ďťż
"oo+all+you+need+oo+xs+s+m+l.php">,oO all you need Oo. xs/s/m/l
"sieciowki+i+inne+rozm+s+m+l+kosmetyki+dodatki.php">Sieciówki i inne, rozm S,M,L kosmetyki,dodatki, buty, torebki
"modne+ciuchy+buty+dodatki+u+niskoslodzonej.php">Modne ciuchy, buty, dodatki u Niskoslodzonej
"od+xs+do+l+super+rzeczy+uzywane+i+nowe+zapraszam.php">Od XS do L, super rzeczy, używane i nowe, zapraszam:)
"uporzadkowany+watek+same+firmowki+nike.php">Uporządkowany wątek same firmówki Nike,deichman,zara,orsey, terranova,house .........
"new+exchange+buty+tuniki+rurki+xs+m.php">New Exchange - buty, tuniki, rurki ! XS - M
"jesienne+porzadki+rozm+s+xs+buty+37.php">Jesienne porządki, rozm S, XS, buty 37
"wymianka+z+hottie07+japan+style+atmosphere.php">Wymianka z Hottie07 - Japan Style, Atmosphere, buty i torby dużo rzeczy nowych :)
"nowy+verzary+zapraszam+zara+h+m+stradivarius.php">Nowy Verzary :) Zapraszam !! Zara H&M Stradivarius Top Shop ... i wiele innych !!
"szukam+tytulu+piosenki+zbiorczy.php">Szukam tytułu piosenki - zbiorczy
|
Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? alazkrainy - 2010-01-06 07:16 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Cytat: Napisane przez Einode (Wiadomość 16273667) Witam, Przyszłam troche ponarzekac.:-) Wraz z nowym rokiem zaczela sie u mnie dieta cud. Rzucilam m.in. czekolade, od ktorej (jak teraz stwierdzam) bylam uzalezniona..i wlasnie chyba z tego powodu mam codziennie ataki szalu :prosi: Ogolnie probuje panowac nad tym,ale moj TZ juz zaczyna marudzic. Do najwiekszego wybuchu jeszcze nie doszlo, ale co rano wstaje i dzien zaczynam od pretensji i krzyku. :pala: Czuje ze sie we mnie zbiera, na dniach chyba eksploduje. Staram sie jak moge, zeby wszystko bylo pieknie i bezproblemowo,ale najmniejsze *******y wyprowadzaja mnie z rownowagi. Wiadomo ,ze jak juz nastapi punkt kulminacyjny, to oberwie sie TZ, po czym on stwierdzi ze znowu zaczynaja sie moje chore akcje i przesuwa slub o 10 dni (to takie jego ulubione powiedzoko) lub tez ze nie moge byc matka jego dzieci. Nie wiem jak mu wytlumaczyc ze ja tak po prostu mam, a to co wykrzycze w czasie mojej furii, to totalne bzdury. I co z tego ze pokopie troche w sciane, rzuce czyms itp.. za chwile przeciez jestem potulna jak baranek i starcza to na jakies pol roku. :D Zna mnie tyle czasu, a jeszcze nie pojal jak dziala moj caly system :pala: Ehh,gdyby tylko wiedzial,ze jakby oddal mi choc pol tabliczki czekolady,to wszystko wrociloby do normy :D :D :) Pozdrawiam :* Witam witam im nas więcej tym lepiej a może jedz tej czekolady po jednej kostce dziennie ? i bedzie cacy :D Cytat: Napisane przez asiek_17 (Wiadomość 16275619) oo a myślałam, że tylko ja potrafię tak nagle wybuchnąć z niczego na nic. dołączam się do Was jeśli można :) ja na moją złość itp itd znalazłam idealne rozwiązanie - mianowicie w momencie gdy czuję, że za chwilę eksploduję bądź w jakimś niedługim, czasie mykam na siłownię :) jak sobie pobiegam na bieżni tak z 30 min, poćwiczę trochę, wymęczę się - wszystko mi mija :) a jak jeszcze czasem skoczę do sauny to już w ogóle 7 niebo potem tylko jest :) Hej hej :-) o to masz dobry sposób najważniejsze że pomaga, wtedy to pewnie najmocniejsze ćwiczenia żeby się wymęczyć i złość ucieka Cytat: Napisane przez ZAQOCHANA (Wiadomość 16277395) A mozna , mozna :D A z ta silownia to chyba najlepszy pomysl ..zaraz po seksiku :brzydal: Przynajmniej sie wyzyjesz i wyladujesz emocje negatywne ..no i na dobre Ci to wyjdze :D Tak tak w napadach złości trzeba rzucać się na partnera i go brutalnie :D wykorzystać Cytat: Napisane przez manhatan17 (Wiadomość 16281174) dziś gdy sie troche zbulwersowałam na TŻa to wybuchnełam mu przez tel ze tak jak sie ostatnio zachował na tym obiedzie to ma byc jego ostatni raz taki, jasno mu powiedziałam jak ma sie w takiej systuacji zachowac i jak nie odpowie nastepnym razem nic na te teksty jego mamusi to ja juz jej odpowiem ale skonczy sie to pewnie pyskówka. a ze wie ze cięta jestem na jego mame i jej zachowanie to mysle ze wział sobie to do serca. zauwazyłam ze zaczyna mnie troche nosic, za duzo rzeczy sie nazbierało z ktorymi sobie nie radze i tłumie w sobie gniew. nie potrafie zebrac sie w sobie i napisac w koncu pracę (1 rozdział nie skonczony a mam napisac 3), zbliza sie sesja, TŻa ciagle nie ma, jakos ciężko z tym wszystkim ... ehhh :cool: dobrze że powiedziałaś mężowi, tylko w sumie mogłaś mu to na spokojnie wytłumaczyć, ale wyszło jak wyszło i miejmy nadzieję że dotarło do niego; a co do gniewu to może faktycznie spróbuj jakiś sport, albo ten worek treningowy; a prace napiszesz dasz radę i sesje zaliczysz, przecież zdolna jesteś :ehem: lukaszatko - 2010-01-06 11:10 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Myślałam nad tym co mi radziłyście. Rzeczywiście rzucanie się z pięściami na tego gamonia to nie jest dobre rozwiązanie. Całe szczęście to zdarzyło się tylko raz,bo doprowadził mnie do szału. Wczoraj chwaliłam się,że pomagał mi przy dziecku? To było tylko na jeden dzień. Proponujecie szczerą rozmowę. Próbowałam ale z nim nie da się rozmawiać,bo on nie słucha i nie liczy się z moim zdaniem. Chyba póki co to najlepszym rozwiązaniem będzie nie prać,nie gotować i dla jego dobra nie odzywać się do niego. Mam dla kogo żyć,bo mam cudownego synka,którego kocham,a ten gamoń niech sobie radzi. Kolejnym problemem jest jego mama. Bardzo ją lubię bo to dobra kobieta. Miesiąc temu urodziłam synka i to jest jej pierwszy wnuk. Rozumiem,że ona bardzo się cieszy,ale próbuje mu matkować czym doprowadza mnie do szału. A mój kretyński gamoń wymyślił sobie,że jego mamusia tak bardzo cieszy się z wnuka,że z tej radości zacznie się u niej laktacja i BĘDZIE MOGŁA KARMIĆ MOJE DZIECKO PIERSIĄ. Wściekłam się i jednocześnie było mi bardzo przykro,bo ja nie mam pokarmu i nie mogę karmić piersią chociaż bardzo bym chciała. Zasrany mamisynek. Nie wiem czy on jest taki głupi czy tylko takiego bezmózga udaje. Szkoda,że nie wymyślili lekarstwa na głupotę. W lutym spodziewamy się wizyty jego rodziców. Chyba przed ich przyjazdem zaparzę sobie całą paczkę melisy żebym była spokojniejsza i w miarę możliwości miła. Merys - 2010-01-06 11:24 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Cytat: Napisane przez lukaszatko (Wiadomość 16284930) Myślałam nad tym co mi radziłyście. Rzeczywiście rzucanie się z pięściami na tego gamonia to nie jest dobre rozwiązanie. Całe szczęście to zdarzyło się tylko raz,bo doprowadził mnie do szału. Wczoraj chwaliłam się,że pomagał mi przy dziecku? To było tylko na jeden dzień. Proponujecie szczerą rozmowę. Próbowałam ale z nim nie da się rozmawiać,bo on nie słucha i nie liczy się z moim zdaniem. Chyba póki co to najlepszym rozwiązaniem będzie nie prać,nie gotować i dla jego dobra nie odzywać się do niego. Mam dla kogo żyć,bo mam cudownego synka,którego kocham,a ten gamoń niech sobie radzi. Kolejnym problemem jest jego mama. Bardzo ją lubię bo to dobra kobieta. Miesiąc temu urodziłam synka i to jest jej pierwszy wnuk. Rozumiem,że ona bardzo się cieszy,ale próbuje mu matkować czym doprowadza mnie do szału. A mój kretyński gamoń wymyślił sobie,że jego mamusia tak bardzo cieszy się z wnuka,że z tej radości zacznie się u niej laktacja i BĘDZIE MOGŁA KARMIĆ MOJE DZIECKO PIERSIĄ. Wściekłam się i jednocześnie było mi bardzo przykro,bo ja nie mam pokarmu i nie mogę karmić piersią chociaż bardzo bym chciała. Zasrany mamisynek. Nie wiem czy on jest taki głupi czy tylko takiego bezmózga udaje. Szkoda,że nie wymyślili lekarstwa na głupotę. W lutym spodziewamy się wizyty jego rodziców. Chyba przed ich przyjazdem zaparzę sobie całą paczkę melisy żebym była spokojniejsza i w miarę możliwości miła. O Moj Boze!!! Ze co bedzie? Karmila go piersia?! :mdleje: To chyba jakis zart?! Nie zgadzaj sie na to, jestes matka i to ty decydujesz kto, kiedy i jak bedzie sie zajmowal Twoim dzieckiem! Postaw sie! Nie daj sie! Normalnie az mi sie cisnienie podnioslo jak to przeczytalam:mad: bardzo Ci wspolczuje tej sytuacji naprawde.:glasiu: Co do Twojego faceta niestety tak jak przypszczalam zmiana byla chwilowa. Czy masz mozliwosc wyprowdzic sie i sama wychowywac dziecko? Jestescie po slubie? I jeszcze jedno pytanie, czy chcesz z nim zostac, czy odejsc? alazkrainy - 2010-01-06 11:48 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Cytat: Napisane przez lukaszatko (Wiadomość 16284930) Myślałam nad tym co mi radziłyście. Rzeczywiście rzucanie się z pięściami na tego gamonia to nie jest dobre rozwiązanie. Całe szczęście to zdarzyło się tylko raz,bo doprowadził mnie do szału. Wczoraj chwaliłam się,że pomagał mi przy dziecku? To było tylko na jeden dzień. Proponujecie szczerą rozmowę. Próbowałam ale z nim nie da się rozmawiać,bo on nie słucha i nie liczy się z moim zdaniem. Chyba póki co to najlepszym rozwiązaniem będzie nie prać,nie gotować i dla jego dobra nie odzywać się do niego. Mam dla kogo żyć,bo mam cudownego synka,którego kocham,a ten gamoń niech sobie radzi. Kolejnym problemem jest jego mama. Bardzo ją lubię bo to dobra kobieta. Miesiąc temu urodziłam synka i to jest jej pierwszy wnuk. Rozumiem,że ona bardzo się cieszy,ale próbuje mu matkować czym doprowadza mnie do szału. A mój kretyński gamoń wymyślił sobie,że jego mamusia tak bardzo cieszy się z wnuka,że z tej radości zacznie się u niej laktacja i BĘDZIE MOGŁA KARMIĆ MOJE DZIECKO PIERSIĄ. Wściekłam się i jednocześnie było mi bardzo przykro,bo ja nie mam pokarmu i nie mogę karmić piersią chociaż bardzo bym chciała. Zasrany mamisynek. Nie wiem czy on jest taki głupi czy tylko takiego bezmózga udaje. Szkoda,że nie wymyślili lekarstwa na głupotę. W lutym spodziewamy się wizyty jego rodziców. Chyba przed ich przyjazdem zaparzę sobie całą paczkę melisy żebym była spokojniejsza i w miarę możliwości miła. Zdecydowanie to woła o pomstę do nieba !! jak tak można ? Twoje dziecko i wychowasz je tak jak sama zechcesz. Dołączam się do pytań Merys. lukaszatko - 2010-01-06 11:48 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Cytat: Napisane przez Merys (Wiadomość 16285204) O Moj Boze!!! Ze co bedzie? Karmila go piersia?! :mdleje: To chyba jakis zart?! Nie zgadzaj sie na to, jestes matka i to ty decydujesz kto, kiedy i jak bedzie sie zajmowal Twoim dzieckiem! Postaw sie! Nie daj sie! Normalnie az mi sie cisnienie podnioslo jak to przeczytalam:mad: bardzo Ci wspolczuje tej sytuacji naprawde.:glasiu: Co do Twojego faceta niestety tak jak przypszczalam zmiana byla chwilowa. Czy masz mozliwosc wyprowdzic sie i sama wychowywac dziecko? Jestescie po slubie? I jeszcze jedno pytanie, czy chcesz z nim zostac, czy odejsc? Na pewno nie dam za wygraną i nie dam wejść sobie na głowę. Niestety jestem teraz za granicą,a mój synek nie ma jeszcze paszportu. Ale w kwietniu jedziemy do PL i jak dobrze pójdzie to ja i mój synek nie wrócimy już do Irlandi. Oczywiście ten gamoń dowie się o wszystkim dopiero w PL gdzie będę bezpieczna. Ślubu nie mamy a ja nie planuję z nim przyszłości. Przez 4 lata łudziłam się że on się zmieni. Pokazał że lepiej nie będzie. Wyczekuje kwietnia a do tego czasu muszę uzbroić się w cierpliwość. Merys - 2010-01-06 11:53 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Cytat: Napisane przez lukaszatko (Wiadomość 16285689) Na pewno nie dam za wygraną i nie dam wejść sobie na głowę. Niestety jestem teraz za granicą,a mój synek nie ma jeszcze paszportu. Ale w kwietniu jedziemy do PL i jak dobrze pójdzie to ja i mój synek nie wrócimy już do Irlandi. Oczywiście ten gamoń dowie się o wszystkim dopiero w PL gdzie będę bezpieczna. Ślubu nie mamy a ja nie planuję z nim przyszłości. Przez 4 lata łudziłam się że on się zmieni. Pokazał że lepiej nie będzie. Wyczekuje kwietnia a do tego czasu muszę uzbroić się w cierpliwość. To dobrze, trzymam kciuki za was:cmok:Jeszcze troche i bedziesz wolna, szczesliwa :-) alazkrainy - 2010-01-06 11:55 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Cytat: Napisane przez lukaszatko (Wiadomość 16285689) Na pewno nie dam za wygraną i nie dam wejść sobie na głowę. Niestety jestem teraz za granicą,a mój synek nie ma jeszcze paszportu. Ale w kwietniu jedziemy do PL i jak dobrze pójdzie to ja i mój synek nie wrócimy już do Irlandi. Oczywiście ten gamoń dowie się o wszystkim dopiero w PL gdzie będę bezpieczna. Ślubu nie mamy a ja nie planuję z nim przyszłości. Przez 4 lata łudziłam się że on się zmieni. Pokazał że lepiej nie będzie. Wyczekuje kwietnia a do tego czasu muszę uzbroić się w cierpliwość. Dasz radę, kwiecień już niedługo. Nie ma sensu się z nim męczyć. 4 lata to i tak za długo. A tak odchodząc od tematu : pokaż nam synka :D (jeśli chcesz i możesz oczywiście ) bo ja to normalnie ciekawa jestem jaki ładny jest :D lukaszatko - 2010-01-06 12:00 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Jak uda mi się zmniejszyć zdjęcie synka to na pewno je wystawię :-) Buziaczki dla Was wild girl - 2010-01-06 12:03 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? czesc pozwolicie,ze sie przylacze? u mnie choleryczka to malo powiedziane,wsciekam sie o byle co i podobno potrafie zabic wzrokiem...puki co pomaga mi sport,ale i tak wybucham jak mi cos nie pasuje..:pala: alazkrainy - 2010-01-06 12:10 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Cytat: Napisane przez wild girl (Wiadomość 16286050) czesc pozwolicie,ze sie przylacze? u mnie choleryczka to malo powiedziane,wsciekam sie o byle co i podobno potrafie zabic wzrokiem...puki co pomaga mi sport,ale i tak wybucham jak mi cos nie pasuje..:pala: Tak tak przyłącz się; już nas coraz więcej i dobrze. ---------- Dopisano o 13:10 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ---------- Cytat: Napisane przez lukaszatko (Wiadomość 16285977) Jak uda mi się zmniejszyć zdjęcie synka to na pewno je wystawię :-) Buziaczki dla Was Oby się udało :D Merys - 2010-01-06 12:14 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Witamy:-) ja to pozeram magnez, niby dobry jest na stres. Lukaszatko pewnie rozkoszny jest ten Twoj Slodziak:D klaryska - 2010-01-06 14:06 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Moje sposoby: - odstawiłam tabletki - chodzę 3-5 razy w tygodniu na aerobik - zmieniłam pracę - w końcu robię to, co chciałam - a teraz planuję dziecko, które mam nadzieję nauczy mnie cierpliwości i spokoju :) manhatan17 - 2010-01-06 15:19 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? ... ZAQOCHANA - 2010-01-06 17:49 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Cytat: Napisane przez manhatan17 (Wiadomość 16281471) dziękuje za słowa pociechy :roza: jezeli chodzi o sesje to moze byc ciezko bo jestem zywym przykłądem lenia totalnego :brzydal: a co do filmów to "totalnej magi" nie oglądałam nigdy :nie: (3eba dodac do listy "do obejzenia") pozostałe filmy które wypisałas są u mnie w dziale "oblukane juz". jestem kinomaniakiem i ciężko trafic jakis film którego nie widziałam. udalo Ci się :D. a horrory to akurat uwielbiam :ehem: bardziej niz komedie :D zwłaszcza te starszej daty i oczywiscie horrory produkcji azjatyckiej zwłaszcza japonskiej :D dobrej nocki zycze ;) Hehehe... ja mam lekkiego swira na punkcie horrorow, i bliscy twierdza ,ze przez ich ogladanie na mozg mi padlo :confused: To oczywiscie bzdura :D Cytat: Napisane przez lukaszatko (Wiadomość 16284930) Myślałam nad tym co mi radziłyście. Rzeczywiście rzucanie się z pięściami na tego gamonia to nie jest dobre rozwiązanie. Całe szczęście to zdarzyło się tylko raz,bo doprowadził mnie do szału. Wczoraj chwaliłam się,że pomagał mi przy dziecku? To było tylko na jeden dzień. Proponujecie szczerą rozmowę. Próbowałam ale z nim nie da się rozmawiać,bo on nie słucha i nie liczy się z moim zdaniem. Chyba póki co to najlepszym rozwiązaniem będzie nie prać,nie gotować i dla jego dobra nie odzywać się do niego. Mam dla kogo żyć,bo mam cudownego synka,którego kocham,a ten gamoń niech sobie radzi. Kolejnym problemem jest jego mama. Bardzo ją lubię bo to dobra kobieta. Miesiąc temu urodziłam synka i to jest jej pierwszy wnuk. Rozumiem,że ona bardzo się cieszy,ale próbuje mu matkować czym doprowadza mnie do szału. A mój kretyński gamoń wymyślił sobie,że jego mamusia tak bardzo cieszy się z wnuka,że z tej radości zacznie się u niej laktacja i BĘDZIE MOGŁA KARMIĆ MOJE DZIECKO PIERSIĄ. Wściekłam się i jednocześnie było mi bardzo przykro,bo ja nie mam pokarmu i nie mogę karmić piersią chociaż bardzo bym chciała. Zasrany mamisynek. Nie wiem czy on jest taki głupi czy tylko takiego bezmózga udaje. Szkoda,że nie wymyślili lekarstwa na głupotę. W lutym spodziewamy się wizyty jego rodziców. Chyba przed ich przyjazdem zaparzę sobie całą paczkę melisy żebym była spokojniejsza i w miarę możliwości miła. Cytat: Napisane przez lukaszatko (Wiadomość 16285689) Na pewno nie dam za wygraną i nie dam wejść sobie na głowę. Niestety jestem teraz za granicą,a mój synek nie ma jeszcze paszportu. Ale w kwietniu jedziemy do PL i jak dobrze pójdzie to ja i mój synek nie wrócimy już do Irlandi. Oczywiście ten gamoń dowie się o wszystkim dopiero w PL gdzie będę bezpieczna. Ślubu nie mamy a ja nie planuję z nim przyszłości. Przez 4 lata łudziłam się że on się zmieni. Pokazał że lepiej nie będzie. Wyczekuje kwietnia a do tego czasu muszę uzbroić się w cierpliwość. Cytat: Napisane przez lukaszatko (Wiadomość 16285977) Jak uda mi się zmniejszyć zdjęcie synka to na pewno je wystawię :-) Buziaczki dla Was To wzbudzilo we mnie niesmak. Za jaja bym go powiesila za taki tekst :pala: I co to za wcinanie sie tesciowki? Skandal... Cytat: Napisane przez wild girl (Wiadomość 16286050) czesc pozwolicie,ze sie przylacze? u mnie choleryczka to malo powiedziane,wsciekam sie o byle co i podobno potrafie zabic wzrokiem...puki co pomaga mi sport,ale i tak wybucham jak mi cos nie pasuje..:pala: Pewnie ,ze pozwolimy, nawet nie trzeba pytac :D Cytat: Napisane przez klaryska (Wiadomość 16288735) Moje sposoby: - odstawiłam tabletki - chodzę 3-5 razy w tygodniu na aerobik - zmieniłam pracę - w końcu robię to, co chciałam - a teraz planuję dziecko, które mam nadzieję nauczy mnie cierpliwości i spokoju :) Sposoby dobre, najwazniejsze zeby skutkowaly i na dobre Tobie wychodzily :D ZAQOCHANA własnie przed chwilą widziałam zapowiedz na TVNie ze dzis wieczorem bedzie "totalna magia" :D wiec nadrobie zaległosci :jupi:[/QUOTE] No zobacz co za zbieg okolicznosci :D Polecam, polecam.. Jak obejrzysz to napisz czy Ci sie podobal :D wild girl - 2010-01-07 10:53 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Cytat: Napisane przez Merys (Wiadomość 16286327) Witamy:-) ja to pozeram magnez, niby dobry jest na stres. Lukaszatko pewnie rozkoszny jest ten Twoj Slodziak:D no to dolaczam do grona choleryczek :D :) ja tez lykam magnez ,ale niewiele mi to pomaga to chyba,ze lykne 5-6 tabletek dziennie,herbatki typu melisa tez nie dzialaja na mnie za szczegolnie... ZAQOCHANA - 2010-01-07 15:49 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Cytat: Napisane przez wild girl (Wiadomość 16306536) no to dolaczam do grona choleryczek :D :) ja tez lykam magnez ,ale niewiele mi to pomaga to chyba,ze lykne 5-6 tabletek dziennie,herbatki typu melisa tez nie dzialaja na mnie za szczegolnie... Ja przez moje ostatnie przejscia zaczelam stosowac Waleriane i pic litrami rumianek.. Ale zaczynam myslec o jakiejs najprawdziwszej terapii.. bo tak naprawde nic na mnie nie dziala na dluzsza mete..:mur: Merys - 2010-01-07 15:54 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Moze powinnysmy zaczac cwiczyc joge?:D ZAQOCHANA - 2010-01-07 16:09 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Cytat: Napisane przez Merys (Wiadomość 16312913) Moze powinnysmy zaczac cwiczyc joge?:D A cwiczylas juz kiedys joge? :D Hmmm ja z checia sprobowalabym ,ale jak narazie nie mam mozliwosci na zadne zajecia grupowe.. a sama pewnie polamalabym sie na pol :hahaha:Ale najpierw musze zmienic zycie z beznadziejnego na normalne, potem z normalnego na konkretne hehe.. do tego czasu niewiele osiagne.. Dzis juz pozarlam sie z Tz , matka zarzucila mi ,ze juz mam 30 lat ( mam 25 :confused: ) ,ale ona tak lubi innym dodawac, zeby zatuszowac swoje 48 :D Niestety ostatnio fatalnie mi sie wiedzie, wspominalam juz,ze jestem obecnie za granica , gdzie walcze o nalezne mi pieniadze bo zostalam oszukana w pracy.. dlatego jestem tu przybita jak gwozdz do dechy i nie moge sie ruszyc ,z Tz w Polsce .. i jak tu byc normalnym? A czas leci, marza mi sie studia, a tu wciaz cos sie zlego dzieje.. Merys - 2010-01-07 17:25 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Nie, niestety nie cwiczylam jogi ale bardzo chetnie bym sprobowala. Widze ze nie masz za ciekawie w zyciu teraz. Oby Ci sie udalo tą kase odzyskac. Mamą sie nie przejmuj, kazda ma czasem jakies odpaly :brzydal: ZAQOCHANA - 2010-01-07 17:47 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Cytat: Napisane przez Merys (Wiadomość 16314946) Nie, niestety nie cwiczylam jogi ale bardzo chetnie bym sprobowala. Widze ze nie masz za ciekawie w zyciu teraz. Oby Ci sie udalo tą kase odzyskac. Mamą sie nie przejmuj, kazda ma czasem jakies odpaly :brzydal: Cholernie krzywo u mnie ostatnio.. :prosi: Do tego Tz jest trudny.. I trudny jest z nim kontakt : telefon-gg .. manhatan17 - 2010-01-07 19:01 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? ... ZAQOCHANA - 2010-01-07 20:22 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Cytat: Napisane przez manhatan17 (Wiadomość 16317225) ZAQOCHANA uszy do góry :glasiu: zobaczysz wszytsko sie ułozy :ehem: oszusta od kasy doprowadzi ktos do pionu, kase odzyskasz, z TŻem kontakt sie poprawi ;), i wszytsko zacznei sie układac. 3eba tylko wierzyc ze bedzie lepiej. albo inaczej: ja zawsze mowie sobie ze mogło byc o wiele gorzej. i jakos wtedy wszytskoz aczyna lepiej wyglądac. a film bardzo mi sie podobał :ehem: generalnie lubie w filmach amerykanskich widziec takie codzienne zwykłe zycie ale to pewnie dlatego ze bardzo chciałabym poleciec do stanów i pożyć tam troche. a do tego lubie Nicole Kidman jako aktorke. tak wiec film polecam wszystkim na smutne dni! a u mnie sytuacja troche sie poprawiła. poszłam spac o 7 rano :brzydal: :D bo pisałam prace dyplomowa, jeszcze tylko 4 strony i zamkne 1 rozdział :D i nawet 1 strone 2go rozdziału napisałam. dzis mam zamiar dokonczyc. najdziwniejsze jest ze o tej 4-5 rano to jak ryba w wodzie sie czuje. normalnie najlepsza dla mnei pora dnia. nie musze mowic ze odsypiałam do 15 :mad: a buuu... a TŻa dalej nie ma... zepsuł mu sie samochod na śląsku... w warsztacie powiedzieli ze w takim stanie jak jest ten samochod to nie gwarantuja ze dojedzie do domu. wkurza mnie postawa jego szefa. nic w tym samochodzie nie robi (auto jest włąsnoscia szefa) a potem wysyła w nim ludzi na drugi koniec polski... a więc jak nic sie nei zepsuje wiecej to wróci jutro w nocy :( ... zbulwersowałam sie dzis bo od dłuzszego czasu chciałam sobie nakrecic włosy na takie duze wałki na rzepy(ze niby takie delikatne fale beda i podniosa sie u nasady). ale kurde czy ja robie cos zle czy jak? ale jak zdejmuje je to są zupełnie proste ;/ to pzrez te rzepy?? sorki ze pisze to tu a nie w dziale fryzjerskim ale u mnie podlega to pod agresje juz :mur:. :cmok: Dzieki za slowa otuchy .. staram sie to wszystko widziec w pozytywach, nie jest to najlatwiejsze.. Dokladnie to samo lubie w filmach amerykanskich co Ty :D I tez mialam takie marzenie jak Ty :D Ale ja bardziej Sandre Bullock lubie , choc Nickol rowniez jest swietna :ehem: Widze ,ze cos ten twoj Tz drogi do domu znalezc nie moze.. Cos chyba pecha ma lekkiego :prosi: Ja poki co do mojego postanowilam sie nie odzywac, niech poczuje co to znaczy, on ostatnio cos na mnie sie wyzywa, bo sam ma kupe problemow, i do tego na mnie musi czekac. Ale jego zarzutow mam juz serdecznie dosc, Wmawia mi absurdalne rzeczy.. chore to doslownie.. manhatan17 - 2010-01-07 22:46 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? ,, ZAQOCHANA - 2010-01-07 23:11 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Cytat: Napisane przez manhatan17 (Wiadomość 16323004) Facetem się nie przejmuj. mój też jak miał problemy z praca to wyżywał sie na mnie, był niemiły, gadał bzdury totalnie bez sensu. zobaczysz Twojemu tez przejdzie i będzie Cie pozniej przepraszał za swoje zachowanie. zawsze tak jest. takie już są te SAMCE. gdzies kiedys wyczytałam ze oni sie tak zachowuja gdy maja problemy bo z natury nie gadaja o nich z nikim, tylko chowaja w sobie i to ich meczy od srodka. nie sa jak my kobitki: nie spotkaja sie z fumfelą/kumplem na kawie, nie pogadaja o problemach, nie pocieszaja sie nawzajem, nie wybiora sie razem na zakupy aby poprawic sobie nastrój. a problemy mecza ich bardziej niz nas bo ciąży na nich presja środowiska - facet powinien byc macho, który jest w stanie rozwiązac problem kazdy, musi umiec poradzic sobie ze wszytskimi przeszkodami sam bez niczyjej pomocy bo to przecierz swiadczy o jego meskosci :brzydal:. gdy sobie nie radza złoszcza sie bo wychodzi ze z nich ciapaki a nie macho. a problemy? chyba kazdy je ma :cool: jedni mniejsze inni większe. uszy do góry :ehem: będzie ok. Masz racje. Moj akurat nie ma problemow w pracy , ma inne o wiele gorsze. Ma corke, a jego byla wciaz go ciaga po sadach bo chce coraz to wiekszych alimentow. Mimo ze wyszla za maz i jest w ciazy ze swoim mezem. Tragedia. On to ciezko znosi. Nie mogl pracowac przez wiele miesiecy z powodu ciezkiego zlamania. Treaz dopiero zacznie pracowac i splacac dlugi. To jakas masakra. Ciezko widze nasza przyszlosc. manhatan17 - 2010-01-08 01:18 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? ,,, wild girl - 2010-01-08 07:01 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Cytat: Napisane przez Merys (Wiadomość 16312913) Moze powinnysmy zaczac cwiczyc joge?:D a no wlasnie,ja cwicze.Zapomnialam napisac o tym.Narazie mam malo czasu na jakies szczegolne cwiczenia z jogi bo juz duzo czasu mi zajmuja zwykle treningi,ale jutro mam zajecia z trenerem od jogi to sie zobaczy czy poczuje jakis relaks,a spotkanie potrwa to cale 2 godzinki :D alazkrainy - 2010-01-08 07:04 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Cytat: Napisane przez wild girl (Wiadomość 16306536) no to dolaczam do grona choleryczek :D :) ja tez lykam magnez ,ale niewiele mi to pomaga to chyba,ze lykne 5-6 tabletek dziennie,herbatki typu melisa tez nie dzialaja na mnie za szczegolnie... Cytat: Napisane przez ZAQOCHANA (Wiadomość 16312811) Ja przez moje ostatnie przejscia zaczelam stosowac Waleriane i pic litrami rumianek.. Ale zaczynam myslec o jakiejs najprawdziwszej terapii.. bo tak naprawde nic na mnie nie dziala na dluzsza mete..:mur: Oj szkoda że Wam to nie pomaga, a może na przemian raz magnez, raz herbatki ? ZAQOCHANA mam nadzieję że się ułoży wszytko, z tą kasą też bo słyszałam że ciężko jest ja odzyskać niestety; trzymam kciuki :ehem: Cytat: Napisane przez manhatan17 (Wiadomość 16317225) a u mnie sytuacja troche sie poprawiła. poszłam spac o 7 rano :brzydal: :D bo pisałam prace dyplomowa, jeszcze tylko 4 strony i zamkne 1 rozdział :D i nawet 1 strone 2go rozdziału napisałam. dzis mam zamiar dokonczyc. najdziwniejsze jest ze o tej 4-5 rano to jak ryba w wodzie sie czuje. normalnie najlepsza dla mnei pora dnia. nie musze mowic ze odsypiałam do 15 :mad: a buuu... a TŻa dalej nie ma... zepsuł mu sie samochod na śląsku... w warsztacie powiedzieli ze w takim stanie jak jest ten samochod to nie gwarantuja ze dojedzie do domu. wkurza mnie postawa jego szefa. nic w tym samochodzie nie robi (auto jest włąsnoscia szefa) a potem wysyła w nim ludzi na drugi koniec polski... a więc jak nic sie nei zepsuje wiecej to wróci jutro w nocy :( ... zbulwersowałam sie dzis bo od dłuzszego czasu chciałam sobie nakrecic włosy na takie duze wałki na rzepy(ze niby takie delikatne fale beda i podniosa sie u nasady). ale kurde czy ja robie cos zle czy jak? ale jak zdejmuje je to są zupełnie proste ;/ to pzrez te rzepy?? sorki ze pisze to tu a nie w dziale fryzjerskim ale u mnie podlega to pod agresje juz :mur:. to fajnie że udało Ci się coś napisać, najgorsze jest aby zacząć a później już pójdzie :ehem: a co do auta to złośliwość rzeczy martwych sie pewnie włączyła,a i szef nieodpowiedzialny, że takim autem pozwala jeździć pracownikom a co do wałków to nie wiem jak to działa bo mam krótkie włosy, ale spróbujesz raz jeszcze i wyjdzie :ehem: wild girl - 2010-01-08 09:11 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? wybuchlam wczoraj troche na TZ :mur: bo zapomnial wylaczyc ogrzewania na noc,a ja nienawidze jak jest nagrzane powietrze eh...otworzylam okno i po sprawie...ze tez ja musze o byle co sie wsciekac. Merys - 2010-01-08 09:13 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Bo czasem choleryczkom trzeba:atyaty: zeby przestaly sie wsciekac :D alazkrainy - 2010-01-08 09:14 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? :D tak panowie raz na tydzień powinni nas przełożyć przez kolano i klapsy zaserwować :hahaha: już to sobie wyobrażam :cojest: Merys - 2010-01-08 10:18 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Moj facet stwierdzil ze to nieglupi pomysl hehe:D alazkrainy - 2010-01-08 11:37 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Cytat: Napisane przez Merys (Wiadomość 16326689) Moj facet stwierdzil ze to nieglupi pomysl hehe:D No proszę.... a później ostry seks? :cojest: Normalnie ja coś dziś czuję że mogę wybuchnąć bo mam jakiś dziwny humor niech uwazają wszyscy wokól mnie lukaszatko - 2010-01-08 11:43 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Mój facet zapytał się mnie wczoraj czy może iść z koleżankami na imprezę. Powiedziałam mu,że nie jest moją własnością ani małym dzieckiem żeby pytać mnie o zdanie. W końcu jest niby dorosły i pewne decyzje powinien podejmować sam. Zrobiłam to tylko po to żeby udowodnić mu,że nie zajmuje się dzieckiem (on twierdzi że jest inaczej). Ostatnio stwierdziłam,że on ma ze mną za dobrze. Po pracy chodzi sobie na siłownię i solarium,a wieczorami wychodzi do swojego przygłupiego brata(jego oficjalna wersja). No i jeszcze ostatnio zaprosił sobie koleżankę do kina. Nie mam nic do niej bo to też moja koleżanka,ale po co się zapytać mnie czy ja mam ochotę pójść do kina? No i jeszcze ta sobotnia impreza. Ja nie mam wychodnego bo jestem uwiązana z dzidziusiem:rolleyes: Pewnie!!!!!!!!! Marysia(ja:-)) jest od sprzątania,gotowania i zajmowania się dzieckiem!!!!!!!!!!!!!!!! !!!! Miarka się przebiera :pala: i trzeba z tym zrobić porządek :admin: Póki co spróbuję nie dać się sprowokować do kłótni. W końcu trzeba być twardym a nie miętkim(jak powiadał Pazura) alazkrainy - 2010-01-08 11:52 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Cytat: Napisane przez lukaszatko (Wiadomość 16328341) Mój facet zapytał się mnie wczoraj czy może iść z koleżankami na imprezę. Powiedziałam mu,że nie jest moją własnością ani małym dzieckiem żeby pytać mnie o zdanie. W końcu jest niby dorosły i pewne decyzje powinien podejmować sam. Zrobiłam to tylko po to żeby udowodnić mu,że nie zajmuje się dzieckiem (on twierdzi że jest inaczej). Ostatnio stwierdziłam,że on ma ze mną za dobrze. Po pracy chodzi sobie na siłownię i solarium,a wieczorami wychodzi do swojego przygłupiego brata(jego oficjalna wersja). No i jeszcze ostatnio zaprosił sobie koleżankę do kina. Nie mam nic do niej bo to też moja koleżanka,ale po co się zapytać mnie czy ja mam ochotę pójść do kina? No i jeszcze ta sobotnia impreza. Ja nie mam wychodnego bo jestem uwiązana z dzidziusiem:rolleyes: Pewnie!!!!!!!!! Marysia(ja:-)) jest od sprzątania,gotowania i zajmowania się dzieckiem!!!!!!!!!!!!!!!! !!!! Miarka się przebiera :pala: i trzeba z tym zrobić porządek :admin: Póki co spróbuję nie dać się sprowokować do kłótni. W końcu trzeba być twardym a nie miętkim(jak powiadał Pazura) Oj aj to już bym dawno kopnęła w tyłek tego faceta.... jak to możliwe on może wychodzić wszędzie a Ty masz w domu siedzieć? jak ma być dobrze skoro on tak robi ? normalnie jak bym mogła to bym mu nakopała w tyłek; przecież Tobie też się trochę wolnego czasu należy, na fryzjera, na wypad do kosmetyczki itp oj z nim to związku normalnego nie stworzysz :nie: manhatan17 - 2010-01-08 12:30 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? ,,, ZAQOCHANA - 2010-01-08 12:56 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Cytat: Napisane przez lukaszatko (Wiadomość 16328341) Mój facet zapytał się mnie wczoraj czy może iść z koleżankami na imprezę. Powiedziałam mu,że nie jest moją własnością ani małym dzieckiem żeby pytać mnie o zdanie. W końcu jest niby dorosły i pewne decyzje powinien podejmować sam. Zrobiłam to tylko po to żeby udowodnić mu,że nie zajmuje się dzieckiem (on twierdzi że jest inaczej). Ostatnio stwierdziłam,że on ma ze mną za dobrze. Po pracy chodzi sobie na siłownię i solarium,a wieczorami wychodzi do swojego przygłupiego brata(jego oficjalna wersja). No i jeszcze ostatnio zaprosił sobie koleżankę do kina. Nie mam nic do niej bo to też moja koleżanka,ale po co się zapytać mnie czy ja mam ochotę pójść do kina? No i jeszcze ta sobotnia impreza. Ja nie mam wychodnego bo jestem uwiązana z dzidziusiem:rolleyes: Pewnie!!!!!!!!! Marysia(ja:-)) jest od sprzątania,gotowania i zajmowania się dzieckiem!!!!!!!!!!!!!!!! !!!! Miarka się przebiera :pala: i trzeba z tym zrobić porządek :admin: Póki co spróbuję nie dać się sprowokować do kłótni. W końcu trzeba być twardym a nie miętkim(jak powiadał Pazura) Coooooo??? I Ty na to pozwalasz? zeby szedl z kolezankami na imprezy czy do kina? Bez Ciebie??????? Nieeeee no szok. Ja zamknelabym w piwnicy na klucz na miesiac :brzydal: Swoja droga , czy nie pomyslalas ,ze jego zachowianie wynika wlasnie z tego ,ze nie czuje ,ze n. Tobie na nim zalezy. Bo skoro na to pozwalasz ,to nie jestes zazdrosna , a faceci potrzebuja zeby kobieta byla odrobine zazdrosna.. Moze przez to przestal Cie szanowac i wogole cokolwiek robic.. :confused: alazkrainy - 2010-01-08 13:06 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Ogólnie tak myślę że skądś to jego zachowanie się wzięło... może pozwoliła raz drugi i tak się zaczęło... ale jeśli i jemu by zależało na związku to sam by nie wychodził na spotkania do kina z koleżanką czy potańczyć; dla mnie to tak trochę zdradą śmierdzi lukaszatko - 2010-01-08 13:56 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Co do jego wyjść i koleżanek wie,że mi się to nie podoba,ale on ma to w d... Pozwoliłam mu na wyjście,bo mu na mnie nie zależy. Gdyby było inaczej pomagałby mi w domu i przy dziecku, bo widzi jaka jestem zmęczona. Ostatnio powiedział,że jest ze mną tylko ze względu na dziecko. A kiedy niedawno stwierdził,że któregoś dnia chciałby obudzić się obok innej kobiety nie pamiętając o mnie, coś we mnie pękło... Wszystko jest już jasne. On mnie nie kocha,a związek ze względu na dziecko jest bez sensu i nie ma przyszłości. A co do zdrad... Nie ufam mu i to jego zasługa. W sumie to nie mam gwarancji na to że on mnie nie zdradza. Ale z drugiej strony zamykanie go na klucz nie ma sensu,bo jak ma zdradzać to i tak będzie to robił. Czy planuje z nim przyszłość? NIE. No chyba,że on uderzy się zdrowo w głowę i zmądrzeje,albo pójdzie do apteki i kupi sobie kilo rozumu. Już nie mam siły na kłótnie,a płakanie po kątach żeby on nie widział(jakby zobaczył to powiedziałby że jestem słaba)... Na to też już nie mam siły. Pozostaje mi tylko uzbroić się w cierpliwość i swoje życie skoncentrować na dziecku,bo wiem,że mojemu synkowi jestem potrzebna. ---------- Dopisano o 15:56 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ---------- [QUOTE=ZAQOCHANA;16329857]Coooooo??? I Ty na to pozwalasz? zeby szedl z kolezankami na imprezy czy do kina? Bez Ciebie??????? Nieeeee no szok. Ja zamknelabym w piwnicy na klucz na miesiac :brzydal: Swoja droga , czy nie pomyslalas ,ze jego zachowianie wynika wlasnie z tego ,ze nie czuje ,ze n. Tobie na nim zalezy. Bo skoro na to pozwalasz ,to nie jestes zazdrosna , a faceci potrzebuja zeby kobieta byla odrobine zazdrosna.. Moze przez to przestal Cie szanowac i wogole cokolwiek robic.. :confused:[ Co do zazdrości z mojej strony... On dał nie raz popis swoich umiejętności. Chciał żebym była zazdrosna i doprowadził do tego,że już mu nie ufam. No bo jakbyś zareagowała na dwuznaczne zdjęcia z jego niby koleżanką, wspominanie z byłą kochanką romansu i co byś powiedziała gdyby Twój partner wysłał swojej niby przyjaciółce zdjęcie swojego penisa w zwodzie? Oczywiście zdjęcia znalazłam przez przypadek,a on do tej pory tłumaczy,że nie wie dlaczego to zrobił. Zdjęcia miały miejsce niecały rok temu. Dziwie się,że mu to wybaczyłam. Do tej pory nie wiem dlaczego... Może dlatego że bardzo go kochałam. To uczucie powoli gaśnie... Wszystko dzięki niemu. Kiedyś byliśmy idealną parą a on wspaniałym, dojrzałym mężczyzną. Niestety był... Czas pokaże co będzie dalej... Merys - 2010-01-08 14:34 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Lukaszatko noi dobrze zrobilas niech idzie w .... Skoro on Cie nie docenia i olewa to ty tez miej go w powazaniu. Takich "typow" trzeba ignorowac i nie marnowac sobie zdrowia. Jeszcze troche i uwolnisz sie od niego, bedzie swiety spokoj. :cmok: ZAQOCHANA - 2010-01-08 15:29 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? [QUOTE=lukaszatko;16330906]Co do jego wyjść i koleżanek wie,że mi się to nie podoba,ale on ma to w d... Pozwoliłam mu na wyjście,bo mu na mnie nie zależy. Gdyby było inaczej pomagałby mi w domu i przy dziecku, bo widzi jaka jestem zmęczona. Ostatnio powiedział,że jest ze mną tylko ze względu na dziecko. A kiedy niedawno stwierdził,że któregoś dnia chciałby obudzić się obok innej kobiety nie pamiętając o mnie, coś we mnie pękło... Wszystko jest już jasne. On mnie nie kocha,a związek ze względu na dziecko jest bez sensu i nie ma przyszłości. A co do zdrad... Nie ufam mu i to jego zasługa. W sumie to nie mam gwarancji na to że on mnie nie zdradza. Ale z drugiej strony zamykanie go na klucz nie ma sensu,bo jak ma zdradzać to i tak będzie to robił. Czy planuje z nim przyszłość? NIE. No chyba,że on uderzy się zdrowo w głowę i zmądrzeje,albo pójdzie do apteki i kupi sobie kilo rozumu. Już nie mam siły na kłótnie,a płakanie po kątach żeby on nie widział(jakby zobaczył to powiedziałby że jestem słaba)... Na to też już nie mam siły. Pozostaje mi tylko uzbroić się w cierpliwość i swoje życie skoncentrować na dziecku,bo wiem,że mojemu synkowi jestem potrzebna. ---------- Dopisano o 15:56 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ---------- Cytat: Napisane przez ZAQOCHANA (Wiadomość 16329857) Coooooo??? I Ty na to pozwalasz? zeby szedl z kolezankami na imprezy czy do kina? Bez Ciebie??????? Nieeeee no szok. Ja zamknelabym w piwnicy na klucz na miesiac :brzydal: Swoja droga , czy nie pomyslalas ,ze jego zachowianie wynika wlasnie z tego ,ze nie czuje ,ze n. Tobie na nim zalezy. Bo skoro na to pozwalasz ,to nie jestes zazdrosna , a faceci potrzebuja zeby kobieta byla odrobine zazdrosna.. Moze przez to przestal Cie szanowac i wogole cokolwiek robic.. :confused:[ Co do zazdrości z mojej strony... On dał nie raz popis swoich umiejętności. Chciał żebym była zazdrosna i doprowadził do tego,że już mu nie ufam. No bo jakbyś zareagowała na dwuznaczne zdjęcia z jego niby koleżanką, wspominanie z byłą kochanką romansu i co byś powiedziała gdyby Twój partner wysłał swojej niby przyjaciółce zdjęcie swojego penisa w zwodzie? Oczywiście zdjęcia znalazłam przez przypadek,a on do tej pory tłumaczy,że nie wie dlaczego to zrobił. Zdjęcia miały miejsce niecały rok temu. Dziwie się,że mu to wybaczyłam. Do tej pory nie wiem dlaczego... Może dlatego że bardzo go kochałam. To uczucie powoli gaśnie... Wszystko dzięki niemu. Kiedyś byliśmy idealną parą a on wspaniałym, dojrzałym mężczyzną. Niestety był... Czas pokaże co będzie dalej... :eeek::bacik::gun::tasacz ek::boks: Tyle na ten temat. A dla Ciebie :pliz: ..... ze jeszcze z nim tkwisz. Ratuj siebie i dziecko. Hmm nie myslalam,ze tak to wyglada.. lukaszatko - 2010-01-08 15:53 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? [QUOTE=ZAQOCHANA;16333188] Cytat: Napisane przez lukaszatko (Wiadomość 16330906) Co do jego wyjść i koleżanek wie,że mi się to nie podoba,ale on ma to w d... Pozwoliłam mu na wyjście,bo mu na mnie nie zależy. Gdyby było inaczej pomagałby mi w domu i przy dziecku, bo widzi jaka jestem zmęczona. Ostatnio powiedział,że jest ze mną tylko ze względu na dziecko. A kiedy niedawno stwierdził,że któregoś dnia chciałby obudzić się obok innej kobiety nie pamiętając o mnie, coś we mnie pękło... Wszystko jest już jasne. On mnie nie kocha,a związek ze względu na dziecko jest bez sensu i nie ma przyszłości. A co do zdrad... Nie ufam mu i to jego zasługa. W sumie to nie mam gwarancji na to że on mnie nie zdradza. Ale z drugiej strony zamykanie go na klucz nie ma sensu,bo jak ma zdradzać to i tak będzie to robił. Czy planuje z nim przyszłość? NIE. No chyba,że on uderzy się zdrowo w głowę i zmądrzeje,albo pójdzie do apteki i kupi sobie kilo rozumu. Już nie mam siły na kłótnie,a płakanie po kątach żeby on nie widział(jakby zobaczył to powiedziałby że jestem słaba)... Na to też już nie mam siły. Pozostaje mi tylko uzbroić się w cierpliwość i swoje życie skoncentrować na dziecku,bo wiem,że mojemu synkowi jestem potrzebna. ---------- Dopisano o 15:56 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ---------- :eeek::bacik::gun::tasacz ek::boks: Tyle na ten temat. A dla Ciebie :pliz: ..... ze jeszcze z nim tkwisz. Ratuj siebie i dziecko. Hmm nie myslalam,ze tak to wyglada.. Prawie z krzesła spadłam ze śmiechu :hahaha: Dziękuję że chociaż na chwilę mi humor poprawiłaś :D manhatan17 - 2010-01-08 17:01 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? l,,, lukaszatko - 2010-01-08 19:59 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Cytat: Napisane przez manhatan17 (Wiadomość 16335127) lukaszatko 3ymaj sie! koles nie jest Ciebie zwyczajnie wart! ze względu na siebie i dziecko powinnas posłac go do diabła. moze gdybys mu powiedziała spokojnie i bez awantur ze nie chcesz tak zyc dalej i ze odchodzisz to moze cos by go ruszyło? a jak nie to do sądu niech płaci alimenty na dziecko, i pamietaj ze dziecko jest szczesliwe tylko wtedy gdy matka jest szczesliwa. wez sobie głęgoboko do serca fakt ze jestes 100razy wiecej warta niz ten palant! do piet Ci nie dorasta. musisz byc silna bo masz dla kogo tą siłe zbierać. :ehem: uwazam ze popełniłąs błąd jak sama napisałas gdy wybaczyłąs mu ten numer z fotką przyrodzenia... ale nie nam Cie oceniac. wiadomo jak się kocha to sie wybacza. ocenic jedynie mozna zboczone (bo jak koles do koleznki wysyła takie foty to albo ma jakies kompleksty, albo zgrywa macho i chce sie pochwalic wielkoscia męskosci albo jest zwykłym zbokiem i to go rajcuje) godne pogardy szczeniackie zachowanie kolesia. samym tym zachowaniem pokazał ze Cie nie szanuje i ze ma gdzies Twoje uczucia. olej go... bo nie jest wart tego abys mu nawet 5 minut poswieciła. sama nie wiem co jeszcze Ci doradzic. moze tylko to ze jezeli zakłądasz mozliwosc zakonczenia tego związku to zbieraj WSZYSTKIE paragony z zakupów dla dziecka, pieluchy, zasypki, ubranka, zabawki - dokładnie wszytsko. zbieraj np w torebke ktorej nie nosisz teraz, chowaj w szafie itp. zawsze na wszelki wypadek lepiej miec takie cos. ehhh a ja sie z TŻem pokłociłam znowu... ale kurcze moj problemy wydaja sie błahe prze kłopotach lukaszatko. myslałam ze jutrzejszy cały dzien spedze z TŻem.... a on mi dzis dowalił ze jutro jedzie do rodzinnego miasta zeby bratu przy samochodzie pomagac... szlak mnei trafił, zwłaszcza ze dzis jakos przeziebienie mnie wzieło... nie ma soboty zeby zemna spokojnie posiedział. zawsze jak nie cos u jego rodziców, to znowu u jego brata... boli fakt ze wychodzi ze jego "rodzina" zawsze wazniejsza bedzie... twierdzi ze nie, szkoda tylko ze nie stara sie zrozumiec jak ja moge sie czuc... cały tydzien praktycznie nie widzielismy sie. jedynie ta sobota byłaby jedynym dniem całkowicie spedzonym razem. a on jak to mowi wyskoczy na godzinke albo 2. taaaaa zawsze tak mowi. jedzie po 9 a wraca o 17 :confused:. mam tego dosyc... wkur...ają mnie tez tego bliscy. za byle bzdetem odrazu po niego dzwonią, ciezko im zrozumiec ze ma teraz swoja rodzine? a bratu jak samochod sie psuje to niech sobie sam postawi do warsztatu a nie jeszcze TŻa mojego woła i to tylko po to aby odholowac auto... to TŻ ma jechac specjalnie 30km zeby mu auto holowac... oj chyba zachował sie beszczelnie i przygadam wprost bratu TŻa. pewnie konflikt sie zrobi albo cos ale mam to gdzies. aaaa i jeszcze tekst TŻa zebym z nim jechała to spedzimy wtedy cały dzien razem... tak jakby nie wiedziałz e cotygodniowe jezdzenie do tesciowej jest szczytem moich pragnien :rolleyes: ... mam go dosc. Dziękuję za słowa otuchy i wsparcie. Dobrze że chociaż tutaj mogę się wygadać. No cóż... Dam sobie rade. A Tobie szczerze współczuje sytuacji w domu. Mam podobnie. Ten osioł zamiast spędzić chociaż jeden dzień ze mną to on jeździ gdzieś ze swoim głupszym bratem albo siedzi przed komputerem i gra w jakieś denne gry i jeszcze ma pretensje,że nie mam ochoty na seks:nuda: Może spróbuj z nim porozmawiać(z moimTZ się nie da) i powiedz co czujesz. Wytłumacz mu żeby nie uszczęśliwiał Cię na siłę wizytami u teściowej. Ja bym w takiej sytuacji długo nie wytrzymała i pewnie dawno zrobiłabym mu wojnę. Masz anielską cierpliwość :ehem: Jak rozmowa nie pomoże to zacznij go lać :pala: :rolleyes: Merys - 2010-01-08 20:08 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Wiesz co? Niech on sobie jedzie na recznym skoro taki jest. Bo na nic innego teraz nie zasluguje. Dobrze ze jestem setki tysiecy mil kabli od Ciebie bo bym go...:gun: Manhatan kup temu swojemu obroze i go do lozka przyczep :cojest: Z tego wynika, ze to nie tylko my choleryczki powinnysmy dostawac po tyleczku ale nasi faceci tez bo nam nie ulatwiaja zycia :brzydal::pala: Tak w ogole to wam wspolczuje :/ Nie wiem co sie z facetami dzieje. Przestali chyba nas doceniac. Porzadny kopniak by im sie przydal. ZAQOCHANA - 2010-01-08 20:35 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? [QUOTE=lukaszatko;16333680] Cytat: Napisane przez ZAQOCHANA (Wiadomość 16333188) Prawie z krzesła spadłam ze śmiechu :hahaha: Dziękuję że chociaż na chwilę mi humor poprawiłaś :D Nie ma sprawy :D Troche usmiechu nie zaszkodzi :D Cytat: Napisane przez manhatan17 (Wiadomość 16335127) lukaszatko 3ymaj sie! koles nie jest Ciebie zwyczajnie wart! ze względu na siebie i dziecko powinnas posłac go do diabła. moze gdybys mu powiedziała spokojnie i bez awantur ze nie chcesz tak zyc dalej i ze odchodzisz to moze cos by go ruszyło? a jak nie to do sądu niech płaci alimenty na dziecko, i pamietaj ze dziecko jest szczesliwe tylko wtedy gdy matka jest szczesliwa. wez sobie głęgoboko do serca fakt ze jestes 100razy wiecej warta niz ten palant! do piet Ci nie dorasta. musisz byc silna bo masz dla kogo tą siłe zbierać. :ehem: uwazam ze popełniłąs błąd jak sama napisałas gdy wybaczyłąs mu ten numer z fotką przyrodzenia... ale nie nam Cie oceniac. wiadomo jak się kocha to sie wybacza. ocenic jedynie mozna zboczone (bo jak koles do koleznki wysyła takie foty to albo ma jakies kompleksty, albo zgrywa macho i chce sie pochwalic wielkoscia męskosci albo jest zwykłym zbokiem i to go rajcuje) godne pogardy szczeniackie zachowanie kolesia. samym tym zachowaniem pokazał ze Cie nie szanuje i ze ma gdzies Twoje uczucia. olej go... bo nie jest wart tego abys mu nawet 5 minut poswieciła. sama nie wiem co jeszcze Ci doradzic. moze tylko to ze jezeli zakłądasz mozliwosc zakonczenia tego związku to zbieraj WSZYSTKIE paragony z zakupów dla dziecka, pieluchy, zasypki, ubranka, zabawki - dokładnie wszytsko. zbieraj np w torebke ktorej nie nosisz teraz, chowaj w szafie itp. zawsze na wszelki wypadek lepiej miec takie cos. ehhh a ja sie z TŻem pokłociłam znowu... ale kurcze moj problemy wydaja sie błahe prze kłopotach lukaszatko. myslałam ze jutrzejszy cały dzien spedze z TŻem.... a on mi dzis dowalił ze jutro jedzie do rodzinnego miasta zeby bratu przy samochodzie pomagac... szlak mnei trafił, zwłaszcza ze dzis jakos przeziebienie mnie wzieło... nie ma soboty zeby zemna spokojnie posiedział. zawsze jak nie cos u jego rodziców, to znowu u jego brata... boli fakt ze wychodzi ze jego "rodzina" zawsze wazniejsza bedzie... twierdzi ze nie, szkoda tylko ze nie stara sie zrozumiec jak ja moge sie czuc... cały tydzien praktycznie nie widzielismy sie. jedynie ta sobota byłaby jedynym dniem całkowicie spedzonym razem. a on jak to mowi wyskoczy na godzinke albo 2. taaaaa zawsze tak mowi. jedzie po 9 a wraca o 17 :confused:. mam tego dosyc... wkur...ają mnie tez tego bliscy. za byle bzdetem odrazu po niego dzwonią, ciezko im zrozumiec ze ma teraz swoja rodzine? a bratu jak samochod sie psuje to niech sobie sam postawi do warsztatu a nie jeszcze TŻa mojego woła i to tylko po to aby odholowac auto... to TŻ ma jechac specjalnie 30km zeby mu auto holowac... oj chyba zachował sie beszczelnie i przygadam wprost bratu TŻa. pewnie konflikt sie zrobi albo cos ale mam to gdzies. aaaa i jeszcze tekst TŻa zebym z nim jechała to spedzimy wtedy cały dzien razem... tak jakby nie wiedziałz e cotygodniowe jezdzenie do tesciowej jest szczytem moich pragnien :rolleyes: ... mam go dosc. Jenyy..nastepny.. co on tak ucieka od Ciebie? Bo z tego co pisalas wczesniej to gosc wogole w domu nie zbyt czesto bywa.. :mad: Cytat: Napisane przez lukaszatko (Wiadomość 16339386) Dziękuję za słowa otuchy i wsparcie. Dobrze że chociaż tutaj mogę się wygadać. No cóż... Dam sobie rade. A Tobie szczerze współczuje sytuacji w domu. Mam podobnie. Ten osioł zamiast spędzić chociaż jeden dzień ze mną to on jeździ gdzieś ze swoim głupszym bratem albo siedzi przed komputerem i gra w jakieś denne gry i jeszcze ma pretensje,że nie mam ochoty na seks:nuda: Może spróbuj z nim porozmawiać(z moimTZ się nie da) i powiedz co czujesz. Wytłumacz mu żeby nie uszczęśliwiał Cię na siłę wizytami u teściowej. Ja bym w takiej sytuacji długo nie wytrzymała i pewnie dawno zrobiłabym mu wojnę. Masz anielską cierpliwość :ehem: Jak rozmowa nie pomoże to zacznij go lać :pala: :rolleyes: Co?? To Ty jeszcze rozwazasz seks z tym pajacem? Wybacz za okreslenie, ale gdyby moj TZ swojego penisa kolezankom wysylal to odcielabym mu go :brzydal: Cytat: Napisane przez Merys (Wiadomość 16339635) Wiesz co? Niech on sobie jedzie na recznym skoro taki jest. Bo na nic innego teraz nie zasluguje. Dobrze ze jestem setki tysiecy mil kabli od Ciebie bo bym go...:gun: Manhatan kup temu swojemu obroze i go do lozka przyczep :cojest: Z tego wynika, ze to nie tylko my choleryczki powinnysmy dostawac po tyleczku ale nasi faceci tez bo nam nie ulatwiaja zycia :brzydal::pala: Tak w ogole to wam wspolczuje :/ Nie wiem co sie z facetami dzieje. Przestali chyba nas doceniac. Porzadny kopniak by im sie przydal. To dobre :hahaha: W zupelnosci popieram :oklaski: wild girl - 2010-01-09 07:51 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Cytat: Napisane przez Merys (Wiadomość 16325597) Bo czasem choleryczkom trzeba:atyaty: zeby przestaly sie wsciekac :D dobrze,ze moj Tz nie zna polskiego...bo jeszcze by to przeczytal:hot: ZAQOCHANA - 2010-01-09 13:42 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Hej dziewczyny :prosi: U mnie wszystko sie posypalo. Czekalam tyle czasu a te dokumenty. Potrzebowalam szesc miesiecy zatrudnienia ,zeby dostac te pieniadze. Dodam ,ze chodzilo o to ,ze przez 8 miesiecy mialoby mi dochodzic na konto ok 900 euro miesiecznie.. do tego jeszcze jeden zasilek jednorazowy w wysokosci ok 1500 euro. Moj szef wiedzial o tym ,i jako ,ze w poprzednich latach nie nalezalo mi sie nic, mial mnie trzymac te 6 miesiecy jako zatrudniona. Z jego winy wyszlo tak, ze zatrudnil mnie na kontrakt o kilka miesiecy za pozno i w zasadzie do tej pory powinien trzymac mnie na zatrudnieniu zeby dopelnic te 6 miesiecy. We wrzesniu powiedzial mi ,ze teraz mnie zwalnia( w restauracjach tak jest ,gdy nie ma juz turystow) i ze bede robic tylko w weekendy. I ,ze on jednak zostawi mnie jako zatrudniona zebym miala te 6 miesiecy ,zeby potem dostac te pieniadze.. Co sie okazalo???? Trzy dni temu oddal mi dokumenty. Okazalo sie ,ze zwolnienie nastapilo 30 wrzesnia , i ze mam 3 miesiace przepracowane a nie 6 w dokumentacji.... Ja tkwilam do przedwczoraj w przekonaniu ,ze wciaz jestem zatrudniona tak jak obiecal .Malo tego powiedzial ,ze on nie wiem kiedy zostalam zwolniona bo on sie tym nie zajmuje tylko jego agent !!! Wiec pojechalam z tym co mialam do urzedu zeby dowiedziec sie czy moge na cos liczyc a pani powiedziala ,ze czas skladania wniosku o ten zasilek 8- miesieczyny uplynal bo trzeba go skladac w 7 dni od zwolnienia ....aaaa i ze wcale nie musialam miec 6 miesiecy tylko starczylo to co mialam. Przy okazji wyszlo ,ze nie posiadam kodu fiskalnego ( bardzo waznego tutaj) i ze jak to mozliwe ,ze ktos mnie zatrudnil nie wyrabiajac mi tego . Przy tym tez wyszlo ze zeby dostac jakiekolwiek pieniadze musze byc tu zameldowana.!!! I pani powiedziala ,ze musze miec dowod wloski, karte sanitarna itd.. Gdy ja sie pytalam o to mojego szefa i tego jedo agenta w zeszlym roku ,powiedzieli mi ,ze nic takiego nie bedzie mi potrzebne i ze nie bedzie problemow.. Oszukali mnie kolejny raz. A teraz zrujnowali wszytsko ,cale moje plany.. MIialam dostawac te pieniadze i wracac do Polski.. Teraz zostalam z niczym i do tego moge jeszcze placic kare za to ,ze nie bylam zameldowana i nie posiadam kodu fiskalnego.. Najlepsze jest to ,ze moja matka jest tu ponad 15 lat i slowem nie wspomniala ,ze jest to potrzebne. Wszyscy mi wmawiali ,ze nie ma potrzeby bo jestesmy w UE. Jestem zalamana. Tz czeka na mnie w Polsce juz dlugo ,a okazuje sie ,ze musze jeszcze zostac zeby pracowac, choc kilka miesiecy : Mam w Polsce duze zobowiazania, musze splacic mieszkanie, uregulowac stary dlug, chce zrobic prawo jazdy, mam dom na wsi ,ktory popada w ruine.. chcialam sie uczyc zaocznie.. Pracowalam po 15 godzin w tej restauracji , w kuchni bez klimatyzacji .. bez dnia wolnego.. Nie wiem jak mam sobie z tym poradzic.. Nawet nie wpadlam we wscieklosc..jedynie bezradnosc.. wczoraj weszlam do lozka na caly dzien. Odechcialo mi sie jest , smiac.. Nie wiem co robic.. lukaszatko - 2010-01-09 14:12 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Cytat: Napisane przez ZAQOCHANA (Wiadomość 16350906) Hej dziewczyny :prosi: U mnie wszystko sie posypalo. Czekalam tyle czasu a te dokumenty. Potrzebowalam szesc miesiecy zatrudnienia ,zeby dostac te pieniadze. Dodam ,ze chodzilo o to ,ze przez 8 miesiecy mialoby mi dochodzic na konto ok 900 euro miesiecznie.. do tego jeszcze jeden zasilek jednorazowy w wysokosci ok 1500 euro. Moj szef wiedzial o tym ,i jako ,ze w poprzednich latach nie nalezalo mi sie nic, mial mnie trzymac te 6 miesiecy jako zatrudniona. Z jego winy wyszlo tak, ze zatrudnil mnie na kontrakt o kilka miesiecy za pozno i w zasadzie do tej pory powinien trzymac mnie na zatrudnieniu zeby dopelnic te 6 miesiecy. We wrzesniu powiedzial mi ,ze teraz mnie zwalnia( w restauracjach tak jest ,gdy nie ma juz turystow) i ze bede robic tylko w weekendy. I ,ze on jednak zostawi mnie jako zatrudniona zebym miala te 6 miesiecy ,zeby potem dostac te pieniadze.. Co sie okazalo???? Trzy dni temu oddal mi dokumenty. Okazalo sie ,ze zwolnienie nastapilo 30 wrzesnia , i ze mam 3 miesiace przepracowane a nie 6 w dokumentacji.... Ja tkwilam do przedwczoraj w przekonaniu ,ze wciaz jestem zatrudniona tak jak obiecal .Malo tego powiedzial ,ze on nie wiem kiedy zostalam zwolniona bo on sie tym nie zajmuje tylko jego agent !!! Wiec pojechalam z tym co mialam do urzedu zeby dowiedziec sie czy moge na cos liczyc a pani powiedziala ,ze czas skladania wniosku o ten zasilek 8- miesieczyny uplynal bo trzeba go skladac w 7 dni od zwolnienia ....aaaa i ze wcale nie musialam miec 6 miesiecy tylko starczylo to co mialam. Przy okazji wyszlo ,ze nie posiadam kodu fiskalnego ( bardzo waznego tutaj) i ze jak to mozliwe ,ze ktos mnie zatrudnil nie wyrabiajac mi tego . Przy tym tez wyszlo ze zeby dostac jakiekolwiek pieniadze musze byc tu zameldowana.!!! I pani powiedziala ,ze musze miec dowod wloski, karte sanitarna itd.. Gdy ja sie pytalam o to mojego szefa i tego jedo agenta w zeszlym roku ,powiedzieli mi ,ze nic takiego nie bedzie mi potrzebne i ze nie bedzie problemow.. Oszukali mnie kolejny raz. A teraz zrujnowali wszytsko ,cale moje plany.. MIialam dostawac te pieniadze i wracac do Polski.. Teraz zostalam z niczym i do tego moge jeszcze placic kare za to ,ze nie bylam zameldowana i nie posiadam kodu fiskalnego.. Najlepsze jest to ,ze moja matka jest tu ponad 15 lat i slowem nie wspomniala ,ze jest to potrzebne. Wszyscy mi wmawiali ,ze nie ma potrzeby bo jestesmy w UE. Jestem zalamana. Tz czeka na mnie w Polsce juz dlugo ,a okazuje sie ,ze musze jeszcze zostac zeby pracowac, choc kilka miesiecy : Mam w Polsce duze zobowiazania, musze splacic mieszkanie, uregulowac stary dlug, chce zrobic prawo jazdy, mam dom na wsi ,ktory popada w ruine.. chcialam sie uczyc zaocznie.. Pracowalam po 15 godzin w tej restauracji , w kuchni bez klimatyzacji .. bez dnia wolnego.. Nie wiem jak mam sobie z tym poradzic.. Nawet nie wpadlam we wscieklosc..jedynie bezradnosc.. wczoraj weszlam do lozka na caly dzien. Odechcialo mi sie jest , smiac.. Nie wiem co robic.. Szczerze Ci współczuję :glasiu: A nie możesz podać swojego szefa do sądu? Masz jakieś wydruki z wypłat? Jeżeli tak to w sądzie mogłabyś udowodnić, że pracowałaś tam dłużej niż jak jest na umowie. Biedactwo. Najgorsze jest to że nie mogłaś polegać na matce,która doskonale wiedziała co potrzebowałaś. A szef to kawał ....!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !! Tyrałaś tam po 15h a on Ci się tak odpłaca!! Zawiść ludzka jest straszna!!! Wiem,że jest Ci teraz bardzo ciężko i że jesteś załamana. A próbowałaś rozmawiać ze swoim partnerem o całej sytuacji? Może wspólnie znajdziecie jakieś rozwiązanie? Nie wiem co Ci mam poradzić. Najważniejsze żebyś się nie załamała. Może masz na miejscu jakiś przyjaciół,którzy doradzą Ci coś sensownego i pomogą? Merys - 2010-01-09 14:17 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Armagedon :mad: nie wiem naprawde co w takiej sytuacji bym zrobila na Twoim miejscu. Rece opadaja do samej ziemi ehhh Trzymaj sie :cmok: ZAQOCHANA - 2010-01-09 14:24 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Cytat: Napisane przez lukaszatko (Wiadomość 16351540) Szczerze Ci współczuję :glasiu: A nie możesz podać swojego szefa do sądu? Masz jakieś wydruki z wypłat? Jeżeli tak to w sądzie mogłabyś udowodnić, że pracowałaś tam dłużej niż jak jest na umowie. Biedactwo. Najgorsze jest to że nie mogłaś polegać na matce,która doskonale wiedziała co potrzebowałaś. A szef to kawał ....!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !! Tyrałaś tam po 15h a on Ci się tak odpłaca!! Zawiść ludzka jest straszna!!! Wiem,że jest Ci teraz bardzo ciężko i że jesteś załamana. A próbowałaś rozmawiać ze swoim partnerem o całej sytuacji? Może wspólnie znajdziecie jakieś rozwiązanie? Nie wiem co Ci mam poradzić. Najważniejsze żebyś się nie załamała. Może masz na miejscu jakiś przyjaciół,którzy doradzą Ci coś sensownego i pomogą? Nie moge podac nikogo do sadu bo mimo to nie pracowalam na czarno , bo na kontrakcie. Jednak gdyby wczesniej ktos sie dowiedzial ,ze nie posiadam kodu fiskalnego i karty sanitarnej placilby szef wysoka kare za to. Najbardziej mnie boli to ,ze schrzanil mi to ,potem obiecal ze bede zatrudniona przez 6 miesiecy ,a sie okazalo ,ze nawet sie tym nie intersowal!!!!!!! To jakis skanda.. Jesli chodzi o Tz i o przyjaciol.. nikt tego nie zrozumie, bo to juz sie dlugo ciagnie. Ich zdaniem powinnam olac wszystko i do Polski wracac. Tz patrzy tylko zeby nie byl sam , chce zebym koniecznie wrocila. Sam ma mase dludow. A ja nie mam nic zeby mu pomoc. Sama mam wlasne potrzeby i zobowiazania. Doskonale wiem ,ze on juz nie bedzie chcial czekac. Mialam wracac we wrzesniu, przez te papiery sie to przeciagnelo, a teraz wyszlo wlasnie tak. Zaczynam sie bac.. Strace Tz ale zarobie te pieniadze jeszcze przez kilka miesiecy? To jest okropny wybor.. lukaszatko - 2010-01-09 15:05 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Cytat: Napisane przez ZAQOCHANA (Wiadomość 16351760) Nie moge podac nikogo do sadu bo mimo to nie pracowalam na czarno , bo na kontrakcie. Jednak gdyby wczesniej ktos sie dowiedzial ,ze nie posiadam kodu fiskalnego i karty sanitarnej placilby szef wysoka kare za to. Najbardziej mnie boli to ,ze schrzanil mi to ,potem obiecal ze bede zatrudniona przez 6 miesiecy ,a sie okazalo ,ze nawet sie tym nie intersowal!!!!!!! To jakis skanda.. Jesli chodzi o Tz i o przyjaciol.. nikt tego nie zrozumie, bo to juz sie dlugo ciagnie. Ich zdaniem powinnam olac wszystko i do Polski wracac. Tz patrzy tylko zeby nie byl sam , chce zebym koniecznie wrocila. Sam ma mase dludow. A ja nie mam nic zeby mu pomoc. Sama mam wlasne potrzeby i zobowiazania. Doskonale wiem ,ze on juz nie bedzie chcial czekac. Mialam wracac we wrzesniu, przez te papiery sie to przeciagnelo, a teraz wyszlo wlasnie tak. Zaczynam sie bac.. Strace Tz ale zarobie te pieniadze jeszcze przez kilka miesiecy? To jest okropny wybor.. Twój TZ jest straszny samolubem. Nie bierze pod uwagę tego,że Ty też jesteś sama i też masz długi,które musisz spłacić. Na co on liczy,że mu pieniążki z nieba spadną? A skoro on nie będzie czekał to tylko pokazał jak bardzo Cię kochał i jak bardzo mu na Tobie zależało. Miłość wymaga poświęceń. A skoro macie trochę długów to musicie je spłacić żeby nie mieć problemów. Nie wiem co Ci mam doradzić. Wybór należy do Ciebie,ale podejmij mądrą decyzje,żebyś później niczego nie żałowała. ---------- Dopisano o 17:05 ---------- Poprzedni post napisano o 16:38 ---------- A u mnie nic się nie zmieniło. Wczoraj mój TZ jednak poszedł na tą imprezę z koleżankami. Chyba cztery razy zmieniał koszulę,bo nie wiedział jak ma się ubrać. Do samego końca miałam nadzieję,że zostanie w domu, zajmie się dzieckiem i przytuli mnie,bo już zapomniałam jakie to uczucie. Ale jak zawsze olał mnie. Koleżanki były ważniejsze... Czy on jest w domu czy go nie ma czuję się samotna i opuszczona. Nie wiem gdzie się podziała moja radość życia,którą zawsze miałam. Nie odzywam się do niego żeby nie wywołać kolejnej kłótni. Tak będzie dla nas lepiej. Chciałabym żeby wreszcie sobie o mnie przypomniał nie tylko wtedy kiedy ma ochotę na seks. Kiedyś potrafił się o mnie zatroszczyć, przytulić, powiedzieć ciepłe słowo. Był moim przyjacielem mogłam mu mówić o swoich troskach i problemach. A teraz... Jestem mu potrzebna tylko do seksu i czuję się jak prywatna prostytutka. Merys - 2010-01-09 17:17 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Lukaszatko, on juz nie jest tym czlowiekiem ktorym byl kiedys, bron Boze nie zyj wspomnieniami (jak to kiedys bylo wspaniale, moze znow tak bedzie). Wspolczuje Ci, ze jestes z tym wszystkim sama i nie masz w nim zadnej podpory. Nie jest wart twoich zmartwien i na twoim miejscu nie spala bym juz z nim. Brzydzilabym sie :mad: Przetrzymaj jeszcze te kilka miesiecy, dasz rade. Silna z Ciebie kobitka, pamietaj ze jestesmy z Toba :) Masz wspanialego bobasa i staraj sie zyc przez ten czas tylko dla niego.:cmok: ZAQOCHANA - 2010-01-09 22:35 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Cytat: Napisane przez lukaszatko (Wiadomość 16352044) Twój TZ jest straszny samolubem. Nie bierze pod uwagę tego,że Ty też jesteś sama i też masz długi,które musisz spłacić. Na co on liczy,że mu pieniążki z nieba spadną? A skoro on nie będzie czekał to tylko pokazał jak bardzo Cię kochał i jak bardzo mu na Tobie zależało. Miłość wymaga poświęceń. A skoro macie trochę długów to musicie je spłacić żeby nie mieć problemów. Nie wiem co Ci mam doradzić. Wybór należy do Ciebie,ale podejmij mądrą decyzje,żebyś później niczego nie żałowała. To bedzie napewno trudna, ale ja wierze ze dam rade. Nie uwazam ,ze moj Tz jest samolubem, ale wierze ,ze chce miec mnie przy sobie. Ostatnio zaczyna duzo pic, dzwoni do mnie w takim stanie, placze... Ciezko,naprawde.. ---------- Dopisano o 17:05 ---------- Poprzedni post napisano o 16:38 ---------- A u mnie nic się nie zmieniło. Wczoraj mój TZ jednak poszedł na tą imprezę z koleżankami. Chyba cztery razy zmieniał koszulę,bo nie wiedział jak ma się ubrać. Do samego końca miałam nadzieję,że zostanie w domu, zajmie się dzieckiem i przytuli mnie,bo już zapomniałam jakie to uczucie. Ale jak zawsze olał mnie. Koleżanki były ważniejsze... Czy on jest w domu czy go nie ma czuję się samotna i opuszczona. Nie wiem gdzie się podziała moja radość życia,którą zawsze miałam. Nie odzywam się do niego żeby nie wywołać kolejnej kłótni. Tak będzie dla nas lepiej. Chciałabym żeby wreszcie sobie o mnie przypomniał nie tylko wtedy kiedy ma ochotę na seks. Kiedyś potrafił się o mnie zatroszczyć, przytulić, powiedzieć ciepłe słowo. Był moim przyjacielem mogłam mu mówić o swoich troskach i problemach. A teraz... Jestem mu potrzebna tylko do seksu i czuję się jak prywatna prostytutka. Na Twoim miejscu nie dotknelabym go z obrzydzenia. Skad wiesz co on tam robi z tymi kolezankami? Musisz podjac jakies stanowcze kroki!! Dajesz sie mu ponizac, wykorzystywac ,a on sobie robi co chce.. Traktuj go jak obca osobe. Ty mieszkasz u niego? manhatan17 - 2010-01-10 14:05 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? , lukaszatko - 2010-01-10 14:49 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Ja nie mieszkam u TZ. Wynajmujemy razem mieszkanie i wszystkie rachunki płacimy na pół. Dopiero dzisiaj powiedział mi że znalazł tą stronę i od początku wie o czym tutaj piszę. Powiedział też że jestem żałosna,bo pisze tutaj tylko po to żebyście się nade mną użalały i że nie jestem choleryczką tylko mam schizofremię. A najbardziej zabolało go to że napisałam tutaj o tych zdjęciach i o jego wybrykach. No bo po co ja o tym wszystkim mówię!!!!! Przecież jego koleżanki uważają go za wspaniałego faceta,kumpla i przyjaciela. Bo on jest taki miły, szarmancki i potrafi wczuć się w położenie innych. Owszem jest taki,ale nie dla mnie. Twierdzi że to forum założył jakiś facet,który teraz sobie z nas drwi,a wy jesteście tępymi małolatami,które nie mają pojęcia o życiu. Powiedziałam mu że pisze tutaj,bo chociaż tutaj mogę się wygadać i wyżalić. Ale on jak zwykle jest mądrzejszy i potrafi tylko mnie wyśmiewać. Powiedział,że mam iść do psychiatry, bo to forum mi w niczym nie pomoże. Twierdzi,że zrobiłam z niego tyrana a z siebie niewiniątko. Nieprawda. Ja też nie jestem święta mam swoje wady i wiem,że podczas kłótni nie powinnam go wyzywać. Jestem z siebie dumna,bo dzisiaj nie dałam się sprowokować. Mówiłam spokojnie i nie wyzywałam go. To on się denerwował i wyzywał :oklaski: Kiedy mu powiedziałam,że mam dość jak przed koleżankami zgrywa wspaniałego faceta i że tak naprawdę żadna jego znajoma nie zna go tak jak ja to oczywiście zaprzeczył.Mówił że jego znajomi i znajome wiedzą jaki jest i że on nikogo nie udaje. Bzdury!! Żadna jego koleżanka nie mieszka z nim 24h i z żadną nie był w związku więc co one mogą o nim wiedzieć? Ale on jak zwykle wszystkiemu zaprzecza. Żadne argumenty nie przemawiają. Jest uparty jak osioł i to on zawsze ma racje. Nawet jeżeli czytał to forum od początku to to co napisałam powinno dać mu do myślenia. No cóż... W jego przypadku to za duży wysiłek dla mózgu. ZAQOCHANA - 2010-01-10 15:37 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Cytat: Napisane przez manhatan17 (Wiadomość 16371745) ZAQOCHANA przykro mi ze tak to sie wszytsko ułozyło :( co do TŻa to podpisuje sie pod wypowiedzią ze on zachowuje sie egoistycznie... ale faceci tacy są... u mnie czasem tez tak jest. mam problem i nie wiem jak go rozwiazac a TŻ ma to gdzies za przeproszeniem... uwaza ze to nie jest wazne itp. ale jak on ma jakis dylemat (swoja droga zupełnie niepowazny, ktory czesto jest jego wymysłem tzn sytuacja na cos nei pozwala np brak pieniedzy itp a on wymysli cos takiego ze jest jeszcze gorzej :((( i ciagle biadoli ze mnie to nic nie obchodzi ze sie nie interesuje- bo ja w 99% przypadków od samego poczatku odradzam mu to ze nie teraz bo neimozemy sobei na to pozwolic itp...) ale jak grochem o sciane. a gdy np miałam powazny problem ze studiami (dzienne panstwowe) to oczywiscie nie ma problemu wg niego bo to "tylko" studia... tak, dla niego tylko studia a dla mnie 3 lata ciezkiej pracy,3lata opłacania stancji, 3 lata wydawania kazy na "życie" i wszystko na darmo. olałąm go i postawiłąm na swoim. tak wiec zastanów sie dobrze co jest lepsze dla Ciebie :ehem:. TŻ jezeli kocha to poczeka. a jak wrocisz do PL i po kilku miesiacach niedajboze zwiazeks ie rozpadnie to bedziesz zalowac ze zrezygnowałas z tych kilku miesiecy pracy wiecej. takie moje zdanie. mam nadzieje ze wszytsko sie ułozy :ehem: Tez mam taka nadzieje.. ale swoje musz wycierpiec..a mojego ukochanego jest mi bardzo zal. Duzo sie naczeka..:prosi: lukaszatko dziwie sie ze nie wystawiłas mu walizek za drzwi gdy poszedł na ta impreze... i jak w ogole mozesz uprawiac z nim seks? :confused: on Cie nie szanuje, nie okazauje uczuc, nie wspiera, traktuje jak sprzataczke, nianke i kucharke a czasem jak ma potrzebe to jak kochanke. jak mozesz z nim zyc? kłasc sie w jednym łozku? kto wie czy w czasie gdy siedziałas w domu i zajmowałas sie dzieckiem on nie zaliczał jakiejsc "kolezanki" na imprezie?nawet jezeli nie jest normalnei to tego zdolny(chodz nei byłabym tego pewna po tym co pisałas) to po alkoholu rozne rzeczy maja miejsce... sama pisałas ze nie widzisz waszej wspolnej przyszłosci to po co trwac w takim zwiazku? po to aby tylko trwac dla zasady? strasznie dziwie sie Twojej postawie :nie:. postaw sie, pokaz ze oczekujesz szacunku od niego i innego zachowania. jezeli dalej bedziesz cicho siedziec w kącie to całe zycie tak Ci minie a Ty po ilustam latach zdasz sobei sprawe ze zmarnowałas tyle lat meczac sie z tym trutniem nie wartym Ciebie. Zgadzam sie w zupelnosci. a cod o mnie to tak: od piatku jestem chora :(( rozwaliło mnie zupełnie. ciągle lerze w łozku, mam gorączke, rozsadza mi głowe, katar kaszel i ból wszytskiego taki jakby mnie ktos skopał... i TŻ mnie wkur...a. dzis np. zle sie czuje, kolejny cały dzien w łozku. a on jak gdyby nigdy nic siedzi sobie z moim bratem w pokoju w ktorym ja lerze i choruje i oglądaja jakies pierdoły na kompie! :mur:i mam gdzies ze tylko tu mamy neta. smiechy, głosne gadanie... a mi głowe rozsadza. wydarłam sie... juz nie wytrzymuje! ciezko zrozumiec ze jak ktos jest chory to potrzebuje spokoju? i jutro musze jechac na uczelnie... porazka... a oni teraz siedza i graja na PS2!!!! owszem bezdzwiecznie bo ani słowem sie nie odzywaja - tylko tyle wywalczyłam krzykami. nawet mowiłam bierzcie to playstation i idzcie do brata do domu, pogracie sobie a ja odchoruje w spokoju. ale jakos im sie nie chciało!!! :cool: jeszcze troche to chyba pojde zabarykadowac sie w łazience...bo chyba tylko tam mam szanse na chwile spokoju...przynajmniej do czasu az ktoregos nei przycisnie do łazienki... swoja droga to juz dawno tak nei chorowałam...aspiryna i gripexy nic nie daja... czuje sie jakby mnie tir przejechał... oby do jutra troche mi przeszło bo ile mozna lezec w lozku? juz 3ci dzien... 3ymajcie sie Choleryczki! postaram sie jutro cos napisac. lukaszatko i ZAQOCHANA informujcie jak tam sprawy u Was i czy cos sie zmieniło. pozdrawiam. edytowane: zapomniałamnapisac ze w sobote TŻ zostawił mnie jednak i pojechał do swojego brata ... brak słów. lezałam chora w domu a on sobie samochodzik grzebał... pojechał po 7 a wrocił o 12... taaak ...jak zwykle "2h" mu zajeło... ale miałam to gdzies bo lezałamz gorączką w domu. przyjechał i przywiozł mi zakupki (jego inicjatywa) owocki, sok i leki. ale zapowiedziałam ze przyszła sobota jest moja! i nawet dgyby miał jechac do pracy (czasem musi) to ma wziasc dzien wolny i zabrac mnie do kina! albo w inny sposob spedzic cały dzien zemna. Hmmm nie ma to jak meska ignoracja. Ja sie juz troche przyzwyczailam. heheh.. no ale jednak facet sie przejal troche :D Cytat: Napisane przez lukaszatko (Wiadomość 16372670) Ja nie mieszkam u TZ. Wynajmujemy razem mieszkanie i wszystkie rachunki płacimy na pół. Dopiero dzisiaj powiedział mi że znalazł tą stronę i od początku wie o czym tutaj piszę. Powiedział też że jestem żałosna,bo pisze tutaj tylko po to żebyście się nade mną użalały i że nie jestem choleryczką tylko mam schizofremię. A najbardziej zabolało go to że napisałam tutaj o tych zdjęciach i o jego wybrykach. No bo po co ja o tym wszystkim mówię!!!!! Przecież jego koleżanki uważają go za wspaniałego faceta,kumpla i przyjaciela. Bo on jest taki miły, szarmancki i potrafi wczuć się w położenie innych. Owszem jest taki,ale nie dla mnie. Twierdzi że to forum założył jakiś facet,który teraz sobie z nas drwi,a wy jesteście tępymi małolatami,które nie mają pojęcia o życiu. Powiedziałam mu że pisze tutaj,bo chociaż tutaj mogę się wygadać i wyżalić. Ale on jak zwykle jest mądrzejszy i potrafi tylko mnie wyśmiewać. Powiedział,że mam iść do psychiatry, bo to forum mi w niczym nie pomoże. Twierdzi,że zrobiłam z niego tyrana a z siebie niewiniątko. Nieprawda. Ja też nie jestem święta mam swoje wady i wiem,że podczas kłótni nie powinnam go wyzywać. Jestem z siebie dumna,bo dzisiaj nie dałam się sprowokować. Mówiłam spokojnie i nie wyzywałam go. To on się denerwował i wyzywał :oklaski: Kiedy mu powiedziałam,że mam dość jak przed koleżankami zgrywa wspaniałego faceta i że tak naprawdę żadna jego znajoma nie zna go tak jak ja to oczywiście zaprzeczył.Mówił że jego znajomi i znajome wiedzą jaki jest i że on nikogo nie udaje. Bzdury!! Żadna jego koleżanka nie mieszka z nim 24h i z żadną nie był w związku więc co one mogą o nim wiedzieć? Ale on jak zwykle wszystkiemu zaprzecza. Żadne argumenty nie przemawiają. Jest uparty jak osioł i to on zawsze ma racje. Nawet jeżeli czytał to forum od początku to to co napisałam powinno dać mu do myślenia. No cóż... W jego przypadku to za duży wysiłek dla mózgu. Twoj Tz jest obrzydliwy i musi byc bardzo podlym czlowiekiem. Malo tego wcale sie nie kryje z tymi swoimi wybrykami. Tak jakby chcial Cie zniszczyc.. Hmmm widac ,ze nie wyciagnal ani jednego wniosku z tego co tu pisalas. Nie ma chlop wstydu ani kszty pokory. I nie jest prawdziwym facetem. Obraza Cie i traktuje jak smiecia, A tak naprawde sam nim jest. I to on jest zalosny ,ze wysyla takie foty jakims panienka. Merys - 2010-01-10 15:46 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Do psychiatry to on powinnien sie udac, bo tak normalny facet sie nie zachowuje! Powinnien wyciagnac z tego jakies wnioski a nie obrazac Ciebie. Wybacz ale jemu nie zalezy na Tobie, ma tą sytuacje po prostu gdzies i to, że Ty masz problem z nim jakos go nie ruszyło. Tak sie zachowuje kochajacy facet? W życiu pieknym :cool: alazkrainy - 2010-01-11 07:48 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Cytat: Napisane przez lukaszatko (Wiadomość 16372670) Ja nie mieszkam u TZ. Wynajmujemy razem mieszkanie i wszystkie rachunki płacimy na pół. Dopiero dzisiaj powiedział mi że znalazł tą stronę i od początku wie o czym tutaj piszę. Powiedział też że jestem żałosna,bo pisze tutaj tylko po to żebyście się nade mną użalały i że nie jestem choleryczką tylko mam schizofremię. A najbardziej zabolało go to że napisałam tutaj o tych zdjęciach i o jego wybrykach. No bo po co ja o tym wszystkim mówię!!!!! Przecież jego koleżanki uważają go za wspaniałego faceta,kumpla i przyjaciela. Bo on jest taki miły, szarmancki i potrafi wczuć się w położenie innych. Owszem jest taki,ale nie dla mnie. Twierdzi że to forum założył jakiś facet,który teraz sobie z nas drwi,a wy jesteście tępymi małolatami,które nie mają pojęcia o życiu. Powiedziałam mu że pisze tutaj,bo chociaż tutaj mogę się wygadać i wyżalić. Ale on jak zwykle jest mądrzejszy i potrafi tylko mnie wyśmiewać. Powiedział,że mam iść do psychiatry, bo to forum mi w niczym nie pomoże. Twierdzi,że zrobiłam z niego tyrana a z siebie niewiniątko. Nieprawda. Ja też nie jestem święta mam swoje wady i wiem,że podczas kłótni nie powinnam go wyzywać. Jestem z siebie dumna,bo dzisiaj nie dałam się sprowokować. Mówiłam spokojnie i nie wyzywałam go. To on się denerwował i wyzywał :oklaski: Kiedy mu powiedziałam,że mam dość jak przed koleżankami zgrywa wspaniałego faceta i że tak naprawdę żadna jego znajoma nie zna go tak jak ja to oczywiście zaprzeczył.Mówił że jego znajomi i znajome wiedzą jaki jest i że on nikogo nie udaje. Bzdury!! Żadna jego koleżanka nie mieszka z nim 24h i z żadną nie był w związku więc co one mogą o nim wiedzieć? Ale on jak zwykle wszystkiemu zaprzecza. Żadne argumenty nie przemawiają. Jest uparty jak osioł i to on zawsze ma racje. Nawet jeżeli czytał to forum od początku to to co napisałam powinno dać mu do myślenia. No cóż... W jego przypadku to za duży wysiłek dla mózgu. Przeczytałam i nie wierze co za typ ! że jeszcze tacy po ziemi stąpają, samolub, egoista :pala: współczuje Ci bardzo, jako możesz uciekaj jak najdalej od niego dziewczynki trzymam kciuki żeby się Wam wszystkie problemy rozwiązały :cmok: ZAQOCHANA - 2010-01-11 12:08 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Cytat: Napisane przez alazkrainy (Wiadomość 16385385) Przeczytałam i nie wierze co za typ ! że jeszcze tacy po ziemi stąpają, samolub, egoista :pala: współczuje Ci bardzo, jako możesz uciekaj jak najdalej od niego Dokladnie. Zachowal sie jak szmata. Przepraszam ,ze slownictwo ,ale mam nadzieje,ze to przeczyta. Zal mi Lukaszatko tymbardziej ,ze ma z gnomem dziecko i jest skazana na niego do konca zycia, ze wzgledu na malego :mad: dziewczynki trzymam kciuki żeby się Wam wszystkie problemy rozwiązały :cmok: Dziekuje. A u mnie zrobil sie jeszcze wiekszy dym. Cholera!!! Wrozka mi to wywrozyla :mad: wild girl - 2010-01-11 12:09 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? wiecie co,wstalam dzis nie w humorze,nie wyspalam sie,boli mnie gardlo ,a na domiar zlego mam jeszcze okres,wiec nawet na trening nie ide...:cry: jak mnie dzis ktos zdenerwuje to normalnie zabije...:pala: ZAQOCHANA - 2010-01-11 12:29 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Cytat: Napisane przez wild girl (Wiadomość 16389698) wiecie co,wstalam dzis nie w humorze,nie wyspalam sie,boli mnie gardlo ,a na domiar zlego mam jeszcze okres,wiec nawet na trening nie ide...:cry: jak mnie dzis ktos zdenerwuje to normalnie zabije...:pala: Ehhh wez nic nie mow...szkoda gadac. Ja mam tak od kilku lat chyba :D Cierpie na syndrom zlego samopoczucia juz od dawna. Nie wiem co jest grane. A najgorsze jest to ,ze moge sobie tylko pomerdac :cojest: Edeldredzia - 2010-01-11 12:43 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Mogę się dolączyć? Jestem strasznie nerwowa, łatwo mnie wkurzyć i wtedy zaczynam się wydzierać albo obrażać(NA KOGOŚ), staram się jak mogę, ale nie mogę się opamiętać. ---------- Dopisano o 13:43 ---------- Poprzedni post napisano o 13:42 ---------- Jestem raczej wesoła osobą, mam zawsze dobry humor, ale się szybko złoszczę, łatwo wytrącić mnie z równowagi. alazkrainy - 2010-01-11 12:48 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Cytat: Napisane przez wild girl (Wiadomość 16389698) wiecie co,wstalam dzis nie w humorze,nie wyspalam sie,boli mnie gardlo ,a na domiar zlego mam jeszcze okres,wiec nawet na trening nie ide...:cry: jak mnie dzis ktos zdenerwuje to normalnie zabije...:pala: uuu nie dobrze, a meliska na uspokojenie ? Cytat: Napisane przez Edeldredzia (Wiadomość 16390348) Mogę się dolączyć? Jestem strasznie nerwowa, łatwo mnie wkurzyć i wtedy zaczynam się wydzierać albo obrażać(NA KOGOŚ), staram się jak mogę, ale nie mogę się opamiętać. ---------- Dopisano o 13:43 ---------- Poprzedni post napisano o 13:42 ---------- Jestem raczej wesoła osobą, mam zawsze dobry humor, ale się szybko złoszczę, łatwo wytrącić mnie z równowagi. Witamy :D oj ja też szybko się złoszczę nie jesteś jedna Ale coś odkąd tu piszę to tak jakoś mniej nerwów mam, może to jakiś zbieg okoliczności czy sama nie wiem co ZAQOCHANA - 2010-01-11 12:49 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Cytat: Napisane przez Edeldredzia (Wiadomość 16390348) Mogę się dolączyć? Jestem strasznie nerwowa, łatwo mnie wkurzyć i wtedy zaczynam się wydzierać albo obrażać(NA KOGOŚ), staram się jak mogę, ale nie mogę się opamiętać. Bez dwoch zdan cierpisz na "syndrom choleryczki" :D Witamy ,witamy :cmok: Nie wiem czy mam sie cieszyc czy tez nie ,ze nasze grono sie powieksza, bo jakos nigdy nikomu nie zycze ,zeby byl cholerykiem :brzydal: ---------- Dopisano o 13:43 ---------- Poprzedni post napisano o 13:42 ---------- Jestem raczej wesoła osobą, mam zawsze dobry humor, ale się szybko złoszczę, łatwo wytrącić mnie z równowagi. :ehem: To jak ja. Starczy kilka sekund bym rzucila talerzem :hahaha: alazkrainy - 2010-01-11 12:55 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Cytat: Napisane przez ZAQOCHANA (Wiadomość 16390514) :ehem: To jak ja. Starczy kilka sekund bym rzucila talerzem :hahaha: Ja jeszcze talerzami nie rzucam na szczęście :D ale ostatnio bardzo szybko z moich ust przekleństwa wylatują a bo się jakaś plama nie chce z podłogi zmyć, a bo się uderzyłam itp Edeldredzia - 2010-01-11 12:57 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? w sobotę byłam na weselu z takim kolegą Krzyśkiem, myślałam, że go zabiję, ale poszłam do kibla i się wypłakałam trochę;) jestem taką zwariowana, ze jak idę na wesele to się chce ze wszystkimi bawić, podeszło jakieś dziecko, więc chwilę z nim tańczyłam, Krzysiek się obraził i poszedl siedzieć, więc idę po niego, bo nie po to go brałam i płaciłam za niego także żebym się bawiła calutki czas z innymi, ten wielce obrażony, że z dzieckiem zatańczyłam, myślałam, z go zatłukę, już sie miałam drzeć, żeby mi pieniądze w takim razie oddał, jak się zachować nie potrafi. ale na szczęście tego ni powiedziałam;) alazkrainy - 2010-01-11 13:01 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Cytat: Napisane przez Edeldredzia (Wiadomość 16390693) w sobotę byłam na weselu z takim kolegą Krzyśkiem, myślałam, że go zabiję, ale poszłam do kibla i się wypłakałam trochę;) jestem taką zwariowana, ze jak idę na wesele to się chce ze wszystkimi bawić, podeszło jakieś dziecko, więc chwilę z nim tańczyłam, Krzysiek się obraził i poszedl siedzieć, więc idę po niego, bo nie po to go brałam i płaciłam za niego także żebym się bawiła calutki czas z innymi, ten wielce obrażony, że z dzieckiem zatańczyłam, myślałam, z go zatłukę, już sie miałam drzeć, żeby mi pieniądze w takim razie oddał, jak się zachować nie potrafi. ale na szczęście tego ni powiedziałam;) dobrze że przy wszystkich nie powiedziałaś tego, ale już na osobności :D obraził się o dziecko phi jakiś dziwny normalnie ZAQOCHANA - 2010-01-11 13:01 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Cytat: Napisane przez alazkrainy (Wiadomość 16390648) Ja jeszcze talerzami nie rzucam na szczęście :D ale ostatnio bardzo szybko z moich ust przekleństwa wylatują a bo się jakaś plama nie chce z podłogi zmyć, a bo się uderzyłam itp U mnie bluzganie jest na porzadku dziennym ,choc staram sie nad tym panowac. Nie wiem jaki przyklad mam wam przytoczyc zeby zobrazowac jakos moj dzien. A raczej moj stan w danym dniu. Moze tak: Ogladalyscie kiedys " Dzien Swira"? z Markiem Kondratem? No to ja jestem takim Adasiem w spodnicy :hahaha: Edeldredzia - 2010-01-11 13:06 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? z tymi pieniędzmi to było tak, że on zaproponował, że da połowę, ale ja powiedziałam, że nie, bo ja zapraszam, ja płacę, myślałam, ze będzie nalegał i w końcu mi da pół, bo ja nie pracuję(uczę se w sredniej szkole), a to trochę głupio, żeby moja mama płaciła jeszcze za osobę, która zarabia i wale nie zbiednieje, jak będzie 200 zl w plecy. ale patrząc w drugą stronę, skoro ja zapraszałam to wypadałoby, zebym ja zaplaciła. alazkrainy - 2010-01-11 13:09 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Hmmm nie pamiętam czy oglądałam czy nie :D akurat do tytułów nie przywiązuję dużej wagi, może jak bym do kina chodziła to tak ---------- Dopisano o 14:09 ---------- Poprzedni post napisano o 14:06 ---------- Cytat: Napisane przez Edeldredzia (Wiadomość 16390910) z tymi pieniędzmi to było tak, że on zaproponował, że da połowę, ale ja powiedziałam, że nie, bo ja zapraszam, ja płacę, myślałam, ze będzie nalegał i w końcu mi da pół, bo ja nie pracuję(uczę se w sredniej szkole), a to trochę głupio, żeby moja mama płaciła jeszcze za osobę, która zarabia i wale nie zbiednieje, jak będzie 200 zl w plecy. ale patrząc w drugą stronę, skoro ja zapraszałam to wypadałoby, zebym ja zaplaciła. tak to powinno być niestety może to facet tego typu że raz mu wstarczy coś powiedzieć i nie nalega zaś moja mama ehh np każdemu wsuwa jedzenie pod nos i się 10 tysięcy razy dopytuje nawet 10 min po obiedzie czy ktoś głodny nie jest... czasem może to do szału doprowadzić ZAQOCHANA - 2010-01-11 13:10 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Cytat: Napisane przez Edeldredzia (Wiadomość 16390693) w sobotę byłam na weselu z takim kolegą Krzyśkiem, myślałam, że go zabiję, ale poszłam do kibla i się wypłakałam trochę;) jestem taką zwariowana, ze jak idę na wesele to się chce ze wszystkimi bawić, podeszło jakieś dziecko, więc chwilę z nim tańczyłam, Krzysiek się obraził i poszedl siedzieć, więc idę po niego, bo nie po to go brałam i płaciłam za niego także żebym się bawiła calutki czas z innymi, ten wielce obrażony, że z dzieckiem zatańczyłam, myślałam, z go zatłukę, już sie miałam drzeć, żeby mi pieniądze w takim razie oddał, jak się zachować nie potrafi. ale na szczęście tego ni powiedziałam;) Cytat: Napisane przez Edeldredzia (Wiadomość 16390910) z tymi pieniędzmi to było tak, że on zaproponował, że da połowę, ale ja powiedziałam, że nie, bo ja zapraszam, ja płacę, myślałam, ze będzie nalegał i w końcu mi da pół, bo ja nie pracuję(uczę se w sredniej szkole), a to trochę głupio, żeby moja mama płaciła jeszcze za osobę, która zarabia i wale nie zbiednieje, jak będzie 200 zl w plecy. ale patrząc w drugą stronę, skoro ja zapraszałam to wypadałoby, zebym ja zaplaciła. No niby prawda,ze ten kto zaprasza placi. Ale facet jako dzentelmen powinien nalegac chociaz w nieskonczonosc. Lub teraz jakos Ci sie odplacic tym samym. Wiesz...taka meska, chora duma :brzydal: No ja uwazam ,ze prawdziwy facet, probowalby pojsc na jakis kompromis :D Edeldredzia - 2010-01-11 13:14 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Cytat: Napisane przez alazkrainy (Wiadomość 16390918) Hmmm nie pamiętam czy oglądałam czy nie :D akurat do tytułów nie przywiązuję dużej wagi, może jak bym do kina chodziła to tak ---------- Dopisano o 14:09 ---------- Poprzedni post napisano o 14:06 ---------- tak to powinno być niestety może to facet tego typu że raz mu wstarczy coś powiedzieć i nie nalega zaś moja mama ehh np każdemu wsuwa jedzenie pod nos i się 10 tysięcy razy dopytuje nawet 10 min po obiedzie czy ktoś głodny nie jest... czasem może to do szału doprowadzić Moja mam też tak robi. a jak ktoś już je to musi wszystko:)) ---------- Dopisano o 14:14 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ---------- Cytat: Napisane przez ZAQOCHANA (Wiadomość 16391028) No niby prawda,ze ten kto zaprasza placi. Ale facet jako dzentelmen powinien nalegac chociaz w nieskonczonosc. Lub teraz jakos Ci sie odplacic tym samym. Wiesz...taka meska, chora duma :brzydal: No ja uwazam ,ze prawdziwy facet, probowalby pojsc na jakis kompromis :D podobno ma wesele w lutym i chyba mnie zaprosi jak nie pójdę na studniowkę z kolegą. Merys - 2010-01-11 13:26 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Widze ze nie tylko ja mam zly dzien.:mad: Tak mnie dzisiaj wszystko i wszyscy wkur/denerwuja ze to bajka. :mur: Worek treningowy by sie przydal. alazkrainy - 2010-01-11 13:33 Dot.: Choleryczki !!! Jak tu sie opanowac?? Cytat: Napisane przez Edeldredzia (Wiadomość 16391098) Moja mam też tak robi. a jak ktoś już je to musi wszystko:)) [/B] ---------- Dopisano o 14:14 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ---------- podobno ma wesele w lutym i chyba mnie zaprosi jak nie pójdę na studniowkę z kolegą. no to tu by się wyrównało :D Strona 3 z 7 • Znaleźliśmy 972 rezultatów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ďťż |
||||
Wszelkie Prawa ZastrzeĹźone! aska442 Poeci muszą byc nieszczęśliwi Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||