trafila do szpitala. Normalnie zla jestem na nia. :mad:



    KawaMarcepanowa - 2010-01-10 20:41
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      dzięki :) Karlita - mam "swój" pokój, ale cały czas mi ktoś tu wchodzi, np. teraz siostra przyszła się uczyć hmm...
    a - apropo filmów (zmieniając temat na bardziej optymistyczny) właśnie zaraz będę miała Rewers, z Agatą Buzek, ciekawa jestem tego filmu bo zebrał całkiem dobre recenzje..



    Karla1983 - 2010-01-10 20:59
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      O to rzeczywiscie fajny ten Twoj pokoj. Siostra przyszla sie pouczyc... Czyzby spokoju potrzebuje...? Juz nic wiecej nie gadam, bo wyjde na zlosliwa zolze.... Ale tak serio, to wspolczuje sytuacji, a moze raczej braku zrozumienia przez reszte rodzinki.

    Wlasnie musze zainstalowac jakis program do sciagania filmow, wczoraj wyrzucilam tego glupiego mula ( eMule ). Musze pojsc za Wasza rada.



    KawaMarcepanowa - 2010-01-10 21:11
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Dzięki za zrozumienie :roza:;)

    ad 2 części postu no to polecam(y) z wiczą utorrenta :)
    Bit Comet ma swoje kaprysy, czasami trzeba się bawić z portami nasłuchu, czasami nagle przestaje działać i trzeba go odinstalowywać. Takie tam...



    witchwq - 2010-01-10 21:13
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez KawaMarcepanowa (Wiadomość 16381609) Dzięki za zrozumienie :roza:;)

    ad 2 części postu no to polecam(y) z wiczą utorrenta :)
    Bit Comet ma swoje kaprysy, czasami trzeba się bawić z portami nasłuchu, czasami nagle przestaje działać i trzeba go odinstalowywać. Takie tam...
    doooookladnie :)



    Lena_20 - 2010-01-10 21:15
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez KawaMarcepanowa (Wiadomość 16381609) Dzięki za zrozumienie :roza:;)

    ad 2 części postu no to polecam(y) z wiczą utorrenta :)
    Bit Comet ma swoje kaprysy, czasami trzeba się bawić z portami nasłuchu, czasami nagle przestaje działać i trzeba go odinstalowywać. Takie tam...
    ja nigdy na miałam z nim problemu :-)

    wicza,ja też to oglądam,już po raz któryś,nie pamiętam nawet ;)
    a tak poza tym,to mam zwalony humor



    witchwq - 2010-01-10 21:20
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez Lena_20 (Wiadomość 16381709) ja nigdy na miałam z nim problemu :-)

    wicza,ja też to oglądam,już po raz któryś,nie pamiętam nawet ;)
    a tak poza tym,to mam zwalony humor
    aaaaaaa zaczelo sie.... :( bede ryczec :( (o filmie mowie).
    chcialoby sie takiego chlopa.... i zeby tak wygladal :D

    a czemu zly humor?



    KawaMarcepanowa - 2010-01-10 21:27
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      to muszę ściągnąć ten film :)



    witchwq - 2010-01-10 21:30
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez KawaMarcepanowa (Wiadomość 16382021) to muszę ściągnąć ten film :) ale ostrzegam, to film z gatunku smutnych.... nie konczy sie "i zyli razem dlugo i szczesliwie" :nie:



    Karla1983 - 2010-01-10 21:43
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez witchwq (Wiadomość 16382084) ale ostrzegam, to film z gatunku smutnych.... nie konczy sie "i zyli razem dlugo i szczesliwie" :nie: To ja tez sciagne.... lubie takie.... zyciowe....



    Lena_20 - 2010-01-10 21:47
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez witchwq (Wiadomość 16382084) ale ostrzegam, to film z gatunku smutnych.... nie konczy sie "i zyli razem dlugo i szczesliwie" :nie: takie są najlepsze ;) (jak dla mnie :P)



    witchwq - 2010-01-10 21:49
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      no wiadomo, oryginalne zakonczenie, bo zazwyczaj takie "reumatyczne" filmy koncza sie dobrze... a ten nie...



    KawaMarcepanowa - 2010-01-10 21:50
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      no takie banalne to lipa, i tak większość jest z happy endem więc miła odmiana :)



    Brook - 2010-01-10 21:52
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Lenka co sie stalo?

    Karla no faktycznie szkoda ze kol. wczesniej nie zajela sie soba m,no ale nie ma jak cofnac czasu najwaznijesze by ja do ładu doprowadzili jak najszybciej i dobrze

    tez mam Bit cometa i nie mam problemow

    zaniedbalam sie filmowo:( kiedys ogladalam czesciej jak nie film to serial a teraz jak wsiakne na wizazu tak czytam i zaniedbuje nawet prace mgr:/



    witchwq - 2010-01-12 20:38
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      bry wieczor :)

    chcialam sie pochwalic, ze znowu sobie grzebalam w telefonie :D
    wreszcie sobie wgralam najnowsze oprogramowanie + mody do aparatu foto :D
    teraz mam w komorce kombajnik z ustawieniami iso, szybkoscia migawki, korekcja kolorow, recznym focusem itd itp :D
    zdjecia ludzikow co to testowali byly bajeczne :D ciekawe jak beda wychodzily moje :D

    a teraz ide na dalsze poszukiwania - tym razem modzikow do lepszego dzwieku :D



    Lena_20 - 2010-01-12 20:42
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      a jaki masz model telefonu? fajne bajery :D



    witchwq - 2010-01-12 20:46
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez Lena_20 (Wiadomość 16425488) a jaki masz model telefonu? fajne bajery :D Sony Ericsson c905. za pol roku bede go zmieniac, to juz tniutniam gwarancje (bo modyfikacje softu anuluja gwarancje, niestety :()....



    Brook - 2010-01-12 21:02
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      fajnie Witcha:)
    a ja jestem jakas zawsze do tylu z programowaniem itd
    nawet nie wiem jakie gry bym mogla i jak sciagnac na moj telefon:/



    Lena_20 - 2010-01-12 21:12
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      ja na swoim telefonie nie mam praktycznie nic,jedynie kalendarzyk miesiączkowy :lol: używam tela tylko do dzwonienia



    Brook - 2010-01-12 21:14
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      ja to samo i do smsowania...
    ale chyba kogos poprosze by mi wgral cosik
    bo mam tylko sudoku a czasem gram na wykladach;)

    Witcha humorek dalej dobry mam nadzieje:)



    witchwq - 2010-01-12 21:36
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      no i nowa akustyka wgrana :D
    teraz mi tak glosno dzwoni ze hej!

    lubie czasem pogrzebac w takich dziwolagach :D

    gier juz mam az za duzo.... programy tez mam wszystkie potrzebne mi od dawien dawna.... no to przyszla pora na majstrowanie w sofcie telefonu :D

    a humorek dopisuje, no dopisuje... chociaz zdarzaja sie zjazdy, no ale to przeciez normalne....



    Karla1983 - 2010-01-12 22:06
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Ja mam tak samo z telefonem, znaczy nic w nim nie mam extra. Jak ostatnio zadzwonili, zeby przedluzyc ze mna umowe i kobieta pyta jaki chcialabym telefon , to moja odp. byla prosta: " Wysuwany, zeby dzwonil i wysylal smsy" :brzydal: Nie korzystam z tych bajerow w telefonie, a i tak dostalam taki z cudakami.

    Acha.... chcialam Wam tylko powiedziec, ze w piatek ide juz do szpitala.....



    witchwq - 2010-01-14 20:42
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      karlusia, czyli juz od jutra bedziesz lezec? strasznie dlugo.... ile ci jeszcze zostalo? miesiac, poltora? no, ale jak trzeba to sie przetrwa :*

    kurcze, dziewczyny, ja juz nie wiem co z tym moim spaniem jest. takie mam sny dziwne, budze sie pare razy w nocy, od ostatniej pelni mnie tak trzyma, chyba raz tylko udalo mi sie cala noc przespac i sie wyspac....
    pisalam o tej nocy przed sylwestrem - to tak jakby sie okazalo, ze moglo to byc "przeczuciem" co do tego znajomego, co w szpitalu byl. ok, zdarza sie.
    ale np. przedwczoraj w nocy obudzil mniej jakby huk jakis taki tepy, jakby dziecko z lozka spadlo albo upadlo i potem taki krotki urwany dzieciecy placz. no to zwleklam sie z wyra i dawaj na poszukiwanie dzieciakow. wchodze do nich, a oni sobie smacznie spia.... po obu stronach naszego domu jest pusto, nikt nie mieszka, jedynie z tylu mieszka samotny dziadek, zadnych dzieci w bezposrednim sasiedztwie nie stwierdzono.
    a wczorajszej nocy: najpierw obudzilam sie cala spocona, koszulka mi sie az przykleila do ciala, ale bylam tak zaspana, ze nic z tym nie zrobilam, chociaz bylo mi niewygodnie. zasnelam spowrotem. po jakims czasie znowu pobudka, slysze pukanie do drzwi naszej sypialni. takie cichutkie, delikatne, mysle sobie ze moze dziecko ktores... no to mowie "wchodz". nic, znowu pukanie. no to ja znowu "no idziesz czy nie?". z tego mojego gadania tezet sie obudzil i pyta o co chodzi, ja mu mowie, ze nic i zasypiamy.
    oczywiscie zadne dziecko nie przylazlo do nas, ani nie wywedrowalo z luzka.

    potem rano sie zastanawialam, przypomnialy mi sie te wszystkie historie o demonach czy wampirach, ktore do domu wejsc nie moga, dopoki sie ich nie zaprosi.... ale sobie sama wytlumaczylam, ze przeciez nie bylo pukania do drzwi domu, tylko do drzwi sypialni, wiec to "cos" musialoby juz w domu byc... ale wciaz mam jakas taka niepewnosc gdzies na skraju swiadomosci czy se czasem "czegos" dziwnego do chalupy nie zaprosilam....

    juz sama nie wiem.... dosyc mam tego, bo rano jestem kompletnie nie do zycia, nie dosc ze wstaje jak jeszcze ciemno jest, co wcale nie zacheca do wygramolenia sie z wyra, to potem caly dzien rozwalony, bo senny....
    macie jakies rady? :(

    a jeszcze cos mi nie daje spokoju - moze mimo tego, ze wydawalo mi sie, ze sie budze, to sie naprawde nie budzilam, tylko mi sie to snilo?
    jedynie pewna jestem, ze sie obudzilam wtedy, co poszlam sprawdzac czy u dzieci wszystko oki. a tak to zazwyczaj szybkie przebudzenie, chwila swiadomosci i tak samo szybkie zasniecie.... moze to tylko takie bardzo realistyczne sny?... :(



    Karla1983 - 2010-01-14 21:35
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Wiczus, pierwsze co mi przyszlo do glowy to to, ze rzeczywiscie te dziwadla straszne po prostu Ci sie snia.... Ja tak tez jakis czas temu mialam, ze dzien po dniu snil mi sie jakis koszmar w nocy, ale doslownie co noc, a pozniej jak reka odjal. No ale takie sny sa meczace.... Bo nie dosc, ze sie nie wyspisz, to jeszcze nastepnego dnia myslisz o tym i analizujesz....
    A te Twoje leki nie maja takiego dzialania ubocznego czasem....?

    Co do szpitala, to ide jutro. Jestem juz spakowana, dwie torby- jedna dla mnie, druga dla malej, oczywiscie laptop jak zwykle :) Sciagam filmy, wiec bede nadrabiala zaleglosci kinematograficzne hehe



    witchwq - 2010-01-14 21:39
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      no wlasnie w ulotce nic nie bylo na ten temat.... wiedzialam, ze po lekach mozna miec rozne zwariowane sny, ale to... to jest tak realistyczne, jakby sie dzialo naprawde... albo naprawde sie budze i mam jakies omamy... paraliz senny wykluczam, bo moge sie poruszac... albo sni mi sie, ze sie poruszam.... ehhhhh..... glupie to, ale meczace jak diabli!

    a w szpitalu to sie wybyczysz za wszystkie czasy :D



    Karla1983 - 2010-01-14 21:49
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Ale zdarzaja sie takie sny bardzo realistyczne, moze nie czesto ale jednak. Ja zadnego konkretnego nie pamietam, ale tez mialam cos takiego, ze obudzilam sie i bylam swiecie przekonana ze cos sie stalo.....

    Wlasnie ta szpitalna rzeczywistosc i bezczynnosc mnie przeraza.... Przeciez ja sie juz od dawna bycze! Juz bym poszla do roboty jakiejs, z domu wyszla. To se jutro wyjde. Do szpitala ( pardon.... kliniki :brzydal: ). A tam..... to tylko lezenie w lozku, albo spacerki po korytarzu... Ewentualnie wyjscie na patio dla pacjentow mieszczace sie obok prosektury... jak milo....:cool:



    witchwq - 2010-01-14 21:54
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez Karla1983 (Wiadomość 16470122) Ale zdarzaja sie takie sny bardzo realistyczne, moze nie czesto ale jednak. Ja zadnego konkretnego nie pamietam, ale tez mialam cos takiego, ze obudzilam sie i bylam swiecie przekonana ze cos sie stalo.....

    Wlasnie ta szpitalna rzeczywistosc i bezczynnosc mnie przeraza.... Przeciez ja sie juz od dawna bycze! Juz bym poszla do roboty jakiejs, z domu wyszla. To se jutro wyjde. Do szpitala ( pardon.... kliniki :brzydal: ). A tam..... to tylko lezenie w lozku, albo spacerki po korytarzu... Ewentualnie wyjscie na patio dla pacjentow mieszczace sie obok prosektury... jak milo....:cool:
    tylko, ze mnie tak meczy co noc... co noc budze sie, albo sni mi sie, ze sie budze... naprawde mam juz tego serdecznie dosyc :(

    w szpitalu o tyle fajnie jest, ze jest do kogo gebe otworzyc.... ilesmy sie z dziewczynami nagadaly wieczorami w wyrach lezac.... albo grupkami zwiewalysmy z oddzialu (wiekszosc miala zalecenie "lezec") do sklepiku na parterze, na kawke, ciasteczko albo po jakas gazetke :D
    generalnie milo wspominam ten czas.... na poporodowym juz jest inaczej, juz mniej sie gada, mniej kontaktow jest... wszystkie bardziej skupione na pociechach.... z ulga w koncu opuszczalam mury szpitalne...

    aha, masz juz masc na blizny? nie daj sie omamic, blizna po cesarce nie znika.... moja jest ochydna, mimo uplywu lat... za pozno sie dowiedzialam o istnieniu czegos takiego jak wlasnie masci na blizny.... no i pol roku zakaz dzwigania....



    Brook - 2010-01-14 22:10
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      mi sie wydaje Witcha ze to moze skutek brania lekow ci sie zaczyna

    ja mialam tylko koszmary senne ale w nocy nigdy sie nie budzilam i zawsze wiedzialam ze to byl sen

    w duchy i wampiry nie wierze wiec watpie by to bylo to;)

    co do blizn nie wiem czy to kwestia tylko smarowania mascia mysle ze glownie to zalezy od lekarza i jego zszycia i od tego jak sie komu co dobrze goi
    ale masc(contratubex ,cepan) warto miec albo plastry jakies silikonowe ale to i tak w ruch moze po miesiacu pojsc wszytsko dopiero

    Karla a to prywatna klinika ze spytam sie?:)



    Karla1983 - 2010-01-14 22:26
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Wspolczuje Wiczus.... wiem, jak sie meczysz.... choc ja mialam tak tylko raz jeden, i tylko kilka nocy. Ale pamietam, ze budzilam sie w srodku nocy, i balam sie tak ze myslalam ze zwariuje. A jakis czas temu ( wlasnie mi sie przypomnialo ) snilo mi sie, ze jestem w Berlinie z moja siostra. I oprowadzam ja po jakims opuszczonym, zrujnowanym starym dworcu. Wszedzie szaro, gruzy.... i mialysmy dojsc do jakiegos konkretnego miejsca cos tam zobaczyc.... ale sen byl straszny. I w pewnym momencie moja mama weszla do pokoju, zeby mnie obudzic. Ona:" Juz siodma, wstawaj", a ja zerwalam sie z okrzykiem "Jezuuu". Ze az pozniej mama sie ze mnie smiala, i nie mogla zrozumiec skad ta panika, przeciez prosilam ja zeby mnie obudzila..... Wlasnie wtedy mialam to wrazenie, ze to sie dzieje naprawde.... Fuuuuu

    Mam kosmetyki, rozne cuda, chociaz ostatnio widzialam w tv jak kobieta pokazywala, ze najlepszym specyfikiem do natluszczania skory brzucha ( zeby zapobiegac rozstepom ) jest maslo. Trzeba rozetrzec, poczekac az sie wchlonie, i reszte zdjac papierowym recznikiem.... Moze i to dziala, wole chyba jednak krem i tyle.
    A z tym gojeniem sie to mnie nie straszcie, bo na mnie sie wszystko paprze....

    Brook- ja sie smieje , ze to klinika. Tzn. inaczej- to rzeczywiscie jest teraz niby powazna klinika. To normalny szpital publiczny przeksztalcony bodajze w tym roku na klinike. Efekt jest taki, ze sa ludzie z calego wojewodztwa, a po zabiegach moze wystapic problem z wolnymi miejscami czy lozkami.... Ale opieka jest bardzo dobra.



    witchwq - 2010-01-14 22:35
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      karlusia, spokojnie, dam rade jakos.... no i wrocily mi lęki wieczorne, ale duzo slabsze niz przed lekami... zazwyczaj sama umiem sie uspokoic....
    chociaz ogolnie nastroj mam lepszy, mimo niedospania, tych dziwnych nocnych przypadkow no i lęków...

    mnie sie wydaje, ze na blizny naljepszy bedzie cepan albo contratubex, zadnych "nowoczesnych" wynalazkow... najlepiej opierac sie na tym, co znane i sprawdzone i nie dac sie zwiesc reklamom!

    chociaz brook ma racje - wiele zalezy od lekarza. mnie przy drugiej cesarce powiedziano, ze strasznie mi zszyli pierwsze ciecie, powiedzieli ze poprawia.... no coz... niestety blizne mam, mimo usilnych staran.... zeby blizna ladnie zniknela i faktycznie jej nie bylo, to musialby to robic chirurg plastyczny chyba...



    Brook - 2010-01-14 23:31
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      no to o ta opieke mi chodzilo wlasnie bardzo dobra:)
    to najwazniejsze bo klinika samo slowo w sobie kojarzy mi sie przewaznie wlasnie z jakas prywatna i z bardzo dobra opieka ale jak to szpital z dobra opieka to super

    Witcha plastry silikonowe to stare sa juz raczej ale czytalam swego czasu o nich duzo w necie i sa bardzo skuteczne wybielaja blizne powoduja ze jest gladka

    sama jak bym mogla i byla odwazna moglabym swoja skorygowac - zszywajac na nowo i wlasnie wtedy bym sie decydowala na plastry

    3maj sie Karla tam i nie zanudz mam nadzieje ze filmy sciagniete:) bedziemy tesknic



    KawaMarcepanowa - 2010-01-14 23:52
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Karluśka - trzymamy kciuki :D może się nie zanudzisz, a jak nawet, to potem będziesz marzyła o ponudzeniu się :brzydal: więc lepiej teraz nie narzekać :D



    Lena_20 - 2010-01-15 00:16
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      o rany ,Karluś,już idziesz? :D się doczekać nie mogę aż malutka już będzie :-)
    trzymaj się tam :*



    Brook - 2010-01-15 00:28
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez KawaMarcepanowa (Wiadomość 16471890) Karluśka - trzymamy kciuki :D może się nie zanudzisz, a jak nawet, to potem będziesz marzyła o ponudzeniu się :brzydal: więc lepiej teraz nie narzekać :D
    oo tak sluszna uwaga:) wiec rozkoszuj sie jednak Karla;) bo potem ;)



    euphoriall - 2010-01-15 10:43
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Oj chyba się spóźniłam tak czy inaczej Karla trzymaj się :*

    Wicza mi też się wydaje, że to przez leki ale tak czy inaczej napomknij o tym lekarzowi.



    Karla1983 - 2010-01-15 11:50
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Dziewczynki chcialam sie z Wami na te kilkanascie dni pozegnac i prosic zebyscie trzymaly za mnie kciuki :prosi: I dziekuje Wam za wszystkie slowa otuchy :cmok: Na Was to zawsze mozna liczyc :):)
    Najgorszy dzien na pojscie do szpitala, bo w weekend to juz sie tam w ogole nic nie dzieje, ale trudno, musze to przetrzymac.
    Mam nr tel. Brook i Suri wiec jak bedzie juz cos wiadomo, to na pewno dam Wam znac ;)

    Wiczus- Tobie duzo duzo dobrego samopoczucia, a mniej tych koszmarow w nocy! :cmok:

    Lenka- zebys byla szczesliwa, a bynajmniej spokojna jak wroce! :cmok:

    Euph- trzymaj sie tam rekoma i nogami i sie nie daj! My tutaj wszystkie w Ciebie wierzymy i Cie wspieramy :cmok:

    Kawus- Tobie zycze przede wszystkim spokoju w domu i jak najszybszego uwiniecia sie z praca mgr :cmok:

    Brook- a Tobie tego samego co Kawci i jeszcze tego, zeby czas minal jak najszybciej to powrotu Tz-a :cmok:

    Buziaki wielkie dla Was!



    Brook - 2010-01-15 12:37
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      dzieki Karla:) i 3maj sie tam i o nic nie martw
    noi czekam na wszelkie info od Ciebie buziaki



    Lena_20 - 2010-01-15 16:40
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      jak ja nie lubię pożegnań.. :cry: wracajcie obie szybciutko :D :*



    euphoriall - 2010-01-15 16:45
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      O! a jednak zdążyłam się pożegnać ;)
    Łiiiii, będziemy miały wątkowego bobasa xD



    witchwq - 2010-01-15 19:12
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      ufff....
    dzis "robilismy" dzieciom urodziny, bo niedlugo obchodza i juz sie nie mogly doczekac :D
    bylo ciasto i swieczki i prezenty :D
    dzieciaki sie ciesza, zadowolone sa :)



    black-bubu - 2010-01-15 19:48
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Karla trzymaj się :* trzymamy za Ciebie kciuki :D



    witchwq - 2010-01-15 21:44
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      brrrr.... a jednak nie moze byc za dobrze :(
    natalia odstawila focha, ze kuba dostal zabawke, a ona nie i jest jej smutno, bo nie ma niczego nowego do zabawy... a co najdziwniejsze, w momencie rozpakowywania prezentow byla przeszczesliwa i pozniej jeszcze chyba z godzinke zajmowala sie swoim prezentem, gadala jak nakrecona co i jak... a potem usiadla, posmutniala i zaczal sie foch....
    a co dzieciaki dostaly? oboje dostali po nowym szlafroczku, bo ze starych juz dawno temu wyrosli. do tego kuba dostal bionicle do zlozenia, a natka dostala dezodorant "mlodziezowy" i puzdereczko z lustereczkiem, 4 blyszczykami i 4 cieniami do powiek.
    kuba bionicle zlozyl i rozlozyl i generalnie zadowolony, natka sie swoimi malowidlami pomalowala, w lustereczku przegladala, minki stroila, cieszyla sie jak malenka wariatka, a potem foch...

    jak z nia gadac, no?



    Brook - 2010-01-15 22:30
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      a co to bionicle sa?:D

    kurcze fajne prezenty dostaly ja tam bym byla zadwolona na miejscu Natki
    taki typowy kobiecy gadżet dla mlodej kobietki:)

    czasem dzieci ciezko rozkmninic... a to byly rodzinne urodziny czy jakies kolezanki i kolegow tez zapraszali z klasy?



    witchwq - 2010-01-15 22:44
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      lego bionicle, to takie eeee.... jakby figurki, ktore sie sklada z wielu elementow. jakies potwory, wojownicy te sprawy :)
    mlody jest szalenie inteligentny jesli chodzi o takie techniczne sprawy, ukladanki w try miga uklada, zabawki z jajka z niespodzianka zawsze sam sobie sklada zgodnie z instrukcja, jednego bionicla sam sobie kiedys zlozyl, ale z tym mial troszke problemow (to byla figurka dla dzieci od 7 lat)... niektore elementy dosc ciezko wchodzily, inne byly wrecz mikroskopijnych rozmiarow, no i tata musial troche pomoc :D

    wiesz, moze mloda byla zawiedziona, bo na gwiazdke tez dostala kosmetyki? moze juz sie jej przejadlo, ze tak powiem? w sumie w ostatniej chwili jak pakowalam te ich prezenty to myslalam, czy by zamiast tych kosmetykow nie dac jej takiej torebki "wieczorowej" zalegajacej u mnie w szufladzie, z mnustwem bluszczacych koralikow.... moze to by sie jej bardziej podobalo? no... ale dokonalam wyboru i teraz nie bede go zmieniac, bo dzieciaki nie moga poznac zawartosci mojej "prezentowej szuflady" :D juz w niej lezy kilka ksiazek na "kiedys" jak juz beda plynniej czytac :D

    a urodzinki byly w gronie rodzinnym, czyli naszej 4. dzieciakow chyba boje sie do nas zapraszac, bo chalupa jest w takim stanie, ze potem by sie roznioslo w jakich my warunkach mieszkamy... poza tym cenie sobie prywatnosc, nie radze sobie z kombinowaniem zabaw dla grupki dzieci i podejrzewam, ze by sie po prostu nudzily, a potem moglyby ze tak powiem.... odsunac sie od moich diabelkow po takich nudnych urodzinach...

    wogole z tymi urodzinami bylo tak, ze najpierw bylo ciasto ze swieczkami, zyczenia, caluski itd... potem zjedlismy to ciasto. dzieciaki domagaly sie dokladki, dostaly, zjadly. kubek pierwszy skonczyl i juz zwial na gore uszczesliwiony, chcial sobie porysowac. natka meczyla to ciasto i meczyla i w miedzyczasie chyba z 5 razy dopytywala sie o prezenty. a kubka wcale to nie interesowalo! musielismy go wolac, zeby przyszedl po swoj prezent...
    natka rosnie na straszna materialistke, konsumentke pelna geba.... nie rozumiem tego, nie wiem jak jej tlumaczyc, ze sa wazniejsze wartosci niz posiadanie przedmiotow.... potrafi mi sie poplakac, ze nie ma tego i innego i jeszcze jednego modelu lalki barbie, a jak jest w jakims kompletnie zlym nastroju to robi mi awanture ze np. nie ma domku dla lalek i mebelkow i musi udawac... zawsze jej powtarzam, ze moze sobie wyobrazic stol i krzesla, pousadzac lalki na pudelkach itd... ale do niej nie dociera :(

    tak wogole to pisalam wam, ze natka zostala "kasownikiem"? w zeszly weekend wypadly jej 3 mleczaki! jednej jedynki gornej juz nie miala wczesniej, teraz wypadla druga, zaraz po niej 2 dolne dwojki.... jeszcze niech tylko gorne dwojki wypadna i caly komplet szpetnych przednich zabkow bedzie z glowy :D



    Brook - 2010-01-15 22:49
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      hmm moze faktycznie mogly jej sie kobiecie gadżety znudzic
    ale to dziwne zazwyczaj male dziewycznku lubia takie gazety kobiece:)

    nastepnym razem jej zabawke podarujesz ;)

    co do kolezanek z klasy teraz rozumiem i tez masz troche racji w tym,ale dzieci to same by sie soba zajely i bawily ty bys nie musiala raczej nic im wymyslac

    to ja mowie tylko na przykaldzie swoich doswiadczen z dziecinstwa jak to u nas bylo z zabawami i zajeciem
    moze faktycznie lepiej nie ryzykowac
    ale co bys zrobila jakby dzieci chcialy zaprosic i prosily?:)



    witchwq - 2010-01-15 22:51
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez Brook (Wiadomość 16491810) hmm moze faktycznie mogly jej sie kobiecie gadżety znudzic
    ale to dziwne zazwyczaj male dziewycznku lubia takie gazety kobiece:)

    nastepnym razem jej zabawke podarujesz ;)

    co do kolezanek z klasy teraz rozumiem i tez masz troche racji w tym,ale dzieci to same by sie soba zajely i bawily ty bys nie musiala raczej nic im wymyslac

    to ja mowie tylko na przykaldzie swoich doswiadczen z dziecinstwa jak to u nas bylo z zabawami i zajeciem
    moze faktycznie lepiej nie ryzykowac
    ale co bys zrobila jakby dzieci chcialy zaprosic i prosily?:)
    wiele razy juz natka prosila, zeby jakas tam kolezanke zaprosic czy cos... na razie mam problem z glowy, bo wtedy ja prosze o przyniesienie numeru telefonu do rodzicow tej kolezanki i wtedy bede mogla zadzwonic i zaprosic, a ze to male dzieci, wiec podawane numery telefonow nijak sie maja do rzeczywistosci :D



    KawaMarcepanowa - 2010-01-15 23:01
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Wicza nie martw się, że Natka wyrasta na materialistkę, to nie musi tak wcale być. Wydaje mi się że teraz takie gniewanie się o dostanie prezentu który nagle przestał jej się podobać, albo nawet jakby go nie dostała, nie jest aż tak złe, jak zmierzanie ku materializmowi w wieku późniejszym. I to chyba raczej chodzi o to co dziecko ma potem w głowie, a pamiętaj że nie tylko od ciebie to zależy, od rówieśników w szkole też.. Np. ja i moja siostra mamy jedną matkę i co, ona ma za cel życiowy zakupy i w wieku skończonych 30 lat jak chce mi zaszpanować to przechadza się wte i z powrotem z nowym telefonem/aparatem (niestety dla niej, mi to dynda), więc moim zdaniem to po prostu kwestia wyrobionej później osobowości.



    witchwq - 2010-01-15 23:08
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez KawaMarcepanowa (Wiadomość 16491980) Wicza nie martw się, że Natka wyrasta na materialistkę, to nie musi tak wcale być. Wydaje mi się że teraz takie gniewanie się o dostanie prezentu który nagle przestał jej się podobać, albo nawet jakby go nie dostała, nie jest aż tak złe, jak zmierzanie ku materializmowi w wieku późniejszym. I to chyba raczej chodzi o to co dziecko ma potem w głowie, a pamiętaj że nie tylko od ciebie to zależy, od rówieśników w szkole też.. Np. ja i moja siostra mamy jedną matkę i co, ona ma za cel życiowy zakupy i w wieku skończonych 30 lat jak chce mi zaszpanować to przechadza się wte i z powrotem z nowym telefonem/aparatem (niestety dla niej, mi to dynda), więc moim zdaniem to po prostu kwestia wyrobionej później osobowości. ja wiem, wiem... to tak jak z jej upodobaniem do rozu i pindzenia sie przed lustrem :D tezet sie wkurza, ze ona nic, tylko przed lustrem stoi i sie czesze, przyjmuje pozy, miny robi.... ze mu niedobrze od tego rozu jak na nia patrzy... a ja sie smieje i mowie, ze chyba lepiej, ze teraz zapalala miloscia do rozu, bo ma czas na to, by jej sie zmienilo... gorzej, jakby ta miloscia zapalala w wieku lat nastu, czy tam 20-stu i zostala tipsiara :D a tak to z rozu wyrosnie, potempewnie bedzie etap czerni i inne takie jak przyjdzie bunt nastoletni... poza tym - matka gustu nie ma, ojciec gustu nie ma, niech chociaz corka odnajdzie swoj wlasny styl poprzez eksperymentowanie :D
    a z tym lustrem to kiedys nie wytrzymalam i na niego nawrzeszczalam, ze co sie dziecka czepia, a moze ona makijazystka zostanie, albo fryzjerka, albo modelka czy aktorka.... kij wie gdzie ja poniesie, ale jesli jej to sprawia przyjemnosc, to niech sie w te strone rozwija...
    chociaz faktem jest, ze troche mnie martwi jej zachowanie, bo czesto sie jej zdarza zachowac sie jak pusta blondynka... no ale ona ma dopiero 7 lat... jeszcze wiele, wiele moze sie w niej zmienic.... co ja pisze... napewno sie zmieni!

    i jest postep jeden! odkad dostala swoj wlasny pilniczek do paznokci to stara sie nie obgryzac pazurkow, tylko sobie piluje (sama, jak jej wyjdzie tak bedzie, ja nie poprawiam) :)
    bedzie dobrze, wiem, chociaz czasem sie martwie....



    black-bubu - 2010-01-16 01:13
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Małe kobietki tak mają, że stoją przed lustrem i minki stroją, ja to przerebiałam u obu kuzynek - stroje, miny, tańczenie przed lustrem, na pewno z tego wyrośnie :D
    Co do materialistek to może faktycznie nie jest tak, że rośnie już z niej mała materialistka, kurczę w sumie nie wiem ja się na dzieciach w ogóle nie znam. Ale wicza możesz wsiąść styropian i z mała zrobić razem jakieś mebelki dla lalek. Pamiętam, że jak byłam dzieckiem to im całe takie komplety wypoczynkowe robiłam.



    witchwq - 2010-01-16 01:25
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez black-bubu (Wiadomość 16492917) Małe kobietki tak mają, że stoją przed lustrem i minki stroją, ja to przerebiałam u obu kuzynek - stroje, miny, tańczenie przed lustrem, na pewno z tego wyrośnie :D
    Co do materialistek to może faktycznie nie jest tak, że rośnie już z niej mała materialistka, kurczę w sumie nie wiem ja się na dzieciach w ogóle nie znam. Ale wicza możesz wsiąść styropian i z mała zrobić razem jakieś mebelki dla lalek. Pamiętam, że jak byłam dzieckiem to im całe takie komplety wypoczynkowe robiłam.
    o pacz pani! na to nie wpadlam!
    dzieki za pomysl! tylko bede musiala poszukac styropianu po jakiejs elektronice w piwnicy... na razie nic nowego zakupowac nie bedziemy ;)
    dzieki za pomysl! podoba mi sie!
    i nauczy ja to "robienia czegos z niczego" :)



    Brook - 2010-01-16 11:48
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      a mi wogole temat Natki nie podszedl pod materializm to glowy mi to nie przyszlo
    bo to sa dzieci one maja juz te swoje fochy rózne
    dziecko nie mysli jeszcze o kwesii pienieznej az tak jak dorosli
    tylko '' a bo ten to ma a ja tego nie''
    wtedy tluamczy sie spokojnie co i jak i wtedy nie maobaw ze dziecko nie zwraca uwagi ze to kosztuje
    zreszta u nich mozna wytluamczyc a i tak potem zapominaja o tym i ''bo ja chce to miec'
    ;) hehe

    one poprostu odbieraja swiat oczami stad moga byc fochy ze ja tego nie mam a ten ma

    mala jest wyrosnie napewno z rozu i pomadek
    noi pewnie etap czerni bedzie
    u mnie byl ale nie ze wzgledu na bunt tylko bo go lubilam ale to byly zwykle np czarne sweterki
    a nie jak moja kol. z grzecznej dziewczyny nagle zaczela lazic w bluzach z kapturem z zespolem np jakiejs Metalicci i fajki zaczela palic ( koniec podstawowki)
    boshe nie poznalam jej wtedy smiac mi sie chcialo ze taka pokazowe strzelala ,wan danmki do tego na reku itdp
    ale czasy byly:)



    KawaMarcepanowa - 2010-01-16 12:45
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      ja pamiętam że jak zaczęłam słuchać gotyku w gimnazjum, i oczywiście zaczęłam nosić czarne ciuchy (tyle że to nie był bunt, tylko praktycznie do dziś słucham takich klimatów;)) moja polonistka podczas lekcji nagle walnęła "Hmm... a Karolina to w stonowane kolory teraz się ubiera, zauważyliście?" :D



    Brook - 2010-01-16 13:23
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      hehe:D



    euphoriall - 2010-01-16 16:40
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Łoh chciałabym to zobaczyć :D
    uGOTHowaną Kawę :D :D



    lotta6 - 2010-01-16 17:08
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      brook: bo wiem, ze Ty ogladasz plotkare. Nie wiesz kiedy ma w koncu wyjsc ten styczniowy odcinek? :mad:



    Brook - 2010-01-16 18:21
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      chyba jednak w lutym wyjdzie z tego co wiem a nie w styczniu:/



    lotta6 - 2010-01-16 18:40
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Gorzej bo w marcu :mad:
    Ale byly ploty, ze w styczniu bedzie jeden odcinek.

    Ja z seriali tylko to ogladalam i gotowe na wszystko, wiec teraz bedzie mi czegos brakowac :D

    Co sadzisz o chucku?



    Brook - 2010-01-16 21:13
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      jego najbardziej lubie tajemniczy ,ciacho noi jego metamorfoza gdzie pokazuje jakies uczucia podoba mi sie:)
    przystojny do tego

    shit serio w marcu
    lipaa



    witchwq - 2010-01-16 21:15
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      kurcze... takie luzne przemyslenia mnie dopadaja....
    zazwyczaj polacy nazekaja na poziom angielskich szkol. a ja jak na razie nie mam nic do zarzucenia.
    czytam na forach, ze 6/7 latki w pierwszej klasie poznaja literki, cyferki (no, sa wyjatki, gdzie nadgorliwa pani robi juz rownania z niewiadoma....). a moje dzieciaki?
    kuba w przyszlym tygodniu skonczy 6 lat, natalia 7. czytaja, choc bardzo nieporadnie, ale czytaja i to ze zrozumieniem (ostatnia praca domowa natalii: przeczytac opowiadanie na cala strone, a potem uzupelnic luki w zdaniach majac "podpowiedz" w postaci 2 przeciwstawnych slow). kuba ma matematyke w zakresie do 20, dodawanie i odejmowanie, nie wiem jak z mnozeniem i dzieleniem.
    a mowimy tu o edukacji 5/6 latkow. gdybym byla w polsce, kuba teraz bylby w pieciolatkach, a natalia w polowie pierwszej klasy wlasnie. do tego 2 razy dziennie wychodza na dwor, maja zajecia ruchowe. wiekszosc zajec odbywa sie nie w lawkach, a na podlodze, albo w "kacikach tematycznych". cala masa rysowania, wyklejania, zajecia komputerowe, nauka obcego jezyka w postaci zabawy (natalia uczyla sie hiszpanskiego przez jakis czas). do tego zajecia pozalekcyjne fundowane przez szkole, takie jak lekcje gotowania, fotografii, tanca (zaproponowane dla dzieci w wieku moich, w pozniejszych latach dochodza rozne sporty, gra na instrumentach itd itp.).
    wiem, ze w pozniejszych latach forma nauki sie zmienia, wchodza "lawki", mniej jest zabawy, no ale to normalne. takze patrzac na to wydaje mi sie ze na poziomie wczesnoszkolnym uk wypada lepiej niz polska...



    Brook - 2010-01-16 22:35
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      no zajecia te pozalekcyjne o ktorych piszesz to napewno:) u nas tego nie ma raczej albo ja jestem niedoinformowana co juz w podstawowce dzieciom funduja...

    Cytat:
    a mowimy tu o edukacji 5/6 latkow. a czego mowisz ze mowa o 5/6 latkach? pogubilam sie...



    witchwq - 2010-01-16 22:39
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez Brook (Wiadomość 16510941) no zajecia te pozalekcyjne o ktorych piszesz to napewno:) u nas tego nie ma raczej albo ja jestem niedoinformowana co juz w podstawowce dzieciom funduja...

    a czego mowisz ze mowa o 5/6 latkach? pogubilam sie...
    bo moje mlode chodza teraz do klas dla 5 i 6 latkow, dopiero od wrzesnia pojda do klas dla 6 i 7 latkow. one sa ze stycznia, ale to, ze maja juz 6 i 7 lat nie zmienia faktu, ze rok szkolny zaczal sie w zeszlym roku :D



    Brook - 2010-01-16 23:10
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      a u was jest obowiazkowa szkola dla 5 i 6 latkow ze musialy pojsc do nich juz?
    bo skoro maja 6 i 7 to powinni pojsc normalnie dopiero od tego wrzesnia co bedzie 2010?



    witchwq - 2010-01-16 23:12
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez Brook (Wiadomość 16511449) a u was jest obowiazkowa szkola dla 5 i 6 latkow ze musialy pojsc do nich juz?
    bo skoro maja 6 i 7 to powinni pojsc normalnie dopiero od tego wrzesnia co bedzie 2010?
    w uk edukacja szkolna zaczyna sie od 4-tego roku zycia, od reception (cos jak polska zerowka), pieciolatki ida do pierwszej klasy, szesciolatki do drugiej, siedmiolatki do trzeciej.
    kuba jest teraz w pierwszej klasie, a natalia w drugiej.



    Brook - 2010-01-16 23:18
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      aha hmm to teraz kolejne pytanie sorry ale ja malo kumata jestem
    czyli Kuba powinien byc w 2 a Natalia w 3?
    jesli maja 6 i 7...
    to czego sa o rok nizej?
    ze wzgledu na meisiace urodzen czy jak?



    witchwq - 2010-01-16 23:20
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez Brook (Wiadomość 16511542) aha hmm to teraz kolejne pytanie sorry ale ja malo kumata jestem
    czyli Kuba powinien byc w 2 a Natalia w 3?
    jesli maja 6 i 7...
    to czego sa o rok nizej?
    ze wzgledu na meisiace urodzen czy jak?
    brook, pomysl... szkola zaczyna sie we wrzesniu, tak? czyli jesli pierwsza klasa jest dla 5-ciolatkow, a kuba w styczniu zeszlego roku skonczyl 5 lat, to we wrzesniu poszedl do pierwszej klasy, nie?



    Brook - 2010-01-17 00:46
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      no tak
    teraz czaje hehe:)



    witchwq - 2010-01-17 00:49
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez Brook (Wiadomość 16512183) no tak
    teraz czaje hehe:)
    no, to dobrze :)



    lotta6 - 2010-01-17 10:23
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      witchq: a dziewczynki maja zwykle taki okres strojenia sie. Taka zabawa w doroslych ;) Ja uwielbialam jezdzic do jednej babci, bo miala duzo malowidel, bizuteri, sukienek, butow (ktore nawet nie byly za duze bo rozmiar nogi 36/37 mialam dosc wczesnie :D)

    I chodzilam ogolnie wystrojona az za bardzo. Nawet sie uparlam, ze musze miec taka a nie inna sukienke na komunie, bo inaczej do niej nie pojde :cojest: Nie zebym za bardzo byla wystrojona :hahaha:

    A potem mi to jakos minelo. Wrocilo, ale dopiero za jakis czas :p:



    KawaMarcepanowa - 2010-01-17 10:32
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Kurde, w piątek mam egzamin a jeszcze nic nie ruszyłam, wczoraj polazłam na koncert hard rock/metal :D wracam do korzeni hehe
    nienawidzę syndromu dnia następnego. Wiecie-czucie się jak kapeć, bo się gdzieś było i popiło, w dodatku poszło spać nad ranem. Ble.



    Brook - 2010-01-17 11:28
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Kawa ja nigdzie wprawdzie nei bylam a poszlam spac o 4 w nocy wlasciwi eo 3 ale usnelam o 4
    wstalam niedanwo i tez czuje sie jak wlasnie po imprezie;)

    w piatek tez egzamin ostatni tez nie ruszylam hehe
    no ale tu Cie rozumiem bo ja mam prosciej uczelnia inna i inny kierunek;)
    dasz rade czas jeszcze jest



    bluesky00 - 2010-01-18 18:27
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Ja tez mam egzaminy...2 w sobote..3 w niedziele,i nic na nie nie umiem,i nie zapowiada sie w najblizszym czasie zebym umiala,baaa...zebym w ogole czegos sie nauczyla ... nie chce mi sie,mam tyle na glowie,ze szkoda gadac...do tego MEGA dol ... :(



    KawaMarcepanowa - 2010-01-18 18:56
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      no dokładnie
    jeszcze ta sesja na łbie ech
    ale co tam, wróciłam z tańca i mam moją cotygodniową dawkę dobrego humoru ;)



    bluesky00 - 2010-01-18 19:34
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Taniec dobra rzecz;)tylko jeszcze trzeba umiec to robic...a ja..hmmm lepiej jak nie wychodze z tym do ludzi ..;)

    ...bardzo dobrze sie czuje-hmm....cisnienie 80/40 jak milusio .... od kilkunastu dni czulam,ze mam niskie cisnienie...lodowate rece nagle-mdlosci mega...odkad zaczelam je mierzyc-to przerazilam sie i przestalam to robic......wzielam jakies krople nasercowe,ktore podnosza cisnienie i nie powinnam sie wykonczyc ;]lekarzy tez mam dosc wiec....tyle...
    Wiem,wiem,marudze tylko ... ech...moze lepiej bylo jak tylko czytalam Wasze posty,a sama milczalam ... ?



    KawaMarcepanowa - 2010-01-18 20:22
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      A tam, nie wiesz dopóki nie pójdziesz na lekcję :)
    a z tym narzekaniem to weź w ogóle przestań, narzekasz najmniej z nas bo rzadko piszesz, poza tym chyba od tego jest nASZ wątek nie? :)



    Brook - 2010-01-18 21:09
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      własnie blue nie gadaj głupot
    taki zastój tu ze ''milo'' sie czyta nawet narzekania ,wiec nie krepuj sie ;)

    a mi hmm bylam wkoncu u gina i troche czuje sie zdezorientowana na jeden temat do tego zestresowana bylam a ta mi cisnienie zmierzyla i wyszlo wysokie
    ehh to normlane u mnie skoro stresa mialam i czerwona bylam z emocji mogla mierzy przed albo w warunkach domowych hehe
    noi zdolowala mnie troche odnosnie anty i moich antydepresantow
    ale to nie watek ginka wiec nie wiem czy pisac



    KawaMarcepanowa - 2010-01-18 21:20
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      pisz,czemu nie
    a gdzie byłaś? prywatnie?



    Brook - 2010-01-18 21:46
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      tak
    zestresowana bylam czego tak emocjonalnie musze podchodzic do wszystkiego?:(fakt mam usprawedliwiienie nie chodzi sie wkoncu tam codzinnie wiec normlane ze sie denerwowalam ale jakos mi glupio przed nia troche
    babka mila i w necie zachwalana bardzo wiec poswiecilam sie i zaplacilam za wizyte plus cytologie
    wykryla mi nadżerke- czytam na necie dopiero co to jest bo ja nie wiem ale powiedziala ze tak male ze nie ma czym sie przejmowac...

    noi spytalam o antykoncepcje mowilam o plastrach a ta ze czego one? a ja pytam a jaka roznica meidzy tym a tym ,mowie ze za duzo nie chce brac tabsow zeby zoladka i watorby nie obciazac a ona ze plastry sie odklejaja
    poza tym nie wiem czy to dobry pomysl bym brala antykoncepcje hormonalna skoro biore leki na depresje
    musialam jej wyjasnic ze to nie na depreche tylko co innego
    powiedziala wiec ze Ok i dala recety ale jakbym miala spadek humoru doly itd mam odstawic bede od marca je brac pewnie
    ciekawe co wtedy mi pozostanie spirala? eeee

    do tego chodzi mi po glowie czwego tabsy a nei palstry? czy oni maja jakie sumowy z firmami podpisane? chcialam tez by mi dal askierowanie na badania- typu poziom hormonow czy zakrzepice a ta cos ze nie ma sensu bla bla bla i musze teraz sama robic platnie bo sie uparlam
    a i powiedziala ze nie ma po co robic badan na hormony bo tabletki juz sa hhormonami i cos tak pokretnie ze niewiele ja zrozumailam co ma piernik( czyli tabsy anty) do moich hormonow teraz?
    przeciez chce je zrobic wlasnie zanim zaczne brac tabsy
    rozumiem ze nie ma sensu robic badan w trakcie brania anty ale teraz?
    eee
    dzieki ze moglam sie wygadac



    KawaMarcepanowa - 2010-01-18 23:08
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Oczywiście że powinnaś robić badania
    Co za głupia baba, pewnie ma podpisaną umowę z producentem tabletek, jak z 60% ginekologów :rolleyes:
    trzeba robić badania, żeby wiedzieć czy tabletki nie schrzanią ci wątroby, bo niektórzy są na to bardzo podatni, nie znam się na szczegółach, ale interesowałam się tym parę lat temu, bo sama brałam anty przez miesiąc.
    Szkoda że większość lekarzy gada takie głupoty i od razu daje receptę, a potem jak ktoś ma problemy to ich nie obchodzi :mur:
    Plastry wcale się nie odklejają, nie wiem co byś musiała robić żeby się odklejały :cool: czy ta głupia lekarka nie wie, że są przeprowadzane specjalistyczne testy, i dbałość o to żeby przylegał do ciała też jest priorytetem? dzizas
    wiesz co, ja byłam państwowo u faceta na Kalinie, i jest super, więc może zmień ginekologa bo ta jest tragiczna.

    Ja bym się też nie decydowała na tabletki, już bym wolała plastry/zastrzyki.



    Brook - 2010-01-18 23:14
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      babka byla mila i wydawala sie zainteresowana mna
    gdyby nie to ze olala badania i moja sugestie
    zastrzyka bym nie chciala bo jak zle bede reagowac na nei to juz nic sie zrobic nie da procz czekania dlugiego- chyba 3 meichy?

    a tak tabsa zawsze i plastra moge odklecic
    zrobie badania sama za kase
    wole wiedziec co z watroba
    glowa mnie boli teraz z nerwow tylko:( naczytalam sie o depresji po antykoncepcjii a wiadomo ze ja podatna na to raczej jestem
    spobuje jak bedzie zle to je odstawie i koniec z hormonami wtedy

    i znow nie pouczylam sie na egzamin ehh:/ lece czytac narazie wiec;)



    bluesky00 - 2010-01-19 10:24
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Plastry sie niby odklejaja ?dobre sobie ....ale wiesz..Tobie chociaz chciala przepisac jakas antykoncepcje,a mi NIE .....mimo ze poszlam glownie po to.....150zl zaplacilam i wyszlam z kwitkiem,aaaa i z recepta na beznadzieja masc na grzybice...jak pozniej okazalo sie,to nie byla zadna grzybica a mnie faszerowala jakimis silnymi lekami na to i ta masc...wykupilam wszystko i mimo refundacji zaplacilam ponad 60zl!!!!no i jeszcze znizka ktora mam zawsze...to i tak wyszlo sporo kasy...wiec zaplacilam 210zl i poszla ta kasa w bloto ...
    Dopiero kolezanka zaczela mnie 'leczyc' na wlasna reke ... masc,do tego globulki....i po tygodniu brania bylo lepiej ,chociaz jeden minus ze okres bardziej obfity..ale pozniej juz bylo ok ....

    Teraz znow przydaloby sie isc do gina bo mam bardzo ogromne bole przy miesiaczce,a tydzien przed tak mnie mdli,tak mi niedobrze,ze nie moge sobie dac rady (wlasnie jestem przed .. )...TZ namawia,wykopuje mnie do gina,ale ja nie chce bo juz mam dosc tych lekarzy,dosc wyrzuciania pieniedzy w bloto ......rozumiem gdybym chodzila do jednego i jeden byl by partaczem,ale bylam u 3 ...!!

    I przy ostatniej wizycie wlasnie o antykoncepcji dowiedzialam sie,ze moge zapomniec...dlaczego?Bo tabsy powoduja ze grzybica jeszcze bardziej sie rozprzestrzenia,i sa ciagle nawroty jej,ciagle zapalenia,i nie wiadomo co jeszcze.Wiec pytam czy plastry wchodza w gre-powiedziala,ze nie bo to to samo i po co w ogole pytam ......Na koniec stwierdzila,ze przeciez sa inne metody antykoncepcji a nie tylko to ...No super,tak jakbym nie wiedziala ....Ech ...

    Takze Brook-nie jestes sama z tym bolem ;)



    lotta6 - 2010-01-19 11:25
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Skoro juz na takie tematy zeszlysmy to chcialam sie o cos zapytac. Jesli to nie tajemnica ;)

    Zdarzyl sie wam juz cykl bezowulacyjny? Bo kojarzylo mi sie to z dojrzalymi kobietami. Ale z 2 strony ostre odchudzania, stresy itd sie zdarzaja.

    A ja teraz dosc pozajmowana jestem. Ale to dobrze :ehem: Lepiej sie czuje. Jak mam za duzo czasu to wtedy mi sie wlasnie pogarsza :rolleyes:



    KawaMarcepanowa - 2010-01-19 12:34
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Zdarzył się, nie raz, chyba z powodu stresów.. nie wiem



    Brook - 2010-01-19 12:50
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      bezwoulacyjny to macie na mysli brak okresu?

    mi sie nie zdarzylo

    blue hmm czyli z powodu grzyba i stanow zaplanych nie chca ci dac antykonceocji? moze i cos w tym jest ,ale przede wszytskim trzeba dobrze wyleczyc go i na dlugi czas
    ja na twoim miejscu poszlabym do dobrej lekarki na NFZ popytaj kol ktora polecaja
    ja jesli nie bede hormonow mogla brac pomysle o spirali dla nieródek...



    lotta6 - 2010-01-19 16:34
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Bezowulacyjny= brak owulacji/jajeczkowania a w konsekwencji brak okresu. Luteine sie chyba na to dostaje czy jakos tak.



    Redmaniak25 - 2010-01-19 19:46
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      witam serdecznie wszystkie uczestniczki powyzszego watku! przyjmujecie jeszcze nowe? wlasnie spedzilam ponad 2 godziny na czytaniu poprzednich czesci i bardzo bym chciala dolaczyc. choruje na nerwice lekowa z agorafobia juz 8 lat. bylo sporo okresow gdy bylo naprawde dobrze i zylam normalnie ale szybko sie konczyly niestety, teraz od okolo roku znowu mam ciezki nawrot, czyli sama nie wychodze dalej niz z pieskiem za blok i do smietnika. bralam wiele roznych lekow i bylam na wielu terapiach zawsze w koncu przerywanych, teraz rowniez przerwalam bo musialam isc do pracy zeby miec ubezpieczenie i moc chodzic do lekarza :mur: od piatku zaczelam brac rexetin, odpowiednik seroxatu, moj psychiatra bardzo go zachwala ale narazie zmuszona bylam wziac zwolnienie bo pierwsze objawy uboczne sa ledwo do zniesienia plus objawy odstawienne poprzedniego leku. do pracy wozi mnie mama, rowniez z niej mnie odbiera, prace mam niby przy biurku ale ciagle mnie gdzies wysylaja a to do sklepu a to na poczte i wtedy zaczyna sie koszmar.... a jak tam u Was? bierzecie obecnie jakies leki?

    ps. a co do owulacji to tez jeszcze mi sie nie zdarzylo nie miec okresu, co az dziwne przy roznorodnosci lekow ktore bralam

    pozdrawiam!



    Lena_20 - 2010-01-19 19:57
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      witaj red :-)

    ja jak na razie bez leków sobie żyję.. chociaż trochę nerwowa jestem,przydałoby się coś łyknąć..

    co do okresu,to ostatnio miałam okres bez okresu.. znaczy,niby był ale lichy strasznie.. to pewnie przez moje ogólne złe samopoczucie ostatnimi czasy,nerwy,do tego byłam na antybiotyku.. może dlatego.. zobaczymy jak będzie w tym miesiącu



    bluesky00 - 2010-01-19 20:12
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      Cytat:
    Napisane przez Brook (Wiadomość 16562830) bezwoulacyjny to macie na mysli brak okresu?

    mi sie nie zdarzylo

    blue hmm czyli z powodu grzyba i stanow zaplanych nie chca ci dac antykonceocji? moze i cos w tym jest ,ale przede wszytskim trzeba dobrze wyleczyc go i na dlugi czas
    ja na twoim miejscu poszlabym do dobrej lekarki na NFZ popytaj kol ktora polecaja
    ja jesli nie bede hormonow mogla brac pomysle o spirali dla nieródek...
    Polecala mi jedna,ale to faceta,a ja do faceta NIGDY nie pojde....brrr...



    Redmaniak25 - 2010-01-19 20:20
    Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3
      no witam!
    u mnie bez lekow nie da rady, zawsze po odstawieniu wracalo w przeciagu ok 2 miesiecy ze zdwojona sila.

    co do ginekologa to mysle ze nie ma wiekszej roznicy czy to facet czy babka, oni do tego podchodza mechanicznie, badanie i samo usiadzenie na fotelu i tak i tak bedzie nieprzyjemne czy to facet czy babka, zrobia swoje powiedza swoje i po wizycie, trzeba zawsze pamietac ze to lekarz i starac sie podchodzic do tego malo emocjonalnie jak da rade. ja bym sobie za to spiralki nie zalozyla, bo balabym sie ze 'nie mam nad tym kontroli', nie bede wiedziala jak sie przesunie czy cos, jednak co polknac tabletke to polknac tabletke, ale u mnie jednak hormony sie slabo sprawdzaly bo humor spadal.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ptcsite.opx.pl



  • Strona 21 z 26 • Znaleźliśmy 8502 rezultatów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26 ďťż
    Wszelkie Prawa ZastrzeĹźone! aska442 Poeci muszą byc nieszczęśliwi Design by SZABLONY.maniak.pl.