ďťż
"oo+all+you+need+oo+xs+s+m+l.php">,oO all you need Oo. xs/s/m/l
"sieciowki+i+inne+rozm+s+m+l+kosmetyki+dodatki.php">Sieciówki i inne, rozm S,M,L kosmetyki,dodatki, buty, torebki
"modne+ciuchy+buty+dodatki+u+niskoslodzonej.php">Modne ciuchy, buty, dodatki u Niskoslodzonej
"od+xs+do+l+super+rzeczy+uzywane+i+nowe+zapraszam.php">Od XS do L, super rzeczy, używane i nowe, zapraszam:)
"uporzadkowany+watek+same+firmowki+nike.php">Uporządkowany wątek same firmówki Nike,deichman,zara,orsey, terranova,house .........
"new+exchange+buty+tuniki+rurki+xs+m.php">New Exchange - buty, tuniki, rurki ! XS - M
"jesienne+porzadki+rozm+s+xs+buty+37.php">Jesienne porządki, rozm S, XS, buty 37
"wymianka+z+hottie07+japan+style+atmosphere.php">Wymianka z Hottie07 - Japan Style, Atmosphere, buty i torby dużo rzeczy nowych :)
"nowy+verzary+zapraszam+zara+h+m+stradivarius.php">Nowy Verzary :) Zapraszam !! Zara H&M Stradivarius Top Shop ... i wiele innych !!
"szukam+tytulu+piosenki+zbiorczy.php">Szukam tytułu piosenki - zbiorczy
|
W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 witchwq - 2010-02-19 23:35 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Cytat: Napisane przez Karla1983 (Wiadomość 17314408) Masz racje, zwlaszcza, ze nawet jak ona juz spi, to ja leze i wsluchuje sie w jej oddech. Moje spanie to tylko takie chwile,kiedy niekontrolowanie przysypiam... A teraz spi na lozku z ojcem i chyba rzeczywiscie jest spokojniejsza. Po prostu spi i tyle. Zwlaszcza, ze u niej nie ma tak,ze ona kwili, posapuje, czy poplakuje- ona od razu drze sie tak, ze ten placz to chyba nieboszczyka na nogi by postawil. Cos czuje, ze i tak bedzie z nami spala i tak.... Fajnie, masz juz odchowane maluchy. Pozazdroscic :) Teraz widze, jak musialo byc Ci ciezko z dwojka takich w sumie malutkich dzieci. Szacun i chyle czola ! :D Brook- te spioszki maja 6 lat , dostalam je od kuzynki :) A jak Ci sie tak podobaja, to odloze dla Ciebie jeszcze :D ;) wiesz, ja ci powiem, ze mowi sie, ze duza czesc "smierci lozeczkowej" jest powodowana przez przygniecenie przez rodzica. ja ci powiem tak - NIGDY nie zdarzylo mi sie przygniesc dziecka czy zrzucic go z wyrka. jesli matka kocha swoje dziecko i nie kladzie sie z nim na kanapie (gdzie miejsca malenko przeciez) to nie wyobrazam sobie jak moglaby dziecko przygniesc... ja mlodego przez sen karmilam, czyli lezal cialo-do-ciala wtulony we mnie i nigdy nic sie nie stalo... wierze w to, ze sa mniej czujne osoby, czy ze np. po alkoholu mozna zasnac jak kamien i stracic ta czujnosc, ale od czego ma sie zdrowy rozsadek? u mnie bylo kiepsko dlatego, ze bylo ich dwoje. jak bylo jedno to tak po ok 3 miesiacach mialam juz wypracowany system karmienia, przewijania, spaceru, wiedzialam kiedy bedzie spiaca kiedy co... jak pojawilo sie drugie, to caly system poszedl w diably i juz nigdy nie udalo mi sie drugiego wypracowac. rzadzil chaos totalny i to zapewne odbilo sie i na dzieciach i na mojej psychice.... powiem ci jeszcze lepiej - natalia jak byla malutka miala bezdech. spala wtedy w lozeczku (tak, najpierw probowalam usypiania w lozeczku, zreszta miedzy 3 a 6 miesiacem zasypiala w nim pieknie, ale tylko przez te 3 miesiace), ja nasluchiwalam jak to ja.... nie zdarzylam zasnac i nagle nie slysze tego charakterystycznego "sapania" mlodej.... i tak przez dluzsza chwile, potem nagle slychac rozpaczliwe zaczerpniecie powietrza i niesamowity, nieziemski wrecz ryk mlodej. zdarzylo sie tak pare razy, polazlam do lekarza, a baba do mnie, ze "takie male dzieci nie cierpia na bezdech" :eek: :mur: na szczescie potem jej przeszlo.... Karla1983 - 2010-02-20 00:30 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Jak to " takie male dzieci nie cierpia na bezdech"???? Wlasnie takie male dzieci cierpia na bezdech i dopiero po czasie, kiedy bardziej rozwija sie uklad oddechowy, krtan sztywnieje wyrastaja z tego.... Na swietnego lekarza trafilas... No i ja tez jestem zdania, ze jest sie czujnym lezac z dzieckiem przy boku i chyba naprawde trzeba sie postarac,zeby zrobic mu krzywde... Ide spac, bynajmniej ide sie polozyc:) Dobranoc :cmok: witchwq - 2010-02-20 00:46 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Cytat: Napisane przez Karla1983 (Wiadomość 17315181) Jak to " takie male dzieci nie cierpia na bezdech"???? Wlasnie takie male dzieci cierpia na bezdech i dopiero po czasie, kiedy bardziej rozwija sie uklad oddechowy, krtan sztywnieje wyrastaja z tego.... Na swietnego lekarza trafilas... No i ja tez jestem zdania, ze jest sie czujnym lezac z dzieckiem przy boku i chyba naprawde trzeba sie postarac,zeby zrobic mu krzywde... Ide spac, bynajmniej ide sie polozyc:) Dobranoc :cmok: ano wlasnie, wrecz na mnie nakrzyczala, ze wymyslam, ze jestem przewrazliwiona.... a przeciez bezdech moze prowadzic do smierci lozeczkowej - dziecko nie zdarzy zlapac tego rozpaczliwego oddechu... dobranoc - milych snow :) KawaMarcepanowa - 2010-02-20 09:50 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Super fotencje, też mi się śpioszki podobają :D a ja jestem chora z tych nerwów po egzaminie i dziś mnie Kacper o 7 swoim rykiem obudził, ja centralnie już ledwo ciągnę przez to dziecko, nie mogę z nim mieszkać :crazy: nie zdziwię się jak mnie wywalą z uczelni, bo ciekawe jak mam się uczyć lotta6 - 2010-02-21 01:48 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Kto jeszcze nie spi oprocz mnie? Slash285 - 2010-02-22 18:14 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Lotta6, wiem, że ten problem dotyka sporej ilości osób. A nie pomagają Ci ziółka, różne leki itp.? Jeśli jest to postać nerwicy, to nie wiem, ja takich problemów nigdy nie miałam :nie: chyba że po horrorze ;) Ja mam 15 lat i od małego cierpię na bardzo uciążliwą nerwicę natręctw... To się zmienia cały czas, czasem liczę kroki, muszę na coś spojrzeć, dotknąć jakiegoś przedmiotu, nie wiem, co mnie do tego zmusza... Od jakiegoś czasu zastanawiam się, czy powinnam pójść do psychologa. Czy nie jest na to za późno? Odkąd pamiętam, towarzyszy mi jakaś nerwica. Być może związane jest to z tym, że jestem osobą wrażliwą ;) Rozumiecie, o co mi chodzi? Chociaż Wasz wątek przekonał mnie, że nie jestem sama, nie wiem, co z tym zrobić. Nerwica męczy mnie nie tylko w sytuacjach stresowych, ale praktycznie cały czas. Doprowadza mnie to do szału :nie: Co mogę z tym zrobić? Z góry dzięki... vesna84 - 2010-02-27 08:24 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 vesna is back:brzydal::pala: :hahaha: dień dobry moje nerwuski kochane KawaMarcepanowa - 2010-02-27 13:54 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 hej vesnula :) fajnie że stare znajome gęby wracają :brzydal: :D ja zabieram się za pisanie pracy, wicza jak będziesz to daj znać, mogę cię pomolestować informatycznie, jako że jesteś mózgiem z tej dziedziny? ;) witchwq - 2010-02-27 15:08 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 ratunku, moje dzieci odkryly youtube! moga tam zobaczyc cos nieodpowiedniego? (pytam, bo zadko na youtube zagladam).... KawaMarcepanowa - 2010-02-27 15:13 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 raczej pornoli nie ma, ale są dziwne filmiki, na szczęście większość dopiero po zalogowaniu się widać. witchwq - 2010-02-27 15:45 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Cytat: Napisane przez KawaMarcepanowa (Wiadomość 17498007) raczej pornoli nie ma, ale są dziwne filmiki, na szczęście większość dopiero po zalogowaniu się widać. one to raczej hasla wpisuja takie jak "disney" czy costam, albo nazwe gry, co tz gra i ogladaja filmiki na ten temat :D wogole nawet nie wiem jak one youtuba znalazly.... :mur: co ze mnie za matka :mur: KawaMarcepanowa - 2010-02-27 15:50 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 no wiesz, nie tak trudno znaleźć a na tego disneya uważaj, bo jak Kacprowi puszczałam bajki to najpierw musiałam patrzeć co to, jacyś idioci do normalnych bajek podkładają jakieś zboczone dialogi itp i to wrzucają. witchwq - 2010-02-27 16:02 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Cytat: Napisane przez KawaMarcepanowa (Wiadomość 17498826) no wiesz, nie tak trudno znaleźć a na tego disneya uważaj, bo jak Kacprowi puszczałam bajki to najpierw musiałam patrzeć co to, jacyś idioci do normalnych bajek podkładają jakieś zboczone dialogi itp i to wrzucają. aha, dobrze wiedziec. no jak juz znalazly, to im nie zakaze, bo niby czemu... musze poszukac jakiegos lepszego programu do kontroli rodzicielskiej... Brook - 2010-02-27 18:27 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 w szkole moze o youtube ktos mowil? KawaMarcepanowa - 2010-02-27 18:28 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 no przecież youtube to teraz takie słynne jak wujek google, więc bardziej bym się dziwiła jak ktoś mógł nie słyszeć, a nie odwrotnie ;) KawaMarcepanowa - 2010-02-28 18:48 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 oglądałyście Prozac Nation z Christiną Ricci? bardzo fajny film ;) pasuje do wątku.. _CHIQUI_ - 2010-02-28 19:29 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 witam :) wlasnie sciagam ten film ale do jutra mi sie nie sciagnie,tak wolno idzie.. wrrr ciekawa jestem jego KawaMarcepanowa - 2010-02-28 19:49 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Dość dołujący przynajmniej dla mnie, ze względu na tematykę, ale warto obejrzeć :) Brook - 2010-02-28 19:54 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Cytat: Napisane przez KawaMarcepanowa (Wiadomość 17502127) no przecież youtube to teraz takie słynne jak wujek google, więc bardziej bym się dziwiła jak ktoś mógł nie słyszeć, a nie odwrotnie ;) no ja tez mysle tak ,ale jelsi chodzi o 5 i 6 latkow to nie wiem jak jest;) ogladalam prozak dawno temu ale nei zrobil na mnie wrazenia wole jednak przerwana lekcje KawaMarcepanowa - 2010-02-28 20:11 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 no Przerwana lekcja mistrz, ale nie znalazłam drugiego filmu w takim klimacie dokładnie.. jeszcze ściągam Sharing the secret z 2000r., to nie tyle film kinowy, co jakiś wyprodukowany dla tv, przynajmniej tak wyczytałam, ale ma super recenzje, jest o ED. Niestety prawie nikt tego nie pobiera, więc będzie się ściągać 1000 lat ale czekam ;) euphoriall - 2010-03-01 10:14 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Mnie też Prozac nie ruszył. Dużo bardziej wolę Przerwaną lekcję, którą mogę ciągle oglądać i mi się nie nudzi. Jeżeli chodzi o ED to leciał niedawno jakiś film bodajże na tvn. Ale tytułu nie pamiętam. A o Sharing the secret pierwszy raz słyszę, jak obejrzysz Kawa to powiedz czy warto ;) KawaMarcepanowa - 2010-03-01 10:23 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 no bo Prozac leciał trochę banałem, w sensie te teksty "leki dały mi przestrzeń do oddechu" rodem z książki jakiejś. A przerwana z genialnymi Angie i Winoną to co innego :D zresztą w Prozacu - sama Christina Ricci kojarzy mi się z filmem Monster i jakoś nie potrafię już wyobrażać jej sobie w innych filmach-tak tamta rola była intensywna.. jak ktoś nie oglądał to też polecam. Brook - 2010-03-01 11:04 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 ja ogladaljac Prozak mialam wrazenie ze to nie dzialo sie naprawde tylko wlasnie ze to film gra ,nie poruszyl mnei chyba scenariuszem ,albo gra ciekzo mi powiedziec przerwana to jednak jakby to zdarzenie dzialo sie naprawde vesna84 - 2010-03-01 19:39 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 dobry wieczór :) ja własnie wróciłam z siłowni, biore sie za siebie bo się zdeka zapuściłam:brzydal: a tu wiosna niedaleko....:jupi::jupi: kurcze muszę sobie ściągnąć ten Prozac.... na razie kończe najnowsza ksiazkę Dana Browna Zaginiony Symbol...jestem totalnie wciągnieta :D KawaMarcepanowa - 2010-03-01 21:29 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 hej :) a ja wróciłam z baletu :D Brook - 2010-03-01 21:50 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 ha a ja jutro jade do krakowa z Tz;) ale nie zwiedzimy pewnie nic bo zajety grafik tam mamy wiec jak cos pewnie sie odezwe za dwa dni badzcie grzeczne;) a no wiosn aidzie oby bylo coraz cieplej i cieplej bo teskno mi za sloncem Kawa balet???? jak?:Dprzeciez ty z tego co pamietam tanczylas HH chyba? KawaMarcepanowa - 2010-03-01 21:55 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 a widzisz, wiele się zmieniło :D czego ja nie tańczyłam... :brzydal: fajnie ci, do Kraka... byłam raz ;) gonka23 - 2010-03-01 22:58 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Ogladalam "Zone-travelera czasu" (czy jak to sie tam tlumaczy na polski ;)), rany jak buczalam! Teraz bede szukac ksiazki. Film genialny, zwlaszcza jak sie ma ochote zresetowac :cool:. Dzis 1 dzien w pracy, po miesiecznej przerwie. I nawet nie bylo tak zle. Zobaczymy jak reszta tygodnia minie. Buzka i zeby ta wiosna juz naprawde przyszla :roza:. KawaMarcepanowa - 2010-03-02 20:58 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Dzizas, siedzę od rana i tworzę jakąś marną kopię pracy mgr byle by jutro coś pokazać promotorowi, jeszcze z 7 stron do jutra muszę napisać, powodzenia :yyyy: a co u was? lotta6 - 2010-03-03 08:42 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Cytat: Napisane przez Slash285 (Wiadomość 17373688) Lotta6, wiem, że ten problem dotyka sporej ilości osób. A nie pomagają Ci ziółka, różne leki itp.? Jeśli jest to postać nerwicy, to nie wiem, ja takich problemów nigdy nie miałam :nie: chyba że po horrorze ;) Tylko, ze ja po prostu lubie siedziec do rana :D Jak sie poloze to zwykle zasne. Ale szkoda mi nocy, taka juz natura nocnego marka. A pytalam kto nie spi, zeby miec z kim podysktutowac wtedy :brzydal: ---------- Dopisano o 09:42 ---------- Poprzedni post napisano o 09:37 ---------- Cytat: Napisane przez Slash285 (Wiadomość 17373688) Ja mam 15 lat i od małego cierpię na bardzo uciążliwą nerwicę natręctw... To się zmienia cały czas, czasem liczę kroki, muszę na coś spojrzeć, dotknąć jakiegoś przedmiotu, nie wiem, co mnie do tego zmusza... Od jakiegoś czasu zastanawiam się, czy powinnam pójść do psychologa. Czy nie jest na to za późno? Odkąd pamiętam, towarzyszy mi jakaś nerwica. Być może związane jest to z tym, że jestem osobą wrażliwą ;) Rozumiecie, o co mi chodzi? Chociaż Wasz wątek przekonał mnie, że nie jestem sama, nie wiem, co z tym zrobić. Nerwica męczy mnie nie tylko w sytuacjach stresowych, ale praktycznie cały czas. Doprowadza mnie to do szału :nie: Co mogę z tym zrobić? Z góry dzięki... Nigdy nie jest za pozno na wizyte u lekarza. Grunt to sie przemoc ten pierwszy raz :p: I dobrze poszukac, zeby nie trafic na kogos kto Cie zniecheci :rolleyes: vesna84 - 2010-03-04 08:45 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Kawuś- Baletnico Ty :) :cmok: witchwq - 2010-03-04 09:41 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 grrrrrrr ja chce lato! zimno mi :cool: KawaMarcepanowa - 2010-03-04 09:50 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 vesnul :D ta, taka ze mnie baletnica że... wicza a u mnie słońce naparza, u ciebie zimno jeszcze? witchwq - 2010-03-04 09:55 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 u mnie tez sloneczko daje, ale to "zimne slonce". niby nie ma wiatru, a jest tak... no... przenikliwie zimno. zreszta mnie zawsze rano jest zimno. wogole nie wiem kiedy mi nie jest zimno.... ;) vesna84 - 2010-03-04 12:06 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 u mnie w Kraku też zimno, ale słońce swieci...:-) Brook - 2010-03-04 13:12 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 a u nas snieg padal wczoraj wieczorem buuu KawaMarcepanowa - 2010-03-04 14:35 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 wczoraj to w ogóle nie wiem co to było, wychodzę słońce, wracam śnieg. witchwq - 2010-03-12 13:43 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 wszedzie pustka vesna84 - 2010-03-16 09:57 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 cicho wszędzie...co to będzie??:confused: Brook - 2010-03-16 12:54 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 ja ostatnio jestem rozbita wiec i na net rzadko wchodze jednego dnia ok a innego placze i istna depresja jak dzis... bylam na terapii i chyba terapeutka uznala ze to cos powaznego po poraz 1 umowila mi odrazu i na jutro... witchwq - 2010-03-16 13:11 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 brook bidulko, czemu tak? ja wlasnie wrocilam z terapii, dzis zadowolona, bo weszlam z nerwami a wyszlam spokojna - uczyla mnie technik relaksacji. black-bubu - 2010-03-16 20:03 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 o wicza ciekawe to to :D napisz nam co i jak się robi z technikami relaksacji, zawsze sie chiałam tego nauczyc witchwq - 2010-03-16 20:10 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Cytat: Napisane przez black-bubu (Wiadomość 17932628) o wicza ciekawe to to :D napisz nam co i jak się robi z technikami relaksacji, zawsze sie chiałam tego nauczyc tzn wiesz, ona mi dala tylko pare sposobow "na uspokojenie", ktore mam wycwiczyc. wiec tak, po pierwsze oddech: oddychamy brzuchem - musi sie wyraznie wypinac i zapadac przy oddechu. robimy to powoli, z zamknietymi oczami, na poczatek 5 razy. (mozna ksiazke na brzuchu polozyc i patrzec czy sie podnosi i opada) :D w tym czasie mam tez "cwiczyc" panowanie nad rekami (bo wiecznie je mietosze, ciagle musze cos z nimi robic, a jak nie z nimi, to z nogami, wiecznie cos w ruchu): siadamy na krzesle lub fotelu, cale stopy oparte o podloze, dlonie rozluznione na udach, oczy zamkniete. mam tak wytrzymac 3-5 minut. no i jeszcze panowanie nad miesniami (bo jestem zawsze spieta): najlepiej sie polozyc, ale mozna tez siedziec. najpierw podkulamy palce u nog i spinamy, trzymamy chwilke i puszczamy i wizualizujemy sobie jak sie rozluzniaja, jak energia z nich wyplywa. potem to samo z lydkami, udami, brzuchem. potem miesnie klatki piersiowej. potem wyciagamy przed siebie rece, dlonie zacisniete w piesc i spinamy na maksa, wytrzymujemy chwile, opuszcamy rece powoli i rozluzniamy w tym samym czasie. potem robimy pomarszona mine, spinamy, trzymamy, rozluzniamy. a na koniec glowa. takie podstawowe kompletnie cwiczonka na "rozpiecie sie". calosc mam robic raz dziennie i podobno z czasem ma mi to zaczac pomagac. to sobie wymyslilam, ze oddech i siedzenie bede robic przed spaniem, a panowanie nad miesniami rano, bo w razie gdyby cos poszlo nie tak, to mam caly dzien na rozluznienie, a jesli pojdzie super - to bede rano rozluzniona bardziej. aha, no i mam zaczac kotrolowac glos, bo w miare mowienia zaczynam coraz glosniej i glosniej az w koncu krzycze wrecz... Brook - 2010-03-16 20:21 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Cytat: Napisane przez witchwq (Wiadomość 17921227) brook bidulko, czemu tak? ja wlasnie wrocilam z terapii, dzis zadowolona, bo weszlam z nerwami a wyszlam spokojna - uczyla mnie technik relaksacji. mam za duzo na glowie mamie nie spodobal sie moj chlopak , a mieszkal u mnie 2tygodnie i skytykowala go dosc a ja dostalam dola i bzika ze go nie akceptuje do tego pare innych ciezkich spraw zwiazanych tez z chlopakiem noi dół bo dla mnie poparcie i wsparcie matki jest wazne a tak czuje sie zle ze jestem z moim chlopakiem jakbym robila cos w brew nim i zaczelam sie zastanwiac czy to ja slepa jestem i matka ma racje czy jak i zaczelam miec wstret fizyczny do niego nawet i obsesje.... witchwq - 2010-03-16 20:24 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Cytat: Napisane przez Brook (Wiadomość 17933313) mam za duzo na glowie mamie nie spodobal sie moj chlopak , a mieszkal u mnie 2tygodnie i skytykowala go dosc a ja dostalam dola i bzika ze go nie akceptuje do tego pare innych ciezkich spraw zwiazanych tez z chlopakiem noi dół bo dla mnie poparcie i wsparcie matki jest wazne a tak czuje sie zle ze jestem z moim chlopakiem jakbym robila cos w brew nim i zaczelam sie zastanwiac czy to ja slepa jestem i matka ma racje czy jak i zaczelam miec wstret fizyczny do niego nawet i obsesje.... ehhhh a ja ci powiem tak: 1. mama ma prawo do swojego zdania i ma prawo ci je powiedziec 2. ty masz prawo z jej zdaniem sie nie zgadzac 3. a nawet gdyby okazalo sie, ze ma racje, to ty masz prawo uczyc sie na wlasnych bledach, przeciez jeszcze slubu nie bierzecie, zawsze jakby odwalil jakas maniane, to mozecie sie przeciez rozstac. na razie macie czas by sie dobrze poznac, dotrzec, sprawdzic czy do siebie pasujecie. i tyle w temacie :) Brook - 2010-03-16 20:54 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 tak jasne ze moze miec swoje zdanie ale nie musi az takich slow doraznych i krytyki uzywac a nie powiedziala nawet nic o nim dobrego w zasadzie procz tego ze to dobry chlopak ale powinnam szukac lepszego itp po drugie jak mam z kims byc i myslec o slubie kiedy wiem ze nie mam jej poparcia w tym bo on jest za kiepski dla niej( dla mnie jej zdaniem) co do 3 ciezko sie z kim rozstac jak ktos nawet cos odwali jesli czlowiek zakochany i zaangazowany... to nie takie proste witchwq - 2010-03-16 20:55 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Cytat: Napisane przez Brook (Wiadomość 17934444) tak jasne ze moze miec swoje zdanie ale nie musi az takich slow doraznych i krytyki uzywac a nie powiedziala nawet nic o nim dobrego w zasadzie procz tego ze to dobry chlopak ale ona powinnam szukac lepszego itp po drugie jak mam z kims byc i myslec o slubie kiedy wiem ze nie mam jej poparcia w tym bo on jest za kiepski dla niej( dla mnie jej zdaniem) ej, a ty przypadkiem nie masz za krotkiej pepowiny? to mamusia mialaby z nim slub brac czy ty? to jej zycie czy twoje? Brook - 2010-03-16 21:01 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 wiem ,widocznie nie mam przecietej nie potrafie kochac ich i sie odciac zuplenie i sama zadbac do konca o siebie ...ale chodzi mi o to ze jej nigdy nie dogodzi zawsze bylo zle..pierw zem stara dziewica i cnotka ze szukam ksiecia z bajki,potem mam faceta tez zle bo za kiepski dla mnie, itd tylko o tym mowie ze nigdy nie daje mi wsparcia tylko zawsze krytykuje i jej malo wciaz a ja mam natrectw ai mi te slowa brzecza w glowie i zapomniec nie moge witchwq - 2010-03-16 21:06 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Cytat: Napisane przez Brook (Wiadomość 17934713) wiem ,widocznie nie mam przecietej nie potrafie kochac ich i sie odciac zuplenie i sama zadbac do konca o siebie ...ale chodzi mi o to ze jej nigdy nie dogodzi zawsze bylo zle..pierw zem stara dziewica i cnotka ze szukam ksiecia z bajki,potem mam faceta tez zle bo za kiepski dla mnie, itd tylko o tym mowie ze nigdy nie daje mi wsparcia tylko zawsze krytykuje i jej malo wciaz a ja mam natrectw ai mi te slowa brzecza w glowie i zapomniec nie moge wiesz, przychodzi taki moment, ze trzeba sobie uswiadomic, ze takim rodzicom jak twoja mama i moj ojciec nigdy sie nie dogodzi. i przestac probowac spelniac ich oczekiwania. zaczac zyc po swojemu. wiem, ze rodzic to zawsze rodzic, ale w pewnym momencie trzeba zaczac takie gadanie traktowac jako "opinie do ktorej sie moge zastosowac lub nie" a nie WYMOG. bo to twoje zycie, nie jej. nie jestes marionetka w jej rekach, jestes pelnowartosciowym doroslym czlowiekiem, ktory ma swiete prawo decydowac o tym z kim i jak bedzie wygladalo jego zycie. Brook - 2010-03-16 21:16 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 to sami tylko innymi slowami mi powiedziala dzis terapeutka i chyba na tym pracowac mamy teraz. powiedziala mi dzis jedno madre zdanie ktore mi poprawilo troche samopoczucie: czy moj brat choc raz przedstawil rodzicom swoja polowke zyciowa? odpowiedzialam ze nie( a ma juz blizej do 30) i dala aluzje ze w ten ssosob dobrze robi poniekad bo chroni swoje zycie osobiste i ma problem z glowy a ja przedstawilam wposcili go do mieszkania poznali i przejechalam sie na tym dosc no nic postaram sie choc troche przyjdzec moijemu chlopakowi z innej strony niz przez te rozowe okulary tak czy inaczej dobrze mi z nim witchwq - 2010-03-16 22:33 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 a no widzisz... Brook - 2010-03-17 17:32 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 bylam dzis powiedziala mi duzo np to ze to nie mowi co mowi moja mama musze to sobie uswiadomisc tylko kobieta nazwijmy ja X ktora ma 17 lat i jej tez jej wlasni rodzice tak zareagowali gdy sie zakochala w facecie duzo lat od niej starszym( czyli moim tacie) i tak to sie widocznie na niej wtedy odbilo zle ze i niestety ale i odbilo sie na mnie bo zareagowala podobnie jak dziadkowi moi w stosunku do niej wtedy tylko tata mi go nie skrytykowal... musze zrozumiec ze to nie powiedziala mi moja mama tylko Pani X mowiaca przez pryzmat wlasnego chrzestu jak miala nascie lat i zakochala sie... przykre. ja tak napewno w stosunku do swoich dzieci nie zadzialam. Surimi - 2010-03-21 20:36 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 1 załącznik(i/ów) o rany co tu sie dzieje wywialo??? wicza doczytralam na klubie o babci-wspołczuje:przytul: widze ze zaniedbujeta wątek dziąchy:D a ja mam kiece poochwale sie wam i wkleje foto:) buziole for all my love:cmok: black-bubu - 2010-03-21 21:13 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 wow surimi śliczna kieca :D gdzie ty ją dorwałaś ? piękna :) Surimi - 2010-03-22 09:51 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 ano dorwalam przypadkiem bo tak w zyciu bym jej nie zauwazyla bylam w salonie i laska przedemna mierzyła ale cos jej nie pasowala wiec ja kic w kiece i tak juz zostalam:D wybor sukni zajal mi 30 minut haha wszyscy byli w szoku ze tak szybko sie zdecydowalam, ale jest piekna:love: a jak wam mija dzien ja juz zaliczylam praktyki i mam spokoj jeszcze tylko jedna i wolne:oklaski: Brook - 2010-03-22 12:46 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 widzialam ja kiedys w necie i tez przykuła moja uwage sliczna jest:) to jest ktoras z cymbeline chyba? Surimi - 2010-03-22 18:49 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 dispar aire sie nazywa wiec to jakas kolekcja aire;) ale nie wiem nie orientuje sie ja bylam nastawiona na san patricka ale nie wygral z ta kiecka choc on ma swietne oryginalne kiecki, no ale musialabym do wawy po nia jechac wiec tez z lenistwa wybralam te:D Brooki jak tam twwoj Lovelas:D??(to nie obrazliwe tylko taki pingwin byl w madagaskarze:brzydal:) Brook - 2010-03-22 22:30 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 przechodze kryzys emocjobnalny mysle o zerwaniu poprostu jest dobrze ale nie czuje by to byla osoba o ktorej marzylam i by byla na cale zycie... Surimi - 2010-03-23 18:12 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 oj biedulka pewnie sie meczysz ale moze to twoje wyobrazenia?moze inaczej to sobie wyobrazilas a jest zuoelnie nie tak jak chcialas??daj sobie troche czasu i pamietaj o przesileniu wiosennym to tez wplywa na emocje:cmok: Brook - 2010-03-23 18:29 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 mecze si ebardzo chodzi o to ze zaczynam czuc sie pod presje bedac z nim dal mi to czego potrzebowalam opieke wsparcie milosc a ja czuje ze to nie jest osoba z ktora chce ze tak powiem ''byc na cale '' zycie wiem ze to nie czas bym to miala oceniac bo rok to niewiele ale to sie czuje a ja czuje ze mam za duzo natrectw w glowie i nie wiem co one chca mi powiedziec nawet leki mi moje nie pomagaja na natrectwa:( Surimi - 2010-03-23 18:33 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 a mi sie wydaje ze doswiadczyla to na co dlugo czekalas, troche sie zachlysnelas uczuciem ale powoli zaczyna mijac, i to wlasnie do ciebie dociera. nie podejmuj decyzji narazie poczekaj co czas pokarze- byc moze to ten ale jescze o tym nie wiesz bo nie sprobowalas innego:D powiem ci tak ja sie po latach dowiedzialam ze moj facet wcale mnie tak nie kochal od poczatku i dopiero po 2 latach dotarlo do niego ze to wlasnie ja mam byc ta jedna. takze Brooki poczekaj nie wszystko jest takie jasne jak sie wydaje:cmok: Brook - 2010-03-23 20:12 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 tak jestem tego swiaodma Suri ze zauroczenie minelo ,zakochanie i teraz troche zdjelam rozowe okulary i nie wiem co to za etap... na czym stoje co czuje to dla mnie cos nowego bo tego co bylow czesniej- te rozowe okulary z nosa mi zeszly i to dla mnie nowa rzeczywistosc- taka normalnosc poki co czekam... nie mam wyjscia dzieki ze moglam sie wygadac Suri a ty kiecke kupujesz czy wypozyczasz? witchwq - 2010-03-23 23:41 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Brook, wiesz, nie kazdy ma to szczescie, ze "chemia" utrzymuje sie w zwiazku latami. niektorzy nigdy nie odczuja motyli, inni odczuwaja je tylko w poczatkowej fazie zwiazku. jesli jestescie ze soba juz rok, to znacie sie na tyle by wiedziec mniej wiecej czego po sobie oczekiwac i czy to ma sens w przyszlosci czy nie. czy patrzac na niego zapytalas siebie samej "czy chce z tym czlowiekiem spedzic reszte zycia?", a jesli tak - to jaka byla odpowiedz? ja dzis na terapii uczylam sie medytacji. fajna sprawa... chociaz nie wszystko mi sie udalo... Surimi - 2010-03-24 11:09 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 no Brooki glowa do gory:) dzis piekny dzien.. wicza medytacja to chyba trudna sprawa co trzeba sie skupic i wogole??:D witchwq - 2010-03-24 11:15 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 wlasciwie to mialam sie rozluznic i sluchac... najwiekszy problem mialam z wizualizacja. potrafie sobie wyobrazic dzwieki, odczucia (np. slonce na twarzy) a nie potrafie wytworzyc ciaglego obrazu... tylko wiecznie jakies skrawki, strzepki, jak w niedokonczonym collage :/ Brook - 2010-03-25 15:31 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Witcha zadalam sobie to pytanie w kazdej fazie zwiazku( jakies 3 razy) inaczej brzmiala odpowiedz w poczatkowej pomyslalam ze byc moze poznala osobe - ze to ten na cale zycie byc moze jest mi z nim super takiego nie znajde nigdzie potem zaczelam miec juz inna odpowiedz troszke a jak mama i go zmalowala to jestem w rozsypce i stracilam pewnosc siebie mimo ze dalej mi znim dobrze i mimo ze motylki juz nie lataja ale czuje ze nie wiem w ktora strone isc wiec ' póki co jestem dalej' a czas pokaze swoje Witcha a co z ta wspolpraca twoja ze szkola? i jak terapia? zakonczona? witchwq - 2010-03-25 15:57 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 ze szkola to nie wiem, musze sprawdzic kiedy jest zebranie, chyba po wielkanocy. terapia jeszcze nie zakonczona, umowione jestesmy na nastepna wizyte. witchwq - 2010-03-25 18:54 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 ogladacie dzisiejsza uwage na tvn? wczoraj tez juz cos na ten temat bylo... seksuolog, psia mac... obmacuje pacjentki. Surimi - 2010-03-25 19:27 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 ogladalam sku.... jak mozna sie nazywc lekarzem, psychologie itd majac takie zapedy, ale z drugiej strony tak sobie pomyslalam skoro mial mase stalych klientek to chyba im sie podobalo no nie:D witchwq - 2010-03-25 19:37 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Cytat: Napisane przez Surimi (Wiadomość 18138893) ogladalam sku.... jak mozna sie nazywc lekarzem, psychologie itd majac takie zapedy, ale z drugiej strony tak sobie pomyslalam skoro mial mase stalych klientek to chyba im sie podobalo no nie:D albo babki myslaly ze "tak ma byc" - psychologia moze byc wykorzystywana w zlych celach i robic niesamowita wode z mozgu :( Surimi - 2010-03-26 18:04 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 juz zrobili z nim porzadek:):D witchwq - 2010-03-26 18:19 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Cytat: Napisane przez Surimi (Wiadomość 18157860) juz zrobili z nim porzadek:):D i bardzo dobrze! przynajmniej raz cos zostalo zalatwione szybko i sprawnie! confused women - 2010-04-07 13:25 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Witam, mam pewną przypadłość, która mnie męczy i nie wiem jak ją zdefiniować, nie wiem czy jest to nerwica natręctw, w każdym razie definicja tej choroby jakoś tak średnio odpowiada temu co czuję.. W chwili obecnej najbardziej uciążliwe są dla mnie firanki, w sensie mania taka, że muszą być idealnie proste. Kiedy np chcę obejrzeć telewizję to najpierw oglądam firanę i układam ją, żeby była prosta. Wtedy zasiadam na kanapie i cały czas kątem oka widzę tę firanę, staram się skupić na tym co oglądam w TV, ale ciągle myślę o tej firanie, że nie jest dokładnie prosto ułożona, gdzieś coś się odgięło etc.. Potrafi mnie to tak męczyć bardzo długo, przed snem też muszę obejrzeć firanę, położę się do łóżka i czasem jest w miarę spokojnie, ale czasami muszę wstawać 3-4 razy i jeszcze raz tę firanę oglądać, chociaż wiem, że jest już prosta. Bardzo krępuje mnie też to, że czasami kiedy siedzę koło kogoś(niezależnie czy jest to osoba obca czy ktoś z rodziny) i czuję jakby jakiś przymus dotknięcia tej osoby, bywa, że jeśli jest to mężczyzna to myślę o tym, żeby dotknąć go w miejsca intymne, jeśli jest to kobieta, że mogę zaraz ją złapać za pierś :( Oczywiście nie chcę tego zrobić, zupełnie nie mam na to ochoty, ale mam ciągle takie myśli w głowie, tak długo mnie to męczy, że muszę wyjść z pokoju, potem wrócić i usiąść w inne miejsce, albo się odsunąć i już jest lepiej.. Kiedyś wszystko liczyłam, np brałam prysznic i liczyłam ile sekund, liczyłam kroki, np do 10 i od nowa, w ogóle w różnych kombinacjach.. Teraz zdarza się to rzadziej. Najbardziej jednak zastanawiam się czym było to, co męczyło mnie kilka lat temu(teraz mam 19, było to chyba 4 lata temu). Sęk w tym, że przez kilka miesięcy przed snem(i tylko wtedy) słyszałam jakieś dziwne dźwięki, jakby szumy, wyobrażałam to sobie jakby jakaś linia, która jest prosta i zgina się, coś ją przerywa, w to wszystko były wmieszane jakieś dźwięki metaliczne, miałam wrażenie jakby coś było pokryte smarem..:confused: I w to wszystko były wmieszane jakieś ludzkie odgłosy, uważałam, że jestem opętana przez diabła. Byłam o tym przekonana. Ale najgorsze jest to, że w ogóle nie czułam strachu... Od tamtego czasu zdarzyło się to może kilka razy. Nie wiem czy napisałam to wszystko we właściwym miejscu, jeśli nie to zignorujcie to proszę. Jeśli ktoś wie, czy to co opisałam to jakaś dolegliwość, którą można zdefiniować, albo czy nie ma w tym nic złego i takie rzeczy się zdarzają to bardzo prosiłabym o opinię.. Bo samej jakoś ciężko się w tym wszystkim rozeznać.. Z góry dziękuję i pozdrawiam :cmok: witchwq - 2010-04-07 13:38 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Cytat: Napisane przez confused women (Wiadomość 18412180) Witam, mam pewną przypadłość, która mnie męczy i nie wiem jak ją zdefiniować, nie wiem czy jest to nerwica natręctw, w każdym razie definicja tej choroby jakoś tak średnio odpowiada temu co czuję.. W chwili obecnej najbardziej uciążliwe są dla mnie firanki, w sensie mania taka, że muszą być idealnie proste. Kiedy np chcę obejrzeć telewizję to najpierw oglądam firanę i układam ją, żeby była prosta. Wtedy zasiadam na kanapie i cały czas kątem oka widzę tę firanę, staram się skupić na tym co oglądam w TV, ale ciągle myślę o tej firanie, że nie jest dokładnie prosto ułożona, gdzieś coś się odgięło etc.. Potrafi mnie to tak męczyć bardzo długo, przed snem też muszę obejrzeć firanę, położę się do łóżka i czasem jest w miarę spokojnie, ale czasami muszę wstawać 3-4 razy i jeszcze raz tę firanę oglądać, chociaż wiem, że jest już prosta. Bardzo krępuje mnie też to, że czasami kiedy siedzę koło kogoś(niezależnie czy jest to osoba obca czy ktoś z rodziny) i czuję jakby jakiś przymus dotknięcia tej osoby, bywa, że jeśli jest to mężczyzna to myślę o tym, żeby dotknąć go w miejsca intymne, jeśli jest to kobieta, że mogę zaraz ją złapać za pierś :( Oczywiście nie chcę tego zrobić, zupełnie nie mam na to ochoty, ale mam ciągle takie myśli w głowie, tak długo mnie to męczy, że muszę wyjść z pokoju, potem wrócić i usiąść w inne miejsce, albo się odsunąć i już jest lepiej.. Kiedyś wszystko liczyłam, np brałam prysznic i liczyłam ile sekund, liczyłam kroki, np do 10 i od nowa, w ogóle w różnych kombinacjach.. Teraz zdarza się to rzadziej. Najbardziej jednak zastanawiam się czym było to, co męczyło mnie kilka lat temu(teraz mam 19, było to chyba 4 lata temu). Sęk w tym, że przez kilka miesięcy przed snem(i tylko wtedy) słyszałam jakieś dziwne dźwięki, jakby szumy, wyobrażałam to sobie jakby jakaś linia, która jest prosta i zgina się, coś ją przerywa, w to wszystko były wmieszane jakieś dźwięki metaliczne, miałam wrażenie jakby coś było pokryte smarem..:confused: I w to wszystko były wmieszane jakieś ludzkie odgłosy, uważałam, że jestem opętana przez diabła. Byłam o tym przekonana. Ale najgorsze jest to, że w ogóle nie czułam strachu... Od tamtego czasu zdarzyło się to może kilka razy. Nie wiem czy napisałam to wszystko we właściwym miejscu, jeśli nie to zignorujcie to proszę. Jeśli ktoś wie, czy to co opisałam to jakaś dolegliwość, którą można zdefiniować, albo czy nie ma w tym nic złego i takie rzeczy się zdarzają to bardzo prosiłabym o opinię.. Bo samej jakoś ciężko się w tym wszystkim rozeznać.. Z góry dziękuję i pozdrawiam :cmok: pierwsza czesc Twojej wypowiedzi wskazuje jednak na natrectwa, ale najlepiej to udac sie po diagnoze do specjalisty - oni naprawde nie gryza i wiele dobrego sie mozna nauczyc :) dziwne dzwieki przed snem to mogly byc hipnagogi czy jak to sie tam nazywa (bo jest kilka rodzai tego zjawiska) - towarzysza czesto paralizowi sennemu, moze sie to przytrafiac tuz przed samym zasnieciem albo tuz po wybudzeniu (a wlasciwie w trakcie, gdy mozg znajduje sie w innej fazie snu niz cialo),. nie jest to nic przyjemnego, wiec dobrze, ze nie zdarza Ci sie juz zbyt czesto. no i witaj na watku :) Brook - 2010-04-07 18:10 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 tak te firanki i mysli o dotknieciu w miejsca intymne to natrectwa;) witaj w watku confused women - 2010-04-07 19:25 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Cytat: Napisane przez witchwq (Wiadomość 18412540) pierwsza czesc Twojej wypowiedzi wskazuje jednak na natrectwa, ale najlepiej to udac sie po diagnoze do specjalisty - oni naprawde nie gryza i wiele dobrego sie mozna nauczyc :) dziwne dzwieki przed snem to mogly byc hipnagogi czy jak to sie tam nazywa (bo jest kilka rodzai tego zjawiska) - towarzysza czesto paralizowi sennemu, moze sie to przytrafiac tuz przed samym zasnieciem albo tuz po wybudzeniu (a wlasciwie w trakcie, gdy mozg znajduje sie w innej fazie snu niz cialo),. nie jest to nic przyjemnego, wiec dobrze, ze nie zdarza Ci sie juz zbyt czesto. no i witaj na watku :) Witam :cmok: Dziękuję za sugestie. Te hipnagogi(pierwszy raz spotykam się z tą nazwą, ale już sprawdziłam ten termin w googlach :)) to chyba nie do końca to, bo nie wiązało się to raczej z samym snem, po prostu kładłam się do łóżka i już po chwili zaczynały się te ,,koncerty".. I były to tylko dźwięki i męskie głosy, żadnych snów, obrazów. A jednak jak tak patrzę na wypowiedzi osób, które tego doświadczyły to wrażenia te wiązały się ściśle z wrażeniami wzrokowymi.. No i kiedy już udało mi się zasnąć było już ok. Chociaż pamiętam, że trochę sobie wizualizowałam te odgłosy, właśnie jako jakieś linie, ale z drugiej zaś strony głos, który słyszałam traktowałam jako jakąś złą siłę, która mi bluźniła, siedziała we mnie.. Grrr jak dobrze, że już od ponad roku tego nie miałam, bo samo wspomnienie tych chwil mnie przeraża.. Cytat: Napisane przez Brook (Wiadomość 18420105) tak te firanki i mysli o dotknieciu w miejsca intymne to natrectwa;) witaj w watku Witaj :cmok: Niestety chyba sama uświadamiam sobie, że to faktycznie mogą być te natręctwa, chociaż czasami wprawdzie jest to bardzo uciążliwe, czuję wręcz jakby fizyczny ból kiedy próbuję to od siebie oddalić, takie jakby ciśnienie w klatce piersiowej, kurcze nie wiem jak to zdefiniować.. :rolleyes: To jednak czasami mam dni a nawet tygodnie, że takich myśli miewam bardzo mało, więc może jest jakaś szansa, że to ustąpi, tak jak te szumy i głosy przed snem.. :confused: Bo te myśli o dotknięciu osoby w pobliżu w intymne miejsce są strasznie żenujące(bo pojawiają się nawet w stosunku do najbliższych), czasami wydaje mi się, że ja jakaś zboczona jestem :(:( Dziewczyny, jeszcze jedna rzecz mnie nurtuje a mianowicie rokrocznie po zimie, kiedy nadchodzi wiosna i pierwsze słoneczne dni te objawy się nasilają, nie lubię wychodzić z domu, ogólnie moje samopoczucie bardzo się pogarsza, mam straszne doły.. Czy to też się jakoś wiąże z nerwicą natręctw? Brook - 2010-04-07 20:39 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 najlpeiej jak bys poszla na terapie jakas jak bardzo natrectwa ci przeszkadzaja i powoduja np depresje koneiczna jest wizyta u psychiatry i np branie lekow ktore pomagaja dosyc jelsi sa dpobrze dobrane. sama mam natrectwa i leczylam je lekami i bardzo mi pomogly ustaly obsesje po nich. co do treści natrectw coz one sa zawsze takie by dowalic w samo serce ;) czyli przykre ,mzboczone czasem makabryczne i krwiste taka nerwica jest odwraca nasza uwage od problemow skupiajac uwage na myslach by czuc sie w miare bezpiecznie w swiecie... confused women - 2010-04-10 23:02 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Brook ja nawet nie wiem za bardzo gdzie mogłabym się zwrócić o poradę, mieszkam w małym mieście i chyba ciężko tu o profesjonalną pomoc.. A co u Was, jak się trzymacie w tych tragicznych dniach? Ja się boję, że znowu będę miała przez to lęki, bo już jak brałam prysznic byłam strasznie wystraszona :( Aż się boję iść spać.. Zawsze po śmierci osób które znam, lub po jakiś innych traumatycznych wydarzeniach(takich jak dzisiejsze) miewam takie lęki.. Najgorsze było dwa lata temu, kiedy po wycieczce do Francji kolega popełnił samobójstwo. Za dnia było w miarę ok, ale wieczorem to bałam się strasznie, co chwilę otwierałam oczy, aby sprawdzić czy nikt nade mną nie stoi.. A pewnej nocy obudziłam się, otworzyłam oczy i wydawało mi się, że widziałam postać powieszoną na sznurze :( Wtedy był to istny koszmar, zakryłam się kołdrą i poduszką i myślałam, że uduszę się, mogłam ledwie oddychać.. Przez kilka miesięcy spałam z otwartymi drzwiami i z zapaloną lampką. Po śmierci dziadków było podobnie. Przepraszam, że piszę tu to wszystko, ale nigdy nikomu tego nie mówiłam, nawet rodzicom.. A po wygadaniu się(tudzież po wypisaniu) czuję się lepiej.. witchwq - 2010-04-11 17:56 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 confused woman, pisz - to wlasnie po to jest ten watek. tez cos napisac musze (bo inaczej sie udusze ;)): w ciagu ostatnich kilku dni przeczytalam (w oryginale) wszystkie 9 ksiazek Charlaine Harris (na ktorych bazowany jest serial HBO True Blood) i... CHCE WIECEJ! Mniam....ale coz, nastepna ksiazka z serii wychodzi dopiero w maju, wiec sobie poczekam... skonczyla mi sie pozywka dla mozgu i... nie mam sie czym zajac no.... buuuuuuuuu :( vesna84 - 2010-04-11 18:44 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 wicza, to może zainteresuj się innymi ksiazkami...w oczekiwaniu na nastepną??;) kurcze ja po tej wczorajszej tragedii taka osowiała jestem, non stop u mnie telewizor na tvn24 chodzi....ehhh.... witchwq - 2010-04-11 23:05 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Cytat: Napisane przez vesna84 (Wiadomość 18508750) wicza, to może zainteresuj się innymi ksiazkami...w oczekiwaniu na nastepną??;) kurcze ja po tej wczorajszej tragedii taka osowiała jestem, non stop u mnie telewizor na tvn24 chodzi....ehhh.... vesnula, ale widzisz, tu wlasnie o to chodzi, ze mam jakas taka... wizje tego swiata, ktorej nie chce zepsuc.... myslalam, zeby poczytac cos innego, ale jakos na razie nie moge sie zdecydowac ;) chyba musze sobie na spokojnie poogladac oba dostepne sezony True Blood - zobaczyc, co rezyserzy pomineli, a co dodali.... tak chyba bedzie najlepiej... co do tragedii - zgineli ludzie i to jest straszne! Ghost19 - 2010-04-16 17:45 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Witam :roza: Bardzo, bardzo...bardzo dawno mnie tu nie było. Może ktoś jeszcze mnie pamięta. Jakiś czas temu opisywałam swoje przejścia z przyjacielem (tż) i jego byłą którą odwiedzał w szpitalu. W tamtym okresie prawie w ogóle nie miałam z nim kontaktu, bo stwierdził, że ona jest ważniejsza, a od paru dni mam powtórkę z rozrywki. Czyli brak kontaktu od 4 dni, nagłe zniknięcie itp Nie piszę tutaj jednak, aby się użalać nad sobą ;) Poprzednim razem reagowałam bardzo emocjonalnie na takie sytuację, a tamtą w szczególności. dochodziło nawet do rękoczynów z mojej strony. Przez tę parę miesięcy nauczyłam się o wiele bardziej panować nad sobą. Dziś już mniej krzyczę, mniej się denerwuję i mniej się przejmuję obecną sytuacją, ale nie tylko nią :) Ograniczyłam się do powiadomienia pana, że jest niepoważny, nieszczery, a poza tym to czekam na wyjaśnienia, bo mi się należą. Zresztą nie tylko mi, bo zawalił też inne sprawy. Poza tym po co mam się denerwować osobnikiem, który dzwoni po 3 dniach ciszy i mówi mi, że bardzo za mną tęskni, ma ciężki okres nie może rozmawiać, ale nie może mi powiedzieć przez telefon dlaczego :cool: żenada. Wspaniałe jest jednak to, że mimo przykrości którą teraz odczuwam, az tak mnie to nie rusza. Nie myślę o tym co mu zrobię jak go dorwę, czy co on teraz robi czy z kim jest...no dobra jestem ciekawa, ale tylko ciekawa, co to za trudny okres :brzydal: Poza własnymi sukcesami i pracą nad sobą poznałam bardzo miła panią terapeutkę z którą się zaprzyjaźniłam. Podała mi namiary do podobno równie miłego psychologa i zamierzam skorzystać :D Chciałam bardzo wam podziękować. Wszystkim którzy mnie wtedy wysłuchali i poradzili, bo to przyczyniło się do zmian. Przyczyniło się do tego, że chciałam się zmienić i wierzę, że teraz będzie coraz lepiej :roza: a jak nie too.....:pala: :D black-bubu - 2010-04-16 19:58 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Witajcie dziewczynki, cały czas o was wszystkich pamiętam :* Wicha podobały Ci się te ksiązki, bo słyszłam, że chłam, co prawa oglądałam serial i jak dla mnie jest bardzo brutalny no były tam sceny, ze robiło mi się niedobrze. Ghost cieszę się, że jesteś taka opanowana w takiej trudnej sytuacji, ja zawsze w podobnych sprawach dostawałam , no coś mnie trafiało, miotałam się krzyczałam i dochodziło faktycznie do rękoczynów także do takih które robiłam sobie sama, straszna rzecz. Na szczęscie danwo nie byłam w takiej sytuacji. Dążę do takiego spokoju, opanowania i patrzenia na wszystko realnie z lekką nutką optymizmu. witchwq - 2010-04-16 20:21 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 bubus, wiesz, z tego co slyszalam, to polskie tlumaczenie jest totalnie badziewne, podobno nawet jakies dziewczyny robia wlasne tlumaczenia zeby to mialo rece i nogi. faktycznie nie jest to jakas gornolotna proza, ale bardzo mile, lekkie i przyjemne czytadlo (chociaz fakt, niektore przydlugie opisy "przyrody" pomijalam, ale to juz taka moja natura ;)) co do serialu, faktycznie - jest brutalny, ale widzialam juz duzo brutalniejsze rzeczy :D no i seksu sporo (w ksiazkach chyba nawet wiecej). generalnie podobaja mi sie i ksiazki i serial. zastanawiam sie tylko, czy hbo wytrwa, bo ksiazek jest 9, 10-ta wychodzi w maju chyba, a autorka ma umowe podpisana na jeszcze 3, byc moze potem bedzie ich jeszcze wiecej. jeden sezon serialu = jedna ksiazka.... wyjdzie z tego "moda na sukces" czy utna w polowie? ktore sceny tak na ciebie podzialaly? ciasto z serca? :D najwazniejsze, ze wrocilam do czegos, co daje mi przyjemnosc. nawet moja terapeutka byla pod wrazeniem (prawdziwym!) ze zdolalam przeczytac 9 ksiazek w tydzien (juz nie mialam serca jej uswiadamiac, ze to bylo jakies... 5 dni ;))... cieszyla sie razem ze mna. i w sumie jestem zadowolona z terapii, doszlysmy do sedna, co samego zrodla problemu. wyzdrowienie jednak bedzie cholerne ciezkie i mozolne :/ a zostaly mi tylko 2 wizyty. niedlugo skoncze ostatnie opakowanie tabletek - musze sie skonsultowac z lekarzem. no i w maju musze jechac do polski :/ Brook - 2010-04-16 23:21 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 no to terapii koniec mimo ze masz duzo do zmienienia Witcha? a do Polski to w zwiazku z tym pogrzebem? witchwq - 2010-04-16 23:26 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 brook, bo to terapia krotkoterminowa. w tym tygodniu miala byc ostatnia wizyta, ale terapeutka stwierdzila, ze jeszcze nie jestem gotowa i napisala podanie do swojej przychodni, zeby mi przedluzyc o jeszcze 2 wizyty. ale juz wiecej nie dostane. ta terapeutka jest dziwna. pewnych rzeczy nie rozumie, ale jednak pomogla. powiedzmy ze nastapilo polowiczne porozumienie. a do polski to musze jechac w zwiazku ze sprzedaza mieszkania. juz dawno po pogrzebie :( pojade na cmentarz, swieczke chociaz zapale.... black-bubu - 2010-04-17 01:58 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 wicza bardzo się cięszę, że coś się tak bardzo zajeło:* chyba zaraz napiszę do autorki żeby pospieszyła się z wydawaniem kolejnych częsci ksiązki :P a tak ciasto z serca było wręcz straszne. Ale za to aktor grający Erica mmmmm kocham taką urodę :D witchwq - 2010-04-17 15:53 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Cytat: Napisane przez black-bubu (Wiadomość 18628869) wicza bardzo się cięszę, że coś się tak bardzo zajeło:* chyba zaraz napiszę do autorki żeby pospieszyła się z wydawaniem kolejnych częsci ksiązki :P a tak ciasto z serca było wręcz straszne. Ale za to aktor grający Erica mmmmm kocham taką urodę :D dzieki :) powiem ci ze w ksiazkach Sookie i Eric beda ze soba ;) takze duuuuuuuzo go bedzie w nastepnych sezonach :) black-bubu - 2010-04-17 18:40 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 aaaaa to dobrze :D cieszę się. O wiele bardzej wolę Erica, jest tak zabójczo przystojny mmmm :D witchwq - 2010-04-17 18:45 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Cytat: Napisane przez black-bubu (Wiadomość 18642589) aaaaa to dobrze :D cieszę się. O wiele bardzej wolę Erica, jest tak zabójczo przystojny mmmm :D no ale bill tez jest niczego sobie ;) zwlaszcza w pierwszym sezonie :) mniam :) a wiesz, ze aktorzy grajacy sookie i billa w rzeczywistosci sa ze soba? witchwq - 2010-04-22 21:03 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 No to machina ruszyla.... Boje sie.... :( KawaMarcepanowa - 2010-05-01 07:51 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 cześć kurde nie zauważyłam że tu coś pisałyście :brzydal: tak więc idę nadrabiać! euphoriall - 2010-05-01 07:59 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Oż Kawa, uważaj bo Ci cały dzień zejdzie na przeczytanie tego xD KawaMarcepanowa - 2010-05-01 08:20 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 nie no, doczytałam tylko te ostatnie posty :D zniknął mi wątek z listy najczęściej odwiedzanych :pala: kurde, dziś jedna z tych koleżanek o których wam pisałam (co przyszła na moje urodziny z życzeniami żebym się zmieniła i zapomniała mnie poinformować że zapisała się na prawo jazdy) ma urodziny, nie odzywamy się do siebie od... października? zadzwoniłam wtedy zapytać się jak jej poszła poprawka, oczywiście wielka tajemnica, miała zadzwonić jak będzie miała czas i od tej pory nic. Chyba nie będę składać jej życzeń :rolleyes: to by było dziwne i fałszywe zresztą. euphoriall - 2010-05-01 08:41 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Albo złóż jej takie same jak ona Tobie :D Też mam takie koleżanki, z którymi widzę się raz na ruski rok ale życzeń im na urodziny nie składam. Bez sensu takie przypominanie się na siłę. Kurde wypełniłam ten wizażowy kalkulator wzrostu włosów (głupia ja) bo muszę zapuścić włosy (lekarka mi kazała) i się tylko dobiłam bo taką długość jaką chcę osiągnę za 500 dni :D KawaMarcepanowa - 2010-05-01 08:51 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 w ogóle nie będę się do niej odzywać, niech spada. Na szczęście nie spotkałam jej na mieście, jednak nie jest takie małe :) a co do włosów to możemy się zamienić na zapuszczanie, bo mi za szybko rosną :D euphoriall - 2010-05-01 09:43 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Kawa:cry::D nie dobijaj. Mi jak na złość, nie chcą rosnąć a chciałabym takie do ramion. Jedna dziewczyna mi podsunęła pomysł z produktami Wax http://www.sklep-wax.pl/ Podobno stosują go ludzie po chemii na porost włosów więc może i ja spróbuję. Poczytam o tym coś więcej. Kurde a z moją babcią jest coraz gorzej. Wczoraj zapadło się jej płuco i ledwo ją odratowali. Lekarze już w ogóle nie dają nadziei. Ale się mi ten piep**ony rok rozpoczął. Karla1983 - 2010-05-01 10:22 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Elfik- Wax jest dobry, nie wiem czy wzmaga porost wlosow, ale na pewno sprawia, ze zdecydowanie mniej wypadaja. Ale jesli moge Ci poradzic to znam dobry, sprawdzony i tanszy sposob. Kup sobie nafte kosmetyczna i na ok.15 min przed myciem wlosow, naloz ja na wlosy, od skory glowy po koncowki. Mi po tych lekach tez wypadaja wlosy i nafta to chyba jedyne co dziala. Trzymam mocno kciuki za Twoja babcie! Mam nadzieje, ze bedzie poprawa. KawaMarcepanowa - 2010-05-01 11:01 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 a te tabletki na porost włosów i paznokci nie działają? euphoriall - 2010-05-01 11:34 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Cytat: Napisane przez Karla1983 (Wiadomość 18946975) Elfik- Wax jest dobry, nie wiem czy wzmaga porost wlosow, ale na pewno sprawia, ze zdecydowanie mniej wypadaja. Ale jesli moge Ci poradzic to znam dobry, sprawdzony i tanszy sposob. Kup sobie nafte kosmetyczna i na ok.15 min przed myciem wlosow, naloz ja na wlosy, od skory glowy po koncowki. Mi po tych lekach tez wypadaja wlosy i nafta to chyba jedyne co dziala. Trzymam mocno kciuki za Twoja babcie! Mam nadzieje, ze bedzie poprawa. O właśnie, na śmierć zapomniałam o nafcie :) Dzięki Karla za przypomnienie. Jakoś kilka lat temu stosowałam tak jak napisałaś tyle że dodawałam do tego jajko. A z babcią to jest to już sprawa przegrana. Lekarze mowią, że to są ostatnie tygodnie. Niby było to wiadome od początku, że nie wyjdzie z tego ale dla mnie to i tak pewno będzie szokiem jak umrze. Jakoś to do mnie nie dociera, że jest tak źle tym bardziej, że byłam z babcią blisko, mieszkamy w jednym domu, jak byłam mała a rodzice pracowali to ona się mną zajmowała. Ciężko będzie. Cytat: Napisane przez KawaMarcepanowa (Wiadomość 18947826) a te tabletki na porost włosów i paznokci nie działają? Ale które? Ja swego czasy stosowałam Belisse i nawet mi się stan włosów poprawił ale to było chwilowe. Po Skrzypovicie zupełnie bez zmian. KawaMarcepanowa - 2010-05-01 11:42 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Hm no, one wszystkie podobne :) na mnie właśnie Belissa nie działała :D ale można spróbować jakieś. euphoriall - 2010-05-01 11:47 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Dupa tam, wezmę wszystko co dostępne - tabsy, odżywki, szampony, nafty, maski i co tam jeszcze jest i jak po miesiącu nie będę miała burzy loków to idę do fryzjera przedłużać :D KawaMarcepanowa - 2010-05-01 12:08 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 ja bym chciała zagęścić, ale obawiam się że to kwestia genetyczna i żadne pigułki mi nic nie dadzą.. a nie chcę sztucznych kudłów sobie wczepiać w moje własne :D euphoriall - 2010-05-02 15:57 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Też bym chciała zagęścić. Moje pióra są takie liche, szkoda gadać. Były wczoraj u mnie kumpele, posiedziałyśmy, pogadałyśmy, troszkę % było i pierwszy raz od dawna nie dostałam ataku :) KawaMarcepanowa - 2010-05-02 16:00 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Super :) ja siedzę nad magisterką i już kolejny dzień nie mogę sklecić nawet jednej strony.. :nuda: euphoriall - 2010-05-02 17:39 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 A dużo Ci jeszcze zostało? Czy tylko my trzymamy ten wątek przy życiu? :D KawaMarcepanowa - 2010-05-02 18:31 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 no jeszcze jeden rozdział, ale chyba napiszę go tylko na jakieś 10-12 stron, bo żadnej książki nie mam, bo miało nie być tego rozdziału w ogóle, tylko promotor mi kazał :pala: co do pytania - chyba tak :D euphoriall - 2010-05-03 06:26 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 No to spinaj pośladki i do roboty ;D Skończysz to i będzie spokój. Buahaha to nam się gg zrobiło z wątku :D KawaMarcepanowa - 2010-05-03 08:43 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 taa :) przez ten weekend mylą mi się dni tygodnia, już nie wiem co kiedy jest :crazy: Brook - 2010-05-03 20:31 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 elfik? jak to lekarka kazala Ci je zapuscic czego? do wlosyw dobre sa tabletki Silica mi pomogly jak bralam je 2 meichy bardzo ja do tylu z praca mgr ale w czerwcu mam nadzieje ze sie obronie ide do kina bo rocznice z tz swietujemy wlasciwie wczoraj ale dzis wyszlo dopelnienie wczoraj hehe:) KawaMarcepanowa - 2010-05-03 20:38 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Już rocznicę? :eek: matko, jak ten czas leci a na którą do tego kina idziecie jak już tak późno :> też chcę jakiegoś normalnego faceta no! bo były mi się śni chyba z braku laku, a to już zły znak :lol: euphoriall - 2010-05-04 13:58 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Cytat: Napisane przez Brook (Wiadomość 18996549) elfik? jak to lekarka kazala Ci je zapuscic czego? do wlosyw dobre sa tabletki Silica mi pomogly jak bralam je 2 meichy bardzo ja do tylu z praca mgr ale w czerwcu mam nadzieje ze sie obronie ide do kina bo rocznice z tz swietujemy wlasciwie wczoraj ale dzis wyszlo dopelnienie wczoraj hehe:) Psychiatra mi powiedziała, że mam skończyć z wizerunkiem chłopczycy i zacząć dbać o siebie bo mi to szkodzi na moje postrzeganie siebie. To tak w skrócie. Generalnie koniec z T-Shirtami, chłopięcą fryzurą a znowu makeup, ładne włosy i paznokcie. Kupiłam sobie maskę do włosów WAX i naftę kosmetyczną jak pisała Karla. Ale fajnie że już rocznice macie:D KawaMarcepanowa - 2010-05-04 14:06 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 oo Kasia ciekawe ja w sumie tak gadałam kiedyś z moją byłą instruktorką tańca że jesteśmy zapuszczone - make up od wielkiego dzwonu, ciuchów eleganckich brak, same ciuchy sportowe, szpilek brak tylko wiecznie adidasy - kto nas zechce :lol: euphoriall - 2010-05-04 14:16 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Cytat: Napisane przez KawaMarcepanowa (Wiadomość 19011159) oo Kasia ciekawe ja w sumie tak gadałam kiedyś z moją byłą instruktorką tańca że jesteśmy zapuszczone - make up od wielkiego dzwonu, ciuchów eleganckich brak, same ciuchy sportowe, szpilek brak tylko wiecznie adidasy - kto nas zechce :lol: Jak miałam okres objawów negatywnych (depresji) to potrafiłam nie myć włosów kilka dobrych dni, bo nie widziałam sensu. Później z czasem jak zaczęło mi się polepszać to wybrałam się do fryzjera powiedziałam "na krótko" i tak mi zostało do dziś, żeby się z nimi nie męczyć bo jeszcze nie wydobrzałam na tyle dobrze aby co chwilę się czesać, myć te włosy co chwilę i tym podobne. Później moja waga skakała jak wychodziłam z anoreksji to nie bardzo wiedziałam w czym chodzić a teraz przy kompulsach to tak mi bebech urósł, że tylko w tshirty. A o malowaniu to w ogóle ani nie myślałam w tym czasie. Teraz to się czasem "malnę" jak gdzieś wychodzę ale to i tak rzadko. Brook - 2010-05-04 14:27 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 no racja Kawa czas leci szybko bylismy na Ondine na 22.30 na sam styk hehe hmm Elfik troche dziwne ze psychiatra cos Ci kaze to ty powinnas decydowac jak sie czujesz dobrze we wlasnej skorze jelsi to jest wizerunek chlopczycy to nic do tego jej nic nie powinno sie zmieniac w sobie na siłe... euphoriall - 2010-05-05 07:58 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Cytat: Napisane przez Brook (Wiadomość 19011831) hmm Elfik troche dziwne ze psychiatra cos Ci kaze to ty powinnas decydowac jak sie czujesz dobrze we wlasnej skorze jelsi to jest wizerunek chlopczycy to nic do tego jej nic nie powinno sie zmieniac w sobie na siłe... Tylko problem w tym, że w tym wizerunku tkwię bo nie tyle co mi się podoba tylko jest wygodny. Mam duży problem z samooceną dlatego chowam się w czarnych t-shirtach i ścinam na bardzo krótko. Jejku jakie ja mam ostatnio znowu masakryczne sny. Wczoraj śniło mi się, że jestem w szpitalu psychiatrycznym i testują na mnie jakieś nowe leczenie. Na korytarzu oddziału było słychać krzyki innych pacjentów. Później byłam w domu i kłóciłam się z ojcem. Wykrzyczałam mu, że go nienawidzę, że się wyprowadzam. Dzisiaj śnił mi się znów szpital w który leżałam na sali i wyrywałam sobie założone wenflony. Krew się lała, wszystko było uświnione. Brook - 2010-05-05 13:08 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 a mi sie snilo ze moja ''przyjaciolka'' chce mnie zabic?;) a ja dzwonie na policje i kaze im przyjechac jak najszybciej fajnei co?;) widzialam chyab noz w snie a i oczywiscie standart- samolot sie rozbil i szukalam brata euphoriall - 2010-05-06 08:13 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Też mi się śniły dzisiaj samoloty ;P Tylko myśliwce. Znowu mnie męczą głosy, które towarzyszą mi cały dzień, tak jakbym miała własnego narratora. Komentują każdy mój ruch, każdą moją myśl. Pół biedy, gdyby były jakieś przyjazne, ale one sprawiają, że boję się cokolwiek zrobić czy pomyśleć. Klną, ganią, szantażują. Wszystko się kończyło jak zasypiałam ale teraz wróciły mi koszmary więc nawet w nocy nie mam spokoju bo budzę się zlana zimnym potem. Nie wiem co robić. Niby ciągle jestem na lekach i to zastrzykach a nic się nie zmienia. KawaMarcepanowa - 2010-05-06 10:42 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 ale słyszysz głosy tak realistycznie, czy po prostu pojawiają ci się w głowie zamiast twoich myśli? euphoriall - 2010-05-06 12:23 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 To jest coś takiego jakbyś miała słuchawki na uszach i cały czas ktoś coś mówił. głos jest niby z zewnątrz ale słyszany od środka. vesna84 - 2010-05-06 19:04 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 witajcie moje piekne!!!:) euph, 500 dni strzeli jak z bicza trzasnał i będziesz mieć piekna czuprynke:D Karla, słońce, co tam u Ciebie??jak tam życie rodzinne??:-) Kawcia trzymam kciuki za Twoja magisterkę, tak samo mocno jak kiedys Wy trzymałyscie za moja;) wkońcu sie udało. Brook a jak Tobie układa sie z Tz-tem?? jak ten czas niesamowicie leci.... KawaMarcepanowa - 2010-05-06 19:17 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 vesnul! wieki Cię nie było, co tam u Ciebie :D dziękuję za kciuki, marnie to widzę bo nie mam pojęcia jak napisać wstęp i zakończenie, takich podstawowych pierdół nie wiem :mdleje: vesna84 - 2010-05-06 19:26 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Cytat: Napisane przez KawaMarcepanowa (Wiadomość 19091686) vesnul! wieki Cię nie było, co tam u Ciebie :D dziękuję za kciuki, marnie to widzę bo nie mam pojęcia jak napisać wstęp i zakończenie, takich podstawowych pierdół nie wiem :mdleje: jakos żyje powoli Kawuś, dziekuję;) ja tez mialam największe problemy ze wstepem i zakończeniem, moim zdaniem to jest najtrudniejsze, ja nidgy nie wiedzialam co mam napisać, potem kończyło sie na tym , że to co napisałam we wstepie pisałam w zakończeniu tylko innymi słowami:cojest: Brook - 2010-05-06 23:20 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 ja wlasnie formatuje prace- znaczy na jutro zostawilam bo juz zmeczylam sie oddaje do drukowania i czekam na termin co do TZ dobre pytanei Vesna jako ze to moj pierwszy facet zaczynam sie powaznie gubic w tym co jest miedzy nami napewno juz fala zauroczenia minela i teraz nie wiem czy to milosc czy to no wlasnie co? moze jestem z nim bo sie mna zaopiekowal a ja ciepialam na samotnosc i nikogo innego nie bylo? mam coraz wiecej mysli czy moze gdzies nie ma faceta z ktorym bym byla bardziej szczesliwa niz z tym z tym troche za duzo przeszkod jest - jego rodzina, a wlasciwie głupia i rozbita rodzina- wiem nie ma na to wplywu ,jesy mu ciezko i rodziny sie nie wybiera ale tesciowa tez fajnie miec miec na kogo liczyc ,odwiedzac sie itd matka sie nim nie interesuje , nawet jej nie poznalam do dzis -dwa inne swiaty miedzy rodzina moja a jego lepiej by bylo i lepiej bym sie czula jednak jakbym trafila na innego i zakochala sie ze wzajmnoscia z tym za duzo mam natretow i zmartwien o jego rodzine przyszlosc ,jego wyksztalcenie a raczej brak itd nie ma idealow wiem ale wszystko byloby prosciej jednak jakby tyle rzeczy naraz nie zlozylo sie na jedna osobe - jego nie wiem moze przerwa zrobilaby mi dobrze i wtedy bym poczula czy tesknie czy cos a nie mieszkamy ze soba a jestesmy ze soba rok wszystko poszlo na gleboka wode za szybko napewno mi z nim dobrze- nie mieszkam sama ,nei czuje samotnosci ,ale coraz czesciej widze po sobie ze mam wiecej wymagan wobec niego ,widze braki ,roznie martwie sie o przyszlosc itd milion mysli w glowie :( dzieki wygadalam sie - potrzebowalam tego euphoriall - 2010-05-07 06:58 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Veeeeeesnaaaaaaa :D :D :D No wreszcie wpadłaś do nas :D Mam nadzieję na dłużej ;> No ja to się zaopatrzyłam w maski nie maski na włosy więc mam nadzieję, że jednak to szybciej niż 500 dni będzie :D vesna84 - 2010-05-07 12:46 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 jestem jestem dzieciaczki, łatwo sie mnie nie pozbędziecie:brzydal: Brook....duzo pytan a malo odpowiedzi, wpadłaś w błedne kolo, to normale u nerwicowców, ja tez nie umiem sprezyzować swoich uczuc do Tż-ta:rolleyes: Karla1983 - 2010-05-07 17:44 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Vesna :cmok: Milo ze jestes! U mnie jako tako, jakos do przodu. Dziecko rosnie jak na drozdzach, nie lapie nawet zadnych katarkow, wiec to mnie cieszy najbardziej. Mam nadzieje, ze u Ciebie tez wiecej powodow do radosci niz do smutasow. Jak tam z praca? Dalej pracujesz tam gdzie pracowalas? Elfik- a wiesz, ze ja staram sie regularnie przy kazdym myciu wlosow nakladac najpierw ta nafte, i jest o niebo lepiej? Cos w tym, kurcze, jest.... :brzydal: vesna84 - 2010-05-07 19:26 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Cytat: Napisane przez Karla1983 (Wiadomość 19120082) Vesna :cmok: Milo ze jestes! U mnie jako tako, jakos do przodu. Dziecko rosnie jak na drozdzach, nie lapie nawet zadnych katarkow, wiec to mnie cieszy najbardziej. Mam nadzieje, ze u Ciebie tez wiecej powodow do radosci niz do smutasow. Jak tam z praca? Dalej pracujesz tam gdzie pracowalas? Elfik- a wiesz, ze ja staram sie regularnie przy kazdym myciu wlosow nakladac najpierw ta nafte, i jest o niebo lepiej? Cos w tym, kurcze, jest.... :brzydal: tak Karluś, pracuje cały czas w tym samym miejscu:rolleyes: w sumie nie mam zamiaru rezygnować narazie ;) ja juz sie wakacji nie moge doczekać!!!jedziemy do Turcji!!!!:jupi::jupi: wygrzeje sie za wszystkie czasy nafta powiadacie??gdzie takie cudo mozna kupić?? i jak to działa?? Brook - 2010-05-07 19:49 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 podbijam pytanie o nfte bo mam cienkie wlosy i napalilam sie napisz karla cos wiecej to i ja kupie Vesna dzieki za pocieszenie wlasnie sie dowiedzialam ze to na 100% sprawka nerwicy dlaczego tak mysle i nie potrafie byc do konca szczesliwa podobno z ostroznosci jak bede sie cieszyc a potem cos pojdzie nie tak to wikeszy szok jest i zawod wiec zdaniem terapeutki nigdy nie bede do konca potrafila powiedziec ze jest super ze strachu i ostroznosci "by nie zapeszyc" pociesza mnie to:) nawet gdybym zmienila Tz z innym bym miala podobne dylematy i mysli to to w mojej glowce problem tkwi najwiekszy Vesna Turcja? aaa super:) a na ile jedziecie i ktory miesiac i jakie miasto juz wiesz? Karla1983 - 2010-05-07 20:03 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 O, Vesna, zazdroszcze wakacji !!! W Turcji jest super! Ja bylam w pazdzierniku i bylo fantastycznie- turkusowa woda, lazurowe niebo.... ach.... nie wiem, czy teraz uda nam sie pojechac gdziekolwiek, chociaz w zeszlym roku jak widzialam lecialy malutkie dzieciaczki, ale chyba za goraco, zeby brac takiego brzdaca. A ja nie mam zamiaru przesiedziec calego dnia w klimatyzowanym pokoju hotelowym.... No ale zobaczymy... Moze znow jesienia ;) Wlasnie, a kiedy Ty jedziesz? Brook- nafta nie pomoze chyba na cienkie wlosy, bo raczej nie zmieni juz struktury Twoich wlosow. Ale bardzo wzmacnia i odzywia- mi wlosy mocno wypadaly po lekach. Po kazdym myciu zbieralam kleby wlosow, a teraz jest ich zaledwie kilka. I nawet w dotyku sa jakies mocniejsze, sztywniejsze. Wiec bardzo polecam, tym bardziej ze nie jest to droga kuracja- buteleczka nafty kosmetycznej kosztuje ok.6 zl, starcza na kilka- kilkanascie razy. Mozna kupic w niektorych aptekach albo w sklepach zielarskich. vesna84 - 2010-05-07 20:18 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 jedziemy na 2 tygodnie w sierpniu :) ale juz ciesze sie jak dzika:D:jupi: Karluś a jak Twoje maleństwo ma na imie??wstyd sie przyznać ale nie wiem...:prosi: Karla1983 - 2010-05-07 20:22 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Cytat: Napisane przez vesna84 (Wiadomość 19125399) jedziemy na 2 tygodnie w sierpniu :) ale juz ciesze sie jak dzika:D:jupi: Karluś a jak Twoje maleństwo ma na imie??wstyd sie przyznać ale nie wiem...:prosi: Vesnus , a moze chcialabys ja zobaczyc? ;) Jesli mi podasz na pw swojego maila, to podesle Ci kilka zdjec. Mala ma na imie Diana. vesna84 - 2010-05-07 20:49 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Cytat: Napisane przez Karla1983 (Wiadomość 19125552) Vesnus , a moze chcialabys ja zobaczyc? ;) Jesli mi podasz na pw swojego maila, to podesle Ci kilka zdjec. Mala ma na imie Diana. z chęcią:love: adres poszedł na pw:cmok: Brook - 2010-05-07 21:03 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 ale ta nafta wlosy sie myje? czy wciera tylko i splukuje? czy zostawia na wlosach po umyciu? Vesna to pogode macie gwarantowana;) bedzie upal ja tylko zalzuje ze nic nie zwiedzilam tam jak bylam zadnych wycieczek nie dokupilismy:/ i teraz mi szkoda bluesky00 - 2010-05-07 21:07 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Cytat: Napisane przez Brook (Wiadomość 19124338) Vesna dzieki za pocieszenie wlasnie sie dowiedzialam ze to na 100% sprawka nerwicy dlaczego tak mysle i nie potrafie byc do konca szczesliwa podobno z ostroznosci jak bede sie cieszyc a potem cos pojdzie nie tak to wikeszy szok jest i zawod wiec zdaniem terapeutki nigdy nie bede do konca potrafila powiedziec ze jest super ze strachu i ostroznosci "by nie zapeszyc" pociesza mnie to:) nawet gdybym zmienila Tz z innym bym miala podobne dylematy i mysli to to w mojej glowce problem tkwi najwiekszy Czyli to jednak wina nerwicy?Bo jak pisalam Ci wczesniej,ja tez mam identyczne dylematy jak Ty..ze moze przy innym bylabym szczesliwsza,ze bylby fajniejszy,nie mial by tyle problemow,moze bylby lepszy ...itp.. Co do wlosow-polecam sprawdzona maske do wlosow,nie droga a skuteczna bardzo.. Kupujesz olejek rycynowy,cytryne,2 jajka...Bierzesz zoltka,wciskasz troszke cytryny i wlewasz pol lyzeczki oleju rycynowego,mieszasz,kladz iesz na wlosy,trzymasz 2-3 godziny i zmywasz(chociaz to bedzie trudne bo wlosy tak sztywnieja od jajka,ze to szok..)i ogolnie trudno domyc..Ale efekty sa :) vesna84 - 2010-05-07 21:38 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 blu...no jasne, ze to nerwica...tylko my sobie wmawiamy że to co innego ...i tak w kólko:rolleyes: Karla1983 - 2010-05-07 21:41 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Cytat: Napisane przez Brook (Wiadomość 19127232) ale ta nafta wlosy sie myje? czy wciera tylko i splukuje? czy zostawia na wlosach po umyciu? Vesna to pogode macie gwarantowana;) bedzie upal ja tylko zalzuje ze nic nie zwiedzilam tam jak bylam zadnych wycieczek nie dokupilismy:/ i teraz mi szkoda Brook- musisz ta nafte wetrzec w skore glowy i we wlosy i potrzymac tak ok kwadransa ( jesli dluzej to tez sie nic nie stanie ), pozniej splukac i normalnie umyc wlosy. Jesli bedzie taka potrzeba mozesz umyc wlosy dwa razy, ale raz w zupelnosci starczy zeby wlosy nie byly tluste Brook - 2010-05-07 22:20 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 aha wyprobuje bo kiedys robilam tez to co blue napisala jajka i olej rycynowy ale cholernie ciezo zmyc ten olej rycynowy maska wax mi sie skonczyla wiec czas na nowosc;) bluesky00 - 2010-05-07 22:27 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Cytat: Napisane przez vesna84 (Wiadomość 19128663) blu...no jasne, ze to nerwica...tylko my sobie wmawiamy że to co innego ...i tak w kólko:rolleyes: Nerwica...ja nie wiem jak ja wygonic..niby jej nie ma..a jednak jest........Tak niepozornie sie skrada.... Przypominam sobie wlasnie o niej w takich sytuacjach,no i oczywiscie jak sa tlumy,albo jak w ogole wyjde z domu ;/Tylko przez te 6lat nauczylam sie juz z nia zyc.....A mozliwe,ze mam ja od zawsze,tylko od pewnego momentu bardziej dala o sobie znac..... KawaMarcepanowa - 2010-05-07 22:29 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 a ja nic nie nakładam na włosy, jakoś nie mam nigdy czasu siedzieć z odżywką na łbie bluesky00 - 2010-05-07 22:35 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Ja tak samo.Zazwyczaj nakladam odzywke ja i za sekunde zmywam....Bedac pewna,ze to napewno jednak cos da :P KawaMarcepanowa - 2010-05-07 22:48 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 nooo... bo to trzeba wytrzeć włosy, nałożyć odżywke, siedzieć z nią 15 minut i dopiero zmyć, kolejny ręcznik zamoczyć, dajcie spokój :D bluesky00 - 2010-05-07 23:00 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Za duzo zachodu ;) euphoriall - 2010-05-08 07:27 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Cytat: Napisane przez Karla1983 (Wiadomość 19120082) Elfik- a wiesz, ze ja staram sie regularnie przy kazdym myciu wlosow nakladac najpierw ta nafte, i jest o niebo lepiej? Cos w tym, kurcze, jest.... :brzydal: No ja właśnie siedzę z naftą na głowie ;p A tą maskę WAX też mam, użyłam jej przed wczoraj i włosy tak fajnie mi błyszczały :) Tylko na początku głowa mnie swędziała. Wczoraj znowu miałam atak. Tak histeryzowałam, że nie mogę na siebie patrzeć i aż lustro zasłoniłam i boję się odkryć. Cały czas jestem na uspokajających środkach. Razem z histerią wróciły mi lęki. Cały czas czuję się obserwowana. Kurcze, jak powiem to przy następnej wizycie psychiatrycznej to znowu mi dawki leków zwiększą ;( vesna84 - 2010-05-08 07:49 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 dzień dobry!!:) w Krakowie obudziło mnie piękne słoneczko!!:D euph, tak mi przykro, ze miałaś kolejny atak :(, może uda się jednak zostać przy tej dawce leku jak długo zazwyczaj "trzymaja" Cie takie ataki?? co do odżywek to ja tez tak mam nakładam na 2 min, i juz myślę, że zrobiłam cos dobrego dla moich włosów:cojest: mam taka odżywkę kupioną w sklepie fryzjerskim w takim dużym słoiku, pachnie i ma konsystencje jak budyń kokosowy :slina: KawaMarcepanowa - 2010-05-08 09:24 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Ja cały czas myślę że zacznę dbać o włosy i takie tam jak się wyprowadzę, teraz nie mam warunków, np. ktoś mi włazi do łazienki :] Kasia :cmok: euphoriall - 2010-05-08 10:48 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Cytat: Napisane przez vesna84 (Wiadomość 19132996) dzień dobry!!:) w Krakowie obudziło mnie piękne słoneczko!!:D euph, tak mi przykro, ze miałaś kolejny atak :(, może uda się jednak zostać przy tej dawce leku jak długo zazwyczaj "trzymaja" Cie takie ataki?? co do odżywek to ja tez tak mam nakładam na 2 min, i juz myślę, że zrobiłam cos dobrego dla moich włosów:cojest: mam taka odżywkę kupioną w sklepie fryzjerskim w takim dużym słoiku, pachnie i ma konsystencje jak budyń kokosowy :slina: U mnie w Tychach też ładna pogoda :) Co do leków to pewno da mi jakiś inny albo zwiększy dawkę zastrzyku. Co do ataków to wszystko zależy od tego, czego one dotyczą. Kompuls to do skończenia jedzenia. Jakieś schizofreniczne to lubią o sobie przypominać co kilka miesięcy ale one to raczej mają formę takich lęków trwających kilka tygodni. To co było wczoraj to była taka histeria związana z moją samooceną, one nie trwają długo ale przy nich zdarza mi się robić różne głupie rzeczy. Cytat: Napisane przez KawaMarcepanowa (Wiadomość 19134391) Ja cały czas myślę że zacznę dbać o włosy i takie tam jak się wyprowadzę, teraz nie mam warunków, np. ktoś mi włazi do łazienki :] Kasia :cmok: Kawuś:cmok: A to ja się domownikami nie przejmuję i łażę po domu a to z zieloną maseczką na twarzy, a to z ręcznikiem na głowie:D KawaMarcepanowa - 2010-05-08 10:59 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Mam nadzieję że nie będziesz robiła głupich rzeczy :D ech te nasze głowy, zawsze coś odwalają ;) A ja mam dylemat, bo mój ojciec ma dziś urodziny i z tego co widzę szykuje się mała imprezka-jest tort itp.. Już pomijając kwestię że nie chcę siedzieć z nimi wszystkimi w jednym pomieszczeniu, to nie mogę zapomnieć jak ja miałam urodziny we wrześniu, nie dostałam nawet jednych życzeń, bo mamusia się do mnie nie odzywała to oczywiście siostrzyczka też bo jak inaczej :] i ogólnie dzień jak co dzień, nie muszę wspominać że żadnego ciasta nie było, chociaż to nieważne. I odchodzi mi ochota na świętowanie skoro oni mnie olali. bluesky00 - 2010-05-08 11:59 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Cytat: Napisane przez KawaMarcepanowa (Wiadomość 19136732) Mam nadzieję że nie będziesz robiła głupich rzeczy :D ech te nasze głowy, zawsze coś odwalają ;) A ja mam dylemat, bo mój ojciec ma dziś urodziny i z tego co widzę szykuje się mała imprezka-jest tort itp.. Już pomijając kwestię że nie chcę siedzieć z nimi wszystkimi w jednym pomieszczeniu, to nie mogę zapomnieć jak ja miałam urodziny we wrześniu, nie dostałam nawet jednych życzeń, bo mamusia się do mnie nie odzywała to oczywiście siostrzyczka też bo jak inaczej :] i ogólnie dzień jak co dzień, nie muszę wspominać że żadnego ciasta nie było, chociaż to nieważne. I odchodzi mi ochota na świętowanie skoro oni mnie olali. No ja sie Ci nie dziwie..u mnie nie raz podobnie bylo,ale cóż zrobic.... Podobno 'nie czyn drugiemu,co Tobie nie mile',ale zeby to bylo takie proste do realizacji to byloby super. .Jednak zycie,rzeczywistosc nie jest taka piękna .. KawaMarcepanowa - 2010-05-08 12:01 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Może powinnam ich przyzwyczajać, bo nie będę się z nimi kontaktować jak się wyprowadzę. Przynajmniej mam taki zamiar, mam nadzieję że mi się uda wyrwać. Wiecie - ja normalnie nawet nie myślałabym żeby olać czyjeś święto, ale jak widać zmieniłam się na gorsze w tym domu. bluesky00 - 2010-05-08 12:23 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Cytat: Napisane przez KawaMarcepanowa (Wiadomość 19138828) Może powinnam ich przyzwyczajać, bo nie będę się z nimi kontaktować jak się wyprowadzę. Przynajmniej mam taki zamiar, mam nadzieję że mi się uda wyrwać. Wiecie - ja normalnie nawet nie myślałabym żeby olać czyjeś święto, ale jak widać zmieniłam się na gorsze w tym domu. A ja uwazam,ze wlasnie jak wyprowadzisz sie,to dopiero Wasze relacje poprawia się na duzo lepsze,i bedzie tak nie tylko z Toba,ale podejrzewam,ze z kazda z Nas... I nie olewasz niczyjego swieta,tylko pamietasz jak Ciebie potraktowano.. A teraz z innej beczki...mam nie cale 2 tygodnie na napisanie pracy z przedmiotu : Ochrona wlasnosci intelektualnej.I kompletnie nie wiem na jaki temat napisac prace ..Moze ktos ma jakis pomysl?:D KawaMarcepanowa - 2010-05-08 12:24 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Ale ja nie chcę żadnych relacji a co do pracy to może coś o ściąganiu rzeczy z sieci, torrenty itp? tak mi się 1 skojarzyło. Ewentualnie o... kopiowaniu pomysłów na powieść, są takie przypadki bliźniaczo podobnych książek, tak było ze słynnym Harrym Potterem. bluesky00 - 2010-05-08 12:39 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Cytat: Napisane przez KawaMarcepanowa (Wiadomość 19139440) Ale ja nie chcę żadnych relacji a co do pracy to może coś o ściąganiu rzeczy z sieci, torrenty itp? tak mi się 1 skojarzyło. Ewentualnie o... kopiowaniu pomysłów na powieść, są takie przypadki bliźniaczo podobnych książek, tak było ze słynnym Harrym Potterem. Nie chcesz relacji teraz,ale jak wyprowadzisz się to moze w koncu zatesknisz,i oni docenia jak bardzo wazna bylas i jestes dla Nich :) No,no dobre :D tylko teraz bede musiala napisac 7-8str z tego :D KawaMarcepanowa - 2010-05-08 12:41 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 z tego nie jestem dobra, od 3 dni napisałam 1 stronę magisterki :brzydal: euphoriall - 2010-05-08 12:43 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Cytat: Napisane przez bluesky00 (Wiadomość 19139400) A ja uwazam,ze wlasnie jak wyprowadzisz sie,to dopiero Wasze relacje poprawia się na duzo lepsze,i bedzie tak nie tylko z Toba,ale podejrzewam,ze z kazda z Nas... I nie olewasz niczyjego swieta,tylko pamietasz jak Ciebie potraktowano.. Dokładnie tak samo pomyślałam. Oczywiście na to potrzeba czasu ale kto wie. Cytat: Napisane przez KawaMarcepanowa (Wiadomość 19139440) a co do pracy to może coś o ściąganiu rzeczy z sieci, torrenty itp? tak mi się 1 skojarzyło. Ewentualnie o... kopiowaniu pomysłów na powieść, są takie przypadki bliźniaczo podobnych książek, tak było ze słynnym Harrym Potterem. Albo o blogach. Też w sumie może być. bluesky00 - 2010-05-08 13:19 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 Kochane ja mam do napisania dwie prace :( jedna prace badawcza,i chyba po prostu wezme moja stara prace z dydaktyki i przepisze niektore fragmenty,zeby miec cos ..:D :D :D a ze dostalam z niej 5 . . ;) A ta z ochrony wlasnosci intelektualnej,jak na razie daruje sobie je pisanie..Zajme sie tamta...do 25 maja musze oddac obie-wiec... 'mam' czas.. Do tego nie mam glowy teraz do takich rzeczy ..Zwiazek z TZ wisi na wlosku i w ogole jakos tak ..Dziwnie. KawaMarcepanowa - 2010-05-08 13:24 Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 blue czemu wisi na włosku? ja mam do 15stego magisterkę oddać :mdleje: Strona 23 z 26 • Znaleźliśmy 8854 rezultatów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26 ďťż |
||||
Wszelkie Prawa ZastrzeĹźone! aska442 Poeci muszą byc nieszczęśliwi Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||